Gość (08.14),zgadzam się z tobą!
Pamiętam w dzieciństwie ,miałam koleżankę,której ojczym ,był maniakiem.W tamtych latach nie rozumiałam dlaczego często uciekała z domu i nie chciała do niego wracać.
Zrozumiałam póżniej!
Ten obleśny zboczeniec,zmarnował życie tej dziewczyny.
Nie rozumiem tylko,jak jej matka na to pozwoliła!
Uważajmy na nasze dzieci,zwracajmy uwagę na ich dziwne zachowanie,bo nie prawda,że takie rzeczy spotykają tylko innych.
A ja pamiętam jak w podstawówce dziewczyny mówiły, że facet od muzyki
molestował ich koleżanki. Pewnie do tej pory nikt mu tego nie udowodnił i być może robi to dalej. Niby były w tedy w 7 albo 8 klasie to pedofilem nie jest ale molestowanie to molestowanie i o zgrozo po 6 latach oglądając gazetę zobaczyłem
jego zdjęcie, typ siedział na krześle a obok stoją młode laski, wyglądało to jak wyglądało. Napiszę jego imię i nazwisko dlatego, że te dziewczyny w momencie jak je łapał za tyłek czuły sie upodlone
to i niech on czuje się upodlony.
Nauczycielem muzyki w szkole nr.5
molestujacym młode dziewczyny był Ryszard Góra.