no to widzę że w szewnie nic sie nie zmieniło!! byłam tam chyba z 5 lat temu z królikiem. miał dziwną przypadłość bo mimo ścierania ząbków rosły mu jak szalone aż wkońcu nie mógł nic jeść. pan z szewny chciał mu je usunąć i tyle!!! a potem karm królika jak niemowle!!! pojechałam do innego weterynarza który poprostu przycioł mu ząbki - wszystko trwało może 10 sekund i zapłaciłam całą złotówkę;);) i teraz co miesiąc jeździmy na podcinanie i już;);) także ja również jestem zdania że w szewnie jest do bani!! pozdrawiam
Czytam ten wątek i zastanawiam się czy nie ma innych lekarzy w Ostrowcu? Tak naprawdę to ani Szewna, ani Zalska! Szewna dostaje wielkie NIE i to nie tylko za brak profesjonalizmu lecz glównie za to co robią ze zwierzętami wyłapywanymi z miasta przez hycli i straż miejską. Nazywają to pięknie "kwarantanną"! Czy ktoś widział jak wygląda to pomieszczenie???Urząd miasta za to płaci, a tak właściwie to my płacimy! Usypia się tam zdrowe zwirzęta- powód zawsze się znajdzie! Ciemna komórka, beton, zimą psom przymarzają tam łapy. Jak jakiś przeżyje to wyrusza transportem do Olkusz- gdzie pewna umieralnia, zagryzanie - bestialstwo. Każdy pies na "Kwarantannie" jest wg lekarza z Szewnej agresywny! I traktują ich tak jakby nie byli lekarzami tylko zwykłymi hyclami- psy biją, kopią itp! Zalska jest już zaprogramowana na kasę. Ja osobiście polecam dr Kilijańskiego. Nie ma sprzętu drogiego, usg nie zrobi ale doskonale stawia diagnozy. A za Szenę trzeba się w końcu zabrać- bo nikomu nie może być obojętny los zwierząt