Czy masz na myśli dawny "PIK" na targowej prowadzony przez pewne przemiłe małżeństwo? :)
Nie jestem pewny, ale czy chodzi tu o tą restauracje na targowej bodajże 3? hmm, cóż by powiedzieć..może zaczne od klimatu jaki tam panuje, zaraz po przekroczeniu pierwszej bramy. O jeżeli posiadam trafne informacje, właścicielami jest bardzo miłe, kochające się małżeństwo, widać ich trud włożony w odbudowe niegdyś nazywanego 'pik pub'. W środku panuje sympatyczna atmosfera, jeżeli ktoś jest stałym klientem jest traktowany w owym pubie jako członek rodziny. Proponowane są nawet noclegi na piętrze w wolnych pokojach. Można także liczyć na bardzo przystępne ceny, piwo kosztuje niemalże tyle samo, co w normalnym monopolowym, mało tego, czasami zdarzają sie upusty i rabaty, typu trzy piwa, czwarty masz gratis. Bar dysponuje także ciepłymi posiłkami, fast foodami, oraz bardzo cenioną przeze mnie kawą turecką. Po wejściu z lewej strony zauważalny jest stolik dla tak zwanych 'vipow' którzy zawsze potrafią rozbawić klienta. Cenie sobie również tamtejszą muzykę, która idealnie wpasowuje się w atmosfere (na święta np. puszczane były remixy znanych kolend). Co należy wziąść pod uwagę, to wielki poster na ścianie, przedstawiający trzech przyjacieli przy grillu, dawna reklama warki, godne uwagi. Zaznaczam też schludną toaletę, do której prowadzi złoty napis widniejący u góry [toilets here]. Papier nigdy się nie kończy, do wyboru mamy dwa zapachy odświeżacza, umywalka załącza sie automatycznie, na ścianie wisi suszarka przeznaczona dla dłoni. Ważny aspekt, który opuściłem to grająca maszyna 'golden gate' z którą nie sposób nie wygrać. Podoba mi się także motywik z małym zoo. Czyli w skrócie na tylnej częsci posesji znajduje się duży ogród który jest zamieszkiwany przez dziarskiego kucyka- przejazd w okresie letnim gratis. To także również pub stworzony z myślą o dzieciach- mały placyk zabaw znajdujący swe miejsce pośród parasolów, ławeczki, huśtawka (na którą można wejść pod okiem opiekuna) oraz bujane koniki. Wszystko to tworzy jakże piękny, swojski klimat, zachęcam do odwiedzin, na pewno nie pożałujecie.
Andżejus: oszalales??? juz nawert po nicku widac ze jestes jakims trollem...przeciez ot jakaas kpina...syf brud i disco polo z glosnikow,wiecznie brudne stoliki a kibel to jak idz stad i nie wracaj...w lato to jeszcze jakos ujdzie przy tych stolikach ale w zime nie sposob. poza tym przychodza tam jakies typy spod ciemnej gwiazdy i ich kolezanki,zdarzaja sie burdy. nie polecam!!!!!
bylem nawet swiadkiem majacego tam miejsca zaplodnienia w lazience. czekalem ponad czterdziesci minut w kolejce po czym weszlem zauwazylem plywajacy kondon i ucieklem. ten bar powinni zlikwidowac.
Ale wy ludzie macie w głowach :-) Bartosz,co właściciele mogą zaradzić? Widocznie kochanków poniosło i tyle :-) a skoro ten "kondon" pływał to do zapłodnienia raczej nie doszło...;-) Co do baru - w sumie nie mam większych zastrzeżeń, blisko mojego domu, piwo tanie, owszem, zdarzają się jakieś niemiłe rzeczy,ale powiedzmy sobie szczerze: gdzie się NIE zdarzają? Dam sobie rękę uciąć, że tam zdarzają się o wiele rzadziej niż w pobliskim Margerita Pub. Co do atmosfery to też uważam, że wystarczy trochę uprzejmości i człowiek czuje się jak w domu :-)
no prosze jak to punkt widzenia zmienia wszystko;-))
a w piku to bylo nawet milo i odbywaly sie swietne imprezy , jak w rodzinie;-)
heh bar porownywalny do papirzoka :):)nawet bym powiedziala ze gorszy, w papirzoku chociaz jakies postepy sa, plazme zamontowali. jedyny plus to dwie stowy za sylwka, placisz, sprowadzasz bydla ile sie da :P:P:P
żenada i tyle, mordownia jak niewiem,a ten kucyk z tyłu porażka...hehehe...podobno właścicielka sobie co chwile nowego sprowadza,jakas psycholka czy co? a jak zobaczylem kibel to nawet nie musialem wiele pic zeby poczuc chec wymiotowania :P
Andżejus Pałpał hahaha brawo za sarkazm!!!!! trafny !!!!
Coś strasznego jak ktoś lubi takie klimaty polecam. A ten gość śpiewający istna masakra po trzeciej piosence na jedno kopyto i z uła, uła w refrenie dopiłem piwo i uciekłem.
Kiedys tam było fajnie. Teraz tez ciut lepiej, jak ktos inny to przejął