Według mnie ,całą tą akcje trzeba rozpocząć od zebrania podpisów pod petycja do prezydenta.Najlepiej i najwięcej podpisów można zebrac ustawiając sie w niedzielę obok kościołów.Jakby nie było mnóstwo ludzi chodzi na msze niedzielne.Nie zaszkodzi też poprosić redakcje gazet ostrowieckich o wydrukowanie małej ankiety wraz z deklaracją zgody na schronisko.Myślę ,że zrobiliby to za darmo.Sporo podpisów można zebrać też w dni targowe na targowiskach miejskich czy tez w Galerii Ostrowiec.Można też poprosić inkasentów z ZEORK , z MWIK , by mieli ze sobą petycje do podpisania.Oni przecież docierają codziennie do wielu osób.
Najtrudniej jest rozpocząć ,pózniej to już z górki.
nie wierze, ze gazeta cokolwiek zrobi za darmo, inkasenci tez nie - bo mogą stracic pracę....to wcale nie takie łatwe
ale krzysztofie - masz duzo racji i cieszy fakt, ze masz jakis pomysł
GOŚCIU Z 11:55.Skontaktuje sie z redakcjami odnośnie tej sprawy ,dam znać co i jak.A inkasenci też mogliby pomóc,trzeba porozmawiac z ich kierownictwem lub dyrekcją .W końcu to nie jest jakas prywata.nie robimy tego dla swoich korzyści.
Ciesze sie że jest ktos taki że postara sie w tym pomoc. Ja oczywiscie tez bede sie strała w podpisaniu jak najwiekszej ilosci głosów, petycje moge zaniesc do szkół tam napweno wielel młodych ludzi pomoże w tym przedsięwzięciu :) chodzi mi głownie o osoby pełnoletnie :) czyli do 3 klas liceum. Poprosze tez znajomych aby pomogli w zbieraniu takich podpisów.Może ktos sie orienuje ile trzeba takich podpisów ? Trezba sie tylko teraz zebrac i napisac taka petycje, ja chętna ktos jeszcze?
Dzieki ze sie ktos odezwał bo myslalam ze juz sama z tym zostane a dla jednej osoby byłyby to wielki trud i cięzar :)
Sic, nie bawię się w identyfikację nicków. Chętnie służę pomocą, w takiej formie, w jakiej pisałam. Póki co, na inną nie mam czasu i możliwosci. Nie będę się nikomu tłumaczyć z mojego życia prywatnego, zwłaszcza Tobie, bo wtrącasz się w wątek, który dotyczy zupełnie czegoś innego. Dołącz do innych Ty, jeżeli możesz. Więcej wiem, niż ci się wydaje. Jednak, aby w jakiś projekt wchodzić trzeba być w 100% pewnym siebie- ja nie jestem. Nie rzucam słów na wiatr. Gdyby kilka miesiecy temu dołączyło więcej osób do mnie i Michała, być może petycja już by leżała na biurku Prezydenta. Niestety, osobom ze słomianym zapałem dziękuję.Tyle sic wiesz, co zjesz!