Dzisiaj pierwszy raz wybrałem się na basen. Sam obiekt jest wg mnie czysty i
wysokiej klasy. Jednak, jako że suma detali tworzy ogólne wrażenie, pozwolę
podzielić się tym, co mnie wyprowadziło z równowagi:
- kupując bilet rodzinny nie jestem w kasie informowany, że tylko mój pasek
"pika' w czytniku, a paski dzieci nie, czyli ja przechodzę bramkę normalnie, a
dzieci bokiem przez uchyloną bramkę z zakazem przejścia. Pani z kasy jest
zdziwiona, że o tym nie wiem.
- w umywalni męskiej nr 2 nie ma mydła w ogóle - wg mnie jedna mydelniczka
jest uszkodzona, a druga nie jest napełniona,
- po wejściu na basen (nie zauważyłem żadnej strzałki, gdzie z dość
przewiewnego korytarza mam się skierować) jestem informowany, że mam
nieodpowiednie kąpielówki. Kupiłem je na stoisku z kąpielówkami, używałem ich
bez żadnych pytań na basenie w Ożarowie. Jednak tutaj musiałem prosić o
pozwolenie pozostania na basenie w luźnych kąpielówkach w stylu szorty ze
stosownym sznureczkiem w pasie. Po prostu mam na sobie KĄPIELÓWKI.
- na dole w kasie w momencie oddawania pasków nie wiem, czy mam nimi
przejechać po czytniku, czy oddać w kasie.
- w przebieralni jest kamera umieszczona tuż obok kabiny, gdzie się
przebieram. Nie wiem gdzie ona "patrzy", ale chyba nie jest to normalne.
Na moje pytanie, gdzie jest informacja na temat kąpielówek, zostaje mi
pokazana infografika, z której naprawdę trudno coś wywnioskować. Na pytanie co
z mydłem, panie z załogi sprzątającej wtrącają, że sprawdzały. Odpowiedź, że
jest popsuta mydelniczka, kwitują stwierdzeniem, że nie raz to zgłaszały do
dyspozytora. Wydaje mi się, że do zmiany mydelniczki wystarczy śrubokręt i 10
minut czasu. No i dyspozytor, który słucha 'głosu z dołu".
Informacja o kąpielówkach:
img524.imageshack.us/img524/2877/plywalniaostrowiec.jpg
Krótko mówiąc - następnym razem jadę do Ożarowa.
Cytat z regulaminu:
8. Korzystanie z basenów sportowo-rekreacyjnych możliwe jest tylko:
? w kostiumie przeznaczonym do pływania,
? po zmianie obuwia w szatni usytuowanej w holu głównym (dopuszcza się chodzenie boso),
? po obowiązkowym umyciu ciała mydłem i opłukaniu się pod prysznicem
? po przejściu przez brodzik znajdujący się w wejściu na basen.
Wszedłem w kąpielówkach, ale nieumyty mydłem, bo go nie ma. Dostałem ostrzeżenie za kąpielówki, że nie obcisłe, ale na szczęście nikt nie pytał, czy mydłem się myłem, czy tylko wodą.
nawet w święta zrzędzą...
Nazwałbym to nagłośnieniem problemu i zgłoszeniem go do biura MOSiR i Gazety Ostrowieckiej. Jako że odwiedziłem niedawno basen w Ożarowie, to mam porównanie, które wypada niestety (bo jestem z Ostrowca) na niekorzyść basenu ostrowieckiego.
Wymienic załogę i po problemie,chętnych by było sporo myślę do takiej pracy i wszystko by sie poprawiło w czym problem.
To raczej kwestia tego, żeby usuwać niedoskonałości. Niekoniecznie wymiana załogi, a po prostu wysłuchanie głosu podległych pracowników przez szefostwo. Oni zgłaszają, że mydelniczka jest popsuta, czy że ludzie mają problemy z wejściem do wody z powodu niedostatecznej informacji dotyczącej kąpielówek PRZED wizytą na pływalni. Rozwiązanie zagadki kamery w przebieralni chyba przekracza moje możliwości.
Jezu poszedl raz na basen i tragedia bo nie ma mydla w mydelniczce. Co za ludzie!
Nie ma mydła, a pasowałoby się umyć przed wejściem do basenu. Nie to było zresztą głównym tematem postu, tylko sposób informowania o tym, że gdzie indziej, czyli w innych miastach i krajach, dopuszczone kąpielówki akurat w Ostrowcu są zakazane, o czym możemy się na piśmie dowiedzieć z regulaminu. Wiadomo, że każdy przed wybraniem się na basen czyta dokładnie regulamin cały - czyli 40 punktów.
To ,że są wymagane akurat kąpielówki a nie szorty świadczy tylko na korzyść basenu ostrowieckiego ,sama miałam ten problem, gdy poszłam tam ze znajomymi z Holandii, jednak oni bez problemu zrozumieli,że chodzi tu tylko i wyłącznie o zachowanie większej higieny, odebrali to jako plus, nie przyszło im do głowy dyskutowanie o zasadności tego wymogu, po prostu decydując się na korzystanie z obiektu, zgadzają się również na przestrzeganie regulaminu, który przecież ktoś ustalił i zatwierdził na początku prawdopodobnie nie dla utrudniania życia tylko dla bezpieczeństwa i higieny innych użytkowników obiektu.
Może więc warto zmienić SPOSÓB informowania o tych wymogach na bardziej czytelny i rzucający się w oczy. Ja zostałem uświadomiony przez ratownika już po przebraniu się. Kąpielówki jakie miałem na sobie nie spowodowały, że obsługa basenu w Ożarowie zwracała mi uwagę. Ratownik poinformował mnie, że wielokrotnie klienci z kraju i zza granicy zgłaszali to jako problem, co ratownik PRZEKAZYWAŁ wyżej. "Góra" jednak nie reaguje.
Moim zdaniem, to ostrowiecka pływalnia stworzyła specjalny, niespotykany gdzie indziej wymóg. W związku z tym powinna informować o tym w sposób bardziej sprawny, a nie tylko grafiką z podpisem odnoszącym się do regulaminu - oto link http://img524.imageshack.us/img524/2877/plywalniaostrowiec.jpg
Pytanie: Jaka właściwie jest korzyść z wymogu ubierania kąpielówek, a nie szortów? Szczególnie, gdy nie ma mydła?
Wymóg kąpielówek, a nie szortów nie jest specjałem ostrowieckiej pływalni, obowiązuje np. w Warszawie i Krakowie , informacja o tym jest czytelna i powtórzona kilka razy ( bez potrzeby czytania 40 punków regulaminu), jeśli ktoś nie zwraca na to uwagi to właśnie ratownik mu to w końcu uświadomi, za co np.moi znajomi z Holandii podziękowali. Basen w Ożarowie nie jest tu żadnym punktem odniesienia, zgłaszany problem kąpielówek przez zagranicznych gości to problem dla ratowników, bo muszą ludziom tłumaczyć to ,czego nie doczytali, a ludzie jak widać ,często bywają wtedy niemili.Kapielówki są tylko do kąpania w basenie, szorty kąpielowe do kąpania wszędzie: w morzu, jeziorze, rzece, jeśli ktoś przychodzi na basen powinien mieć kapielówki na basen ,a nie inne.Fachowcy pewnie uświadomili nam różnicę w ilości wnoszonych bakterii. Brak mydła ,z tego co wiem ,nie jest standardem,ale o do tego akurat chyba ma Pan prawo mieć zastrzeżenia,bo jednak z tymi kąpielówkami i sposobem informacji to logicznie rzecz ujmując nie powinien Pan mieć zastrzeżen , bo cała sytuacja wyniknęła z Pana nieuwagi i braku czytania czytelnej informacji.
Skoro więc informacja na temat wymaganego stroju nie jest podana na głównej stronie MOSiR, a dodatkowo ratownik jest zmuszony tłumaczyć wielokrotnie klientom pływalni, że w luźnych szortach korzystanie z basenu nie jest dozwolone, to może wystarczy po prostu ZMIENIĆ SPOSÓB PRZEKAZU. Wg mnie naklejki z podpisem odnoszącym się do czterdziestopunktowego regulaminu nie rozwiązują problemu i na to samo wskazywałyby słowa ratownika. To powinno załatwić sprawę, jednak wymaga to wysłuchania głosu ratownika, który problem, jak sam stwierdził, zgłaszał wielokrotnie swoim zwierzchnikom.
Byłbym wdzięczny za podanie wiarygodnego źródła informacji, że wchodząc na basen w obcisłych kąpielówkach, a nie w szortach, wnosi się mniej bakterii.
MOże rzeczywiście wystarczy zmienić sposób przekazu , chociaż należy pamiętać ,ze jednak zgłaszany problem to sytuacje jednostkowe,bo tysiące ludzi korzystająch z basenu potrafi dostrzec i zrozumieć info o kąpielówkach.Też jestem ciekawa kto i na jakiej podstawie ustalał regulamin ,chociaż to akurat ,że kąpielówki mają mniej bakterii niż szorty jest dla mnie oczywiste.Info na stronie MOSIR pewnie też nie zaszkodziłoby ,chociaż niewiele osób studiuje stronę przed pójściem na basen, ale fakt jest faktem,że to Pan nie zastosował się do obowiązującego regulaminu, i poddawanie w wątpliwość jego zasadności i sposobu informacji nie usprawiedliwia Pana nieregulaminowego zachowania.Oczywiscie może Pan zgłosić swoje uwagi i sugestie do Mosir ale roztrząsanie przyczyn swojego nieregulaminowego zachowania we wszystkich mediach i lokalnych forach chyba nie ma sensu.
Ale masz gościu problem-chodzi się ze swoim mydłem i już!!!!!!!!!!!
Chodzi się ze swoim, jak się wie, że mydła nie ma. Pierwszy raz tam byłem, spodziewałem się, że taka znana pływalnia zapewnia i mydło i resztę. Może suszarkę naprawią przy okazji?
Zobaczymy.
P.S.
http://pl.wikiquote.org/wiki/Terry_Pratchett - ostatni cytat. Może znasz?
ales sie facet uczepil tego mydla co ty sie w domu nie myjesz czy co ze ci tak na tym mydle zalezy:D kompac to sie w domu a nie na basenie:Dhhehehe
No cóż, nie sprawdzałem osobiście liczebności kolonii bakterii na żadnym stroju kąpielowym, więc ponawiam prośbę o podanie źródła takiego zapisu w regulaminie.
Nie zastosowałem się do regulaminu w zasadzie w dwóch punktach - przynajmniej tyle kojarzę bez wczytywania się w 41 punktów tegoż. Nie łamałem regulaminu celowo, po prostu nie otrzymałem stosownej informacji o wymaganiach co do stroju. Nie byłem pierwszy - ratownik potwierdzi. A mydelniczki mają naprawić, napełniać i pilnować, żeby ludzie mogli się myć jak należy przed wejściem do wody - to przecież w interesie każdej strony.
Zgłosiłem uwagi i sugestie do MOSiR, a jakże. Otrzymałem również odpowiedź dostępną publicznie na forum "Ostrowiec Świętokrzyski" na stronach Gazety Wyborczej.
Zdanie "...roztrząsanie przyczyn swojego nieregulaminowego zachowania we wszystkich mediach i lokalnych forach chyba nie ma sensu" zamieszczone na lokalnym forum jest sprzeczne z logiką jak dla mnie .
Poza tym, skoro ratownik nie może się przebić ze swoimi sugestiami co do usprawnienia funkcjonowania swojego miejsca pracy, to co zaproponujesz Onyx, żeby cokolwiek się zmieniło w MOSiR?
Cieszę się, że Mosir dał Panu wyczerpującą i logiczną odpowiedż ,pozdrawiam i życzę więcej dobrej woli i rozsądku następnym razem.