Aneta to nie tak, że się nie podoba.Jeśli nic się nie dzieje to wszystko ok.Zdarza się jednak, że po podaniu leku występują reakcje alergiczne, które są niebezpieczne.Dlatego pierwszy zastrzyk zawsze powinien być podany w przychodni.Następne to już zależy od leku.Pielęgniarka powinna posiadać ze sobą zestaw antywstrząsowy i być świadoma zagrożenia.Wedle prawa taka pielęgniarka nie może robić prywatnie takich zabiegów jeśli nie jest zatrudniona jako pielęgniarka środowiskowa.Sam kurs tu nie wystarczy.Konsekwencje dla niej w przypadku skargi ze strony "życzliwych" osób to utrata prawa wykonywania zawodu.Co to oznacza nie muszę tłumaczyć.Tak to wygląda w wielkim skrócie.Życzę zdrowia :)
ja znam pielęgniarkę śrdowiskową podaje jej adres kilińskiego 18 środkowa klatka na parterze jest bardzo dobra dawała mojemu synowi polecam
Do 12:44, reakcje alergiczne występują również po podaniu doustnym leku. Nie polecam osoby która jest pseudo-pielęgniarką, tylko dziewczynę, która z chorymi ma do czynienia na co dzień, pracując w DPS-ie i dorabiającą jako pielęgniarka środowiskowa zarejestrowana w Izbie Lekarskiej, czy jakoś tak.Tak więc, z torebką do pacjenta nie przychodzi, tylko z odpowiednim sprzętem.Zna się na swojej pracy i ma duży staż w tym zawodzie, dodatkowo dokształca się. Nie poleciłabym nikomu kogoś nieodpowiedzialnego, bo to nie chodzi o pomalowanie sufitu, tylko o to, co dla nas najważniejsze-ZDROWIE.
Wystarczy przeczytać zwykłą ulotkę przy leku. Tak na prawdę, od wszystkiego można umrzeć niemal. Pielęgniarki to kobiety niepozorne! Często mają dużo wiedzy na temat leczenia i potrafią bardzo dobrze leczyć, tak leczyć pacjenta. Oczywiście jakby przeczytał to jakiś lekarz, uznałby to za herezję, ale taka jest prawda. Bo leczenie to w dużej mierze dobre, przyjazne podejście do pacjenta, a nie tylko wstrzyknięcie tego czy innego leku.
Tak tylko po podaniu dożylnym lub domięśniowym występuje wstrząs.Wtedy trzeba natychmiast podać adrenalinę.Jeśli pielęgniarka nie jest na to przygotowana może być tragedia.Widziałem takie akcje w przychodni i nie wyobrażam sobie co by się działo w domowych warunkach.
no chciałabym zobaczyć SL jak mając biegunkę i wymioty przyjaźnie sobie konwersujesz z pielęgniarką:)))
to nie o to chodzi że sie nie podoba, ale tu chodzi o bezpieczeństwo dziecka, bo w razie kłopotów, kto jest winny? oczywiście że pielęgniarka!!!!
Ja chętnie zapisał bym się na te zastrzyki. Mam mieć ich dużo, i są dość bolesne, więc jeśli P. Moncia zechciałaby mi pomóc, i użyć swej lekkiej rączki, bardzo był bym wdzięczny.
Nie masz prawa wykonywania zawodu a więc nie wolno Ci wykonywać iniekcji,czego Cię nauczyli w medyku.Poczytaj sobie kodeks etyki zawodowej oraz Ustawe
Studentko 3 roku pielęgniarstwa - gdzie twoje prawo wykonywania zawodu i przede wszystkim odpowiedzialność?! Nie powinnas wogóle dostać dyplomu jeśi pozwalasz sobie na taka beztroskę i narażasz niewinnych ludzi. To, że być może,jesteś dobra technicznie, wcale nie znaczy, że możesz robić zastrzyki bez uprawnień. Osoba bez prawa jazdy nie ma prawa wyjechać na ulicę samochodem - tak samo pielęgniarka bez prawa wykonywania zawodu nie może bez niego praktykować. Łamiesz po prostu prawo.Karygodne!
o jejku ile tu obeznanych w medycynie ludzi.wszyscy powinniście iść poszerzać swoje horyzonty na akademię medyczną