Jak oceniasz pracę spółdzielni mieszkaniowej :Krzemionki: na rzecz mieszkańców tej spółdzielni.Proszę o wypowiedzi,może władze spółdzielni wyciągną odpowiednie wnioski do dalszej pracy.
Musiał być bardzo , bardzo dawno.
Po co montowano liczniki pomiaru zużycia wody skoro i tak rozliczają lokatorów mieszkań z ogólnego zużycia. Jak była nadpłata 50zł. teraz jest niedopłata 25zł w sumie opłata wzrosła o75zł.A jak się zapytasz o wyjaśnienie dlaczego tak jest ,to odpowiedź brzmi że, wszyscy tak rozliczają lub na uchwała rady nadzorczej na wniosek mieszkańców.A czy mieszkańcy też poddali wniosek aby biurka ustawiać piętrowo bo już się nie mieszczą w swoich gabinetach.
Nikt mieszkańców nie pytał o zgodę na naliczanie dodatkowych kosztów nie swojej wody. Przynieśli rachunek i płać. To czyste złodziejstwo, bo płacimy już na fundusz remontowy, fundusz dociepleniowy, teraz płacimy dodatkowo za wodę, której nie zużywamy. Mam licznik wody i oprócz niego doliczają mi wodę "osiedlową". O stałej podwyżce ceny podgrzania wody nie wspominając...
Poprzedni prezes przede wszystkim dbał o ludzi i spółdzielnia dobrze sobie radziła.
Teraz co trochę wymyślane są nowe koszty. Zlikwidowali dofinansowanie okien, zlikwidowali naliczanie czynszu wg wskaźnika atrakcyjności.
Takie same warunki mieszkaniowe ma lokator brzegowego 4 piętra co środkowe 1 piętro? Sam koszt dogrzania takich mieszkań jest różny. Też tłumaczyli, że to na prośbę lokatorów. Których? Nikt lokatorów o to nie pytał !!!
Złodzieje i tyle. Trzeba coś z tym zrobić bo w tej spółdzielni dzieje się coraz gorzej..
Aby dostać się do prezesa s-ni , trzeba użyć fortela bo sekretarka wulgarnie odnosi się do petenta twierdząc że prezes jest bardzo zajęty. Kiedy sekretarka po kilkakrotnych wykonanych telefonach wyraziła zgodę aby wejść do prezesa, oczywiście prezes zaspany leniwie składał gazetę patrząc co za intruz raczy mu przeszkadzać w sileance z gazetą .
Wchodząc poczułem się jak w latach głebokiego komunizmu. Widać ten system dalej im odpowiada i z którego gorliwie starają się korzystać .
liczba niemiłych pań pijących kawę w poszczególnych pokojach za nasze pieniądze jest zastraszająca,myślę,że redukcja zatrudnienia jest konieczna
Ale co można zrobić, jaksię dobrać do tego "towarzystwa"??
Prosta odpowiedz :
WSPÓLNOTY MIESZKANIOWE
I zniknie ten twór komunistyczny !!!
Dobra myśl, w dużych miastach większość to wspólnoty mieszkaniowe
dlaczego nie wezmiecie prawnika i nie zlozycie pozwu do prokuratury?
to chyba taniej niz placic za cos czego nie dostajesz?
w Hutniku jest to samo, fundusz remontowy płaci się co miesiąc tylko gdzie ta kasa, gdy poszedłem do spółdzielni i powiedziałem że żarówki na klatce i w piwnicy są do wymiany, stwierdzono że żarówki nie obejmują funduszu remontowego , czyste złodziejstwo i chamstwo , czy w tym kraju jest jakiś organ który by się mógł tym zająć???????
Chyba wiedzą pracownicy spółdzielni , że nadchodzi koniec ery spółdzielni i mają jedno zadanie.Dla siebie nabrać ile się jeszcze da (chodzi o kasę) ale nie ważne jakim kosztem,ważne jest aby oni mieli dużo.
Dziś na Rosochach odśnieżali , bo puściły mrozy i można tyłek za biurka ruszyć. A odbiegając od tematu dziękuje mieszkańcom za przegłosowanie sobie podwyżki czynszu , przez zniesienie uchwały atrakcyjności mieszkań,taką odpowiedź otrzymałem w spółdzielni.Postępujcie tak dalej a pan prezes i świta będą się śmiać z durnych ludzi.
a na pulankach zarowki na klatkach wymieniaja.
U nas w bloku (Rosochy - sp. Krzemionki) żarówki wymieniamy sobie sami....