Moze ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie moge wypalac swoich smieci organicznych na własnym podwórku?Chodzi o badyle,gałęzie i inne takie.Non stop jest na ulicy Straz Miejska i wlepiają mandaty tym, którzy w swej naiwnosci chca powypalac to, co zalega na polu.Ochrona srodowiska? Raczej nie o to chodzi
Kocjuszku chodzi własnie o to ze od lat palę ognisko w jednym miejscu i zapewniam Cie ze nie ma tam zadnych zyjatek.I zawsze czuwa sie zeby ogien nie rozpszestrzenił sie nigdzie dalej.Gosciu mysle ze i na jesieni bedziemy scigani za wypalanie badyli z ziemniaków:) Kurcze trzeba bedzie chyba palic w piecu do centralnego.
A to faktycznie Zenka, nie rozumiem takich przepisów, przecież jesteś na własnym podwórku, moze chodzi o okreslona bliskośc zabudowań, jedyne co mi do głowy tu przychodzi, jest lato, gorąco, o pożar nie trudno. Ale i tak upieczemy te ziemniaki razem:) Co Ty na to? :)
Kocjuszku tak szczerze mówiąc to ziemniaki z popielnika nie sa za specjalne w smaku:)Lepsze z ogniska:)Wiesz te wszystkie badyle nadaja im specyficzny aromat:)Ale myslęze kiedys to sie zmieni i...pojemy tych ziemniaczków:)I przepijemy piwkiem w krzokach:) cmokas
Zenka, no to właśnie jest taki paradoks SM. Strazy Miejskiej znaczy, nie Sado. ;)
Nie pozwalają palić liści, patyków, badyli, ale już opony, plastiki to jak najbardziej. BYle w domowym piecu do centralnego ogrzewania. Są stałe domy, z których wiecznie unosi się dym palonego świństwa. Czasem całe osiedle jest zasnute czarnym, gryzącym dymem z jednego komina. Stale tego samego zazwyczaj.
Pytałem o to kiedyś na forum UM (przy okazji twierdzenia Prezia, że mamy powietrze jak w Białowieży), ale jaśnie nam panujący się nie zainteresował.
Pozdrawiam :)
Co do uwag odnośnie ochrony żyjątek itd. Hm... a to jak one przeżyły do dziś, przez lata wypalano trawy, nie tam żadne ogniska... I tak ludziom tłumaczy się, że po wypaleniu ziemia się wyjaławia. I nic nie wyrośnie. A tu masz! za rok znowu wypalają trawę...
A skąd się ona wzięła? Miało nic nie wyrosnąć ;):)))
Ja tam nie popieram wypalania traw, ale dlatego, że to zagrożenie pożarowe :)
Pozdrawiam
Nie zgadzam się, parę mrówek robaków itp, tego jest miliony w ogródku. Dawniej ludzie palili ogniska gdzie chcieli co chcieli. I co? było dobrze wesoło i czysto. A teraz syf i tyle bo nie wolno wyciąć krzaków, rozpalić ogniska czy bóg wie co jeszcze. Ehh
No to ja już nie rozumiem. Jak dzwoniłam do Urzędu Miasta, do wydziału ochrony środowiska, czy gdzieś tam, to powiedzieli że wypalać odpady ogrodnicze MOŻNA!!! Oczywiście w odpowiedniej odległości od zabudowań. No bo co z nimi zrobić? Nikt ich jeść nie będzie, a wyrzucić do kosza na śmieci to nie ekologicznie!!! I co Straż Miejska na to?
a co z odpadami poszpitalnymi??? czy te też można palić???
Tak, w odpowiednich spalarniach. Wszystkie syfy zostają w zainstalowanych filtrach
do okola syf ale gdy zwykly robol rozpali sobie ognisko zaraz sie czepiaja bo to ochrona srodowiska a to poprostu najlatwiejszy sposob sciagnieca kolejnego characzu i latwiej kasy przyjsc wlepic mandat dzien zaliczony ale za kile w lasach i za syf na ulicach nikt sie nie wezmie nikt nie szrobi z tym to co trzeba bo to wymaga pieniedzy i nakladow a pochlere skoro mozna palacemu ognisko przywalic a w skali globalnej to i tak Polska jest pikusiem w zatruwaniu ale powod jest kasa leci i o to przeciez chodzi
a ja se opalam kable i rozne takie wynalazki w kominku i co mi zrobia moj dym z mojego pieca a nie z ogniska bez nakazu do domu nie wejda a na podworko tez nie ma ja prawa wchodzic wiec niw iem w czym problem palic i tyle a mandat moga sobie wypisac na ulicy powiesic niech udowodnia co palisz
Co ty gosciu z 13 ,35 jakims ciawaresem albo innym cyganem jestes?Piszesz jak nie polak.A od kiedy cyganom zalezy na czystosci?Przeciez to najwieksze brudasy w historii tego brudnego kraju.