Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Śmiechu warte

Ilość postów: 465 | Odsłon: 65695 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
        • Odp.: Śmiechu warte

          Stoi Jaś z Małgosią przed lasem

          -Małgosiu-mówi Jaś-

          -Wchodzimy do tego lasu,czy będziemy tak stać we trójkę

          Gość_hihiMen
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Śmiechu warte

            Małgosiu- mówi Jaś

            chodź zemną do Lasu-nic Ci nie zrobię

            Nic

            Nic

            To po co pójdę

            Gość_hihiMen
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Śmiechu warte

              hehe

              bardzo fajne

              goha ma łeb nie od parady!

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Śmiechu warte

                Nad rzeka, obok farmy siedzi krowa i pali trawke. Podplywa do niej

                bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

                - Te, krowa, co robisz?

                - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

                - Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem...

                - Jasne! Ciagnij macha bracie!

                Bóbr wciagnal dym i od razu go wypuscil. Na to krowa:

                - Stary, nie taaak! Patrz: ciagniesz macha i trzymasz go w plucach

                dluzsza chwile. Zreszta - wiesz co? W tym czasie jak wciagniesz,

                przeplyn sie kawalek pod woda w dól rzeki, wróc tu i wtedy wypusc

                powietrze. I mówie ci bedzie OK.

                Jak uradzili tak zrobili. Bóbr sie zaciagnal, plynie pod woda, ale juz

                po kilku chwilach zrobilo mu sie happy. Wyszedl na brzeg po drugiej

                stronie rzeki, walnal sie na trawe i orbituje. Podchodzi do niego

                hipopotam i pyta:

                - Te bóbr, co robisz?

                - Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troszke...

                - Daj troche stuffu, ja tez chce.

                - Podplyn na drugi brzeg do krowy - ona ci da.

                Hipopotam podplynal w góre rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywalila

                galy i krzyczy:

                - Bóbr, kurwa, WYPUSC POWIETRZE!

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Śmiechu warte

                  Tato Dzepetto przychodzi do domu i widzi onanizujacego sie Pinokia:

                  - Dziecko przestan! Co ci przyszlo do glowy?! Mogles spalic siebie i

                  chalupe!

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Śmiechu warte

                    Trzech facetów sie chwali co kupili swojej zonie:

                    - Ja to swojej kupilem mercedesa i ferrari - mówi jeden - jak nie

                    bedzie chciala jezdzic mercedesem to bedzie jezdzila ferrari.

                    Drugi mówi: - Ja swojej zonie to kupilem BMW i Yamache, jak nie bedzie

                    chciala jezdzic samochodem, to zostaje jej ten motor.

                    Trzeci mówi: - Ja swojej zonie to kupilem sandaly i wibrator...

                    -??? Co???

                    - Jak nie bedzie chciala chodzic w sandalach, to niech sie pierdoli...

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Śmiechu warte

                      Jedzie ciezarówka bardzo wysoko zaladowana.

                      Kierowca - cwaniaczek chcial przejechac pod mostem, ale niestety

                      zaklinowal sie. Przyjechala policja, gliniarz chodzi dookola, patrzy i mówi:

                      - No i co? Zaklinowal sie pan?

                      Na co kierowca:

                      - Nie, kurwa! Most wiozlem i mi sie paliwo skonczylo!

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Śmiechu warte

                        W samolocie obok pewnej damy zajął miejsce pewien zażywny jegomość. Kiedy samolot wystartował, jegomość kichnął, po czym rozpiął rozporek, wyjął fujarę i przetarł ją sobie chusteczką. Minęło kilkanascie minut, jegomość znowu kichnął, rozpiął rozporek, wyjął chusteczkę i przetarł sobie nią fujarę. Siedząca obok dama zaczęła się poważnie gorszyć. Kiedy historia powtórzyła się ponownie, dama nie wytrzymała i zagroziła, że następnym razem poprosi o interwencję obsługę samolotu.

                        - Przepraszam - zaczął się usprawiedliwiać jegomość. - Cierpię na pewną bardzo rzadką przypadłość, wobec której jestem bezsilny... Otóż, szanowna pani, kiedy kicham, zawsze doznaję orgazmu i popuszczam w spodnie... Bardzo mi przykro...

                        - Przepraszam, nie wiedziałam... - dama poczuła się głupio, że tak na niewinnego jegomościa napadła, po czym zapytała:

                        - Ale bierze pan coś na to kichanie?

                        - Ależ oczywiście, szanowna pani. Wciągam zazwyczaj do nosa odrobinkę pieprzu.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Śmiechu warte

                          Jedna koleżanka żali się drugiej:

                          - Mój Kazik jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.

                          - Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga - Ja swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie, jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku!

                          Minęły dwa dni:

                          - Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.

                          - Coś ty? Nie zadziałało?

                          - Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, opier**lił całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w tyłek i poleciał do tej suki, Kowalskiej z trzeciego pietra...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Śmiechu warte

                            Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:

                            - Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.

                            Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:

                            - Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!

                            Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:

                            - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.

                            - Ten sukinsyn użył monet!!!

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Śmiechu warte

                            Dziewczyna daje anons matrymonialny: "Poznam pana, który nie będzie mnie bil, nie odejdzie ode mnie i który będzie dobry w łóżku". Po kilku dniach słyszy straszne walenie do drzwi. Zaglądając przez "Judasza"nikogo nie widzi. Otwiera wiec drzwi, a tam leży na wycieraczce pan, który nie ma nóg ani rak. Mówi:

                            - To ja jestem tym mężczyzna, który w stu procentach odpowiada Pani wymaganiom. Nie będę Pani bil, ponieważ nie mam rak. Od Pani nie odejdę, ponieważ nie mam nóg.

                            - No ale jak tam jeśli chodzi o seks?

                            - A pani myśli, że czym to ja waliłem do drzwi?

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Śmiechu warte

                            wchodzi kogut do łazienki a tam zakręcone kurki

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 390

        Odp.: Śmiechu warte

        pitagoras lubił trójkąty, ale nie potrafił tego wytłumaczyć żonie ;))

        Gość_kasia
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Śmiechu warte

          hehehe NAJLEPSZE :)

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Śmiechu warte

            przyszedł ostrowiecnr1 do lekarza a tu admin............

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Śmiechu warte

              hiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

              to mój wieczór nie ma co :)

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Śmiechu warte

                czym się różni nauczyciel od nauczycielki?

                -nauczyciel drapie się po dzwonku a nauczycielka po przerwie ;)

                Gość_kasia
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Śmiechu warte

                  Pokłóciły się okrutnie czesci ciała. No bo kto tu rządzi ?

                  - Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.

                  - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.

                  - Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki

                  kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.

                  - My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.

                  - Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim

                  energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...

                  - JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd d**a - I JUŻ.

                  śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.

                  - DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić

                  cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki Ręce opadły Nogi zgięły

                  się w kolanach Oczy wyszły na wierzch Żołądek wzdęło i Spuchł z wysiłku.

                  Szybko zawarto porozumienie. Szefem została d**a.

                  I tak to już jest drodzy moi.

                  Szefem może zostać tylko ten, co g**no robi..

                  wilemo5
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
    1234 ... 192022242526
    Przejdź do strony nr
    4 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -