Lobo ja tam wiem swoje ;))) Na państwowych uczelniach też zdarzają się ludzie inteligentni inaczej, dla których studiowanie to jedna wielka impreza. Nie o to chodzi. Problemem w naszym kraju są programy nauczania w szkolnictwie wyższym, są one dosyć archaiczne i to bez względu na uczelnię. Dlatego trzeba samemu zgłębiać wiedzę, w końcu na tym polega studiowanie. Tylko dociekliwość i zainteresowanie danym tematem może sprawić, że staniemy się fachowcami w danej dziedzinie.Można przejść przez studia, skończyć je i nic nie umieć.Co do tej rekrutacji..Jeśli z góry skreślałeś kogoś z powodu pieczątki na dyplomie to znaczy, że kiepski z Ciebie rekruter. Nie obraź się ale tak to wygląda z mojej strony. Pracodawca poszukuje przede wszystkim dobrego pracownika a nie pieczątki na dyplomie. Tak ku pokrzepieniu serc to bardzo dużo ludzi po WSBiP pracuje na ciekawych stanowiskach, oczywiście cały czas poszerzają swoją wiedzę..
musze wiec przedmowce rozczarowac.
kazdy dobry pracodawca skresla ludzi z "takimi" dyplomami.
nie oszukujmy sie. prywatne uczelnie to w wiekszosci sklepy z dyplomami. placisz i masz.
To Twoje zdanie, ja mam inne poparte wieloma przykładami. Ludzie powinni zrozumieć, że studiują dla siebie a nie dla dyplomu. Pewnie, że można kupić dyplom ale jest on wtedy bez wartości bo w głowie pustka..Tak dla Twojej wiadomości, dwóch moich znajomych pracuje na Giełdzie Papierów Wartościowych, kończyli WSBiP ;))
pracować na Giełdzie Papierów można, ale na jakim stanowisku? :)
pracuja na gieldzie i pewnie nawet nie maja licencji maklera? prawda?
po co im skoro WSBiP skonczyli?
no chyba, ze są urzednikami niskiego szczebla? z tym sie zgodze. taka prace mozna dostac w warszawie po WSBiP bo warszawiacy za marne grosze nie pracuja.
To jest wasze typowe podejście, nie ma z wami co dyskutować bo i tak wiecie lepiej ;) Każdy jest kowalem swego losu.No cóż, życzę powodzenia w życiu :)))))
kazdy kto uwaza ze WSBiP bedzie dla niego odpowiednia uczelnia - oczywiscie nie neguje. moze sobie studiowac gdzie chce.
skoro twarde argumenty do niej nie przemawiaja to swiadczy to tylko o takiej osobie i jej mysleniu o swojej pozycji w przyszlosci.
skoro chcecie studiowac na WSBiP oznacza to tylko tyle, ze na studiach na uczelni panstwowej sobie nie poradzicie. wolicie zaplacic i zostac magistrem na papierku. bez urazy. tak to wyglada w oczach rekruterow (poza ostrowcem oczywiscie).
szkola szkole nie rowna. na WSBiP jest poziom nizej niz przecietny. ot co!
cale WSBiP jest mniejsze niz 1/20 niejednego wydzialu normalnej uczelni...
tyle samo znaczy.
Aleś ty mana mądry/a. Nie obrażaj ludzi. To, że ktoś chce studiować na wsbip nie oznacza, że jest jakiś głupszy-że nie poradził by sobie na państwowej uczelni. Znam totalnych tumanów, którzy szkoły średniej nie mogli skończyć, powtarzali klasy, poszli potem na studia państwowe i jakoś sobie poradzili- dziś mają magistra. Nie oceniaj ludzi w ten sposób- bo nie wszystkich się to dotyczy.
mana nie tylko wsbip jest prywatna, w kielcach np wsu też jest prywatną uczelnią. To samo sądzisz o ludziach tam studiujących?
Ja też nadal uważam, że nie tylko pieczątka renomowanej uczelni otwiera drzwi do kariery i sukcesu. Niestety znam to z autopsji- ukończyłam studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i cóż na niektóry UJ działa jak płachta na byka-niestety ma Pani zbyt wysokie kwalifikacje-śmieszne, ale prawdziwe.
Lobo nie każdy ma "szczęście" studiować w dużym ośrodku akademickim, ale nie dlatego,że jest mało zdolny.Może jest z małej wioski i nie ma takiej siły przebicia, a może najzwyczajniej na świecie nie stać go na kształcenie w dużym mieście,ale chce się dalej rozwijać. Może skończyć licencjata w Ostrowcu, mgr w Warszawie, a może i doktorat zrobi, to tylko zależy od niego jak pokieruje swoim życiem.
Wiem, że życie w Ostrowcu nie jest łatwe, ale myślę, że studenci, chociażby trochę, przyczyniliby się do rozwoju miasta(w sferze ekonomicznej, społecznej i kulturowej) nie nie róbmy antyreklamy swojemu miastu i tutejszej uczelni bo takimi opiniami pogrążamy samych siebie.
Tylko kariera kariera i kariera. A reszta życia gdzie? W du... ? Ka tam skończyłem wsbip i powiem że są wykładowcy - kosy którzy nieraz i 5 poprawek robią. A są tacy co referatem zaliczą. Ale ok tak jak potrzebne są żarówki dużej i małej mocy, wzmacniacze do domu i do nagłośnienia dyskotek czy koncertów są potrzebni różni ludzie. I jednemu wystarczy 1000zł jak mi innym 5000 mało. A ci pierwsi jak ja to wolą niepełne etaty, odrzucają awanse itp. I nie myślą tylko o pracy. Bo to jest chore. Wolę to uzupełnić mgr z WSH niż jakieś cuda wianki. Bo to mnie uchroni przed niezręczną sytuacją odrzucenia awansu. Właśnie wadą uczelni jest to że taki profesor wciska ciemnotę że my jesteśmy od biznesu zarządzania a nie wypisywania faktur. A sytuacja jest inna i mniej potrzeba takich. A wyjazdy - nie po to wybrałem zamiennik tego życia na wyjeździe w czasie studiów by szukać czegoś lepiej płatnego. Wolę mieć święty spokój
Moi drodzy wykształcenie to nie wiedza bądź pasja, a przyszły zawód. Chyba, że rodzeni jesteście w majętnej rodzinie, a szukacie tylko zajęcia na dzień powszedni. Choćby człowiek skończył renomowaną uczelnię i tak liczy się doświadczenie zawodowe. Szukając pracy, niewielu spośród pracodawców patrzyły na dyplom. Pojawiają się pytania co i jak. Człowiek da człowiekowi zarobić jeśli ten mu da :) W prostym znaczeniu. Przyszły student powinien rozeznać rynek pracy, w co warto inwestować czas lub/i pieniądze.
Witam nie to że chce zniechecic Panstwa do studiowania na tej uczelni, ale przedstawie panstwu moja opinie na tej uczelni!!!!
Studiowalem na tej uczelni Zdrowie Publiczne , bylismy pierwsi ktorzy rozpoczynalismy edukacje na tym kierunku!!! Powiem szczerze ze totalne nie porozumienie poziom tej szkoły jest rowny szkoły posdatwowej a nie sredniej. Na początku obiecywali 3 specjalizacje zreszta do tej pory tak pisze w informatosze , co sie okazało szkola za nas wybrala specjalizacje i to tylko jedna bo co sie okazalo tylko taka moglismy wybrac. Poziom wiedzy wykladowcow tej uczelni jest smieszny, poniewaz ich wiedza to jest żutnik i wskaznik z ktorego czytaja albo kserowanie z ksiazek i prowadzenie wykladow smieszne lecz prawdziwe .Obiecywali nam wykladowcy swietny kierunek panstwo wybrali, przyszlosciowy a efekt jest taki ze nawet na staz do przychodni nie chca przyjac bo najczesciej sa przyjmowane pilegniarki ktorzy posidaja jakas wiedze medyczna a my takiej wiedzy nie mamy Praktyki 80 godzin na kazdym roku ekstra cos sie nauczymy pomyslesmy efekt nastepujacy zamykali nas z ustawami w jakims pokoju i kazli nam sie z nimi zapoznac a pozniek ktos przychodzil i mowil dizekujemy panstwu. Dla mnie sama nazwa tej szkoly jest smieszna tam sie liczy kasa i znajomosci wykladowczyni kloca sie miedzy soba ktora ma wyzszy tytul naukowy.Nie to ze chce panstwa zniechcecac do studiowania na tej uczelni , bo prawda jest taka ze jak ktos chce sie cos nauczyc to i tak sie nauczy , jedynie co moge zaproponowac na tej szkole tp pielegniarsto i fizioterapie lub godezje tam wiem ze studenci maja duzo nauki pozdrawiam i zycze powodzenia w wybraniu wlasciwej szkoly oraz kierynku
Hej Gościu, ja też ukończyłam ten kierunek i były to fajne studia. Wykładowcy przekazują rozległą wiedzę, tworzą sympatyczną atmosferę. Kto chciał się czegoś nauczyć to się nauczył, a kto nie to nie. Pobrał stypendium dbębnił sobie trzy latka a teraz pisze takie posty. W szkole o wyższym poziomie piszesz, mogłeś do takiej iść i studiować orle, a rzutnik piszesz przez "ż" . Nie pamiętam takiego gorliwego studenya jak ty, który tak bardzo chętnie chciał chodzić na praktyki. Każdy chciał je jakoś szybko i bezboleśnie zaliczyć. Nie psmiętam żeby na roku był jakiś geniusz, chyba że ty jesteć geniusz ukryty. Ja jestem zadowolona i nie zgadzam się z ani jednym twoim słowem.
Brawo Sowa, żaden wykładowca nie nauczy się za studenta, to my studenci mamy się chcieć nauczyć. A co lejkiem wlać czy młotkiem gościowi mleli wbić wiedzę do głowy?
Każdy to chyba ty chciałaś zaliczyc te praktyki bezbloeśnie, widać że w życiu nie pracowałaś albo za mało żeby stwierdzić co to jest doświadczenie zdobyte podczas pracy oraz praktyk, które ci dają szeroką wiedzę. Jedno jestem z jednym się mogę zgodzić co napisałaś fakt faktem klimat w w tej szkole był spoko i atmosfera też.
Gościu_lobo, zależy jakie rankingi czytasz. W rankingu "Rzeczpospolitej" i "Perspektyw" ostrowiecka uczelnia zajęła 6 miejsce w kraju w 2010 r. wśród uczelni niepaństwowych licencjackich! Każdy kierunek przechodzi bez problemów procedurę akredytacji - jednakową dla każdej uczelni państwowej, czy niepaństwowej.Hej