Jako nowy pracownik,nowo otwartego sklepu,zapraszam wszystkich na ulice Kościelną(po schodkach na przeciwko sklepu pod filarami)
Wiem że to reklama ale ....cóż.
Nie! za tak niską cene to nie można...zepsujemy urok wydawania pieniędzy.
Tutaj w Hiszpanii,najpierw to sie nazywalo"wszystko po 100 peset",potem"wszystko po 1 euro",ogolnie:"wszystko to kicha"made in China.Urzyj i wyrzuc.:(((
A ja kupiłem w takim sklepie pojemnik na wode zakładany na kaloryfer - żeby powietrze było wilgotniejsze. Ładne tanie. Ale to było za 4 zł! ;-)
Kupiła kiedyś "dziadka do orzechów" w sklepie wszystko za 4 zł. Na pierwszym się złamał.....