właśnie tak myślałam że nie da się zapomnieć wspomnienia one wracają i sens na dają ...
nie na dają - tylko nadają
to jest własnie cecha poetów i romantyków - miłość ponad wszystko, rozsądku czasem brak
KOCJUSZ NIGDY NIE KOCHALA...I DLATEGO JEST SAMA........ALBO KOCHA INACZEJ....BUUUUUUUUUU
no jasne ze te na wierzbie, sa takie miłe, lubię na nie patrzec, miziać, lubię stać do nich tyłem, bo wiem, ze nawet wtedy nic mi nie zagraza, kotki na wierzbie to taka miłośc, która niczym sie nie zraza, która jest silna, czy piwerwsza, czy druga, zawsze smakuje mocno jak szluga, miłość do do wierzbowych kotków nie musi pokonywac żadnych płotków, nie zna zakrętów a ni opłotków, jest prosta, szczera, dobra, wyraźna, kotków jest wielu, ich liczba pokaźna, nikt ci nie powie, puść, to mój kotek, i nie usłyszysz też od dewotek, że kochasz cudzą puszystą własnosc,
kochając te kotki masz człeku jasnośc, żes nie jest zdrajcą, łobuzem, zbójem, ze się zabawiasz cudzym ...kotkiem, masz swego kotka, każdy ma swego, nikomu nic tez do kotka twego, więc chwalmy kotki, bo zywot nie słodki, bo zywot twardy, nawet, gdy kotki mają kokardy, na kotka czubku, lub na ogonku, więc się ralaksuj z kotkiem na słonku.