PIMPUŚ dba o bezpieczeństwo właściciela.
Regulamin mieszkańców Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej
IV. Przepisy w zakresie współżycia Mieszkańców.
5. Psy należy wyprowadzać na smyczy poza obręb domów i placów zabaw. Wszelkie zanieczyszczenia spowodowane przez czworonogi, zobowiązany jest usunąć jego właściciel.
i to jest meritum tematu, a wszystkie inne argumenty "dlaczego leżą psie kupy tu i ówdzie" są nie istotne
A zacytowany regulamin jest tak samo respektowany jak miejsca parkingowe na osiedlach tylko dla mieszkańców ;)
olimpia621 daj namiary którą trasą się przemieszczasz.D.
Pimpuś wytycz Olimpii "szlak":D
ja po prostu muszę i sprzątam po moim psie i mam czyste sumienie
teraz może i masz czyste sumienie bo ktoś
inny oprowadza Twojego pupila
nie rozumiem, co znaczy teraz? i że niby kto inny?, sama to robię, pozdr.
Zaniesc wlascicielowi psa to co pies zgubil i po sprawie,az do skutku.
nie wymagajmy za duzo???? a co oni niby zrobili? nic!!!, tylko sobie wprowadzili zakaz i juz, najpierw wypadaloby przygotopwac sie do tego, a nie ze jest jeden pojemnik na odchody na cale osiedle, i nie wiem czy to jest cos co spowoduje ze wlasciciele psów maja ochote chodzic z ta kupa nawet w woreczku przez cale osiedle, badzmy powazni, jak wymagamy czegos to dajmy tez cos. ja uwazam ze jesli bylo by to ułatwione to 75% wlascicieli by sprzatało po swoim psiaku. polska to kraj który umie sciagac zakazy z innych państw, ale niestety nie umie sie przygotowac do danego zakazu jak inne państwa. to niestety nie jest jedyny przykład polskiej "pomyslowosci"
No tak aloe jesli wszyscy beda sprzatali po swoich pieskach to ja tez zaczne poki co sie nie zapowiada........!!!!!!!a pozatym to co wy chcecie od tych pieskow przeciez kupa sie wysusza...
A ja sprzatałam i nie czekałam, aż wszyscy inni zaczną to robić. Tak samo, jak dzwonie po policje, jesli jest tatak potrzeba i nie czekam, az inni to zrobia. Również wyrzucam smieci nie czekając az moja Mama się za nie weźmie. A jak jade tramwajem i stoi obok mnie ktos słabszy to wstaje i zapraszam, zeby osiadł na moim miejscu - nie muszę czekac, az ktos inny to zrobi:)
Mam dobrą radę: jak ktos wlezie w gówienko, to niech postawi buta na balkonie podeszwą do nieba i poczeka az sie wysuszy - spoko, potem wystarczy trzepnąc porządnie o coś i odpadnie :)
Na koniec dodam - BARDZO BARDZO KOCHAM PSY.
A jak ktoś nie ma balkonu, polecam użyć suszarki - efekt błyskawiczny, jak w przypadku płatków ryżowych na mleku. Im większa moc suszarki - tym lepszy efekt, jednocześnie jesteśmy tak blisko natury, którą przecież uwielbiamy i szanujemy, nieprawdaż?
A jak ktoś nie ma suszarki? Można użyć twarzoczaszki i nabierając w usta spirytusu, trzymać buta podeszwą do sufitu (nie polecamy wykonywać tych czynności pod niebem, gdyż byłoby to niezgodne z obowiązującym prawem), następnie połknąć zawartość otworu gębowego i natychmiast zaczerpnąć głęboki haust powietrza, po czym mocno oddać swój oddech na suszony obiekt. Efekt takiego suszenia nie jest być może natychmiastowy, ale łączymy przyjemne z pożytecznym, o czym chyba nikogo przekonywać nie trzeba. Jeśli mowa o użytym spirytusie – mu być rektyfikowany, bo po innym można stracić wyrok i potem włazić w gówienka już zawsze i codziennie, co spowoduje nadmierne picie lub niszczenie wielu suszarek do włosów. Za dużo strat w jednym.
Polecam również portal www. kupodmuchalnia.pl
http://ephemeralnewyork.wordpress.com/2008/09/19/the-ever-changing-dog-waste-sign-and-fine/
takie o to ladne tabliczki sa na ulicach w sumie teraz chyba kara jest wieksza
Kocjusz, popieram i pozdrawiam, myślę tak samo w tej kwestii jak TY
A co z psim siusianiem? Kiedyś pewien "mądry pan" w wywiadzie dla lokalnej tv powiedział, że na Pułankach psy..." ścięły latarnię", bo z takim upodobaniem zaznaczały na niej swoją obecność...;) Może więc przymocować naszym pieskom...foliowe woreczki na mocz? Ciekawe czy w Nowym Jorku tak robią...Jeśli nie, my możemy być pierwsi.Co Ty na to, Pimpuś? :D