Oni też się spowiadają.Dalej popełniasz błąd logiczny w myśleniu. Jeśli nie czujesz takiej potrzeby to nie chodź do konfesjonału.Wielu ludzi to robi bo taka rozmowa najzwyczajniej w świecie im pomaga.Czasami można trafić na na prawdę świetnego spowiednika.
Aneta a do czego ci ta karteczka? Pokażesz ją w banku? Podejrzewam, że potrzebna jest Ci ona do jakiegoś sakramentu.Skoro sakrament spowiedzi jest dla Ciebie mało istotny(jesteś do niego zmuszona jak sama piszesz) więc do czego Ci inne? To się nazywa właśnie obłuda.Przykro mi to pisać ale tak to niestety wygląda.
Do gościa z 22:17 takie prawo dał Pan Jezus, jeżeli się oczywiście w niego wierzy.Pozdrawiam.
Utopia,utopia ,utopia panie forumowicz .W Jezusa wierzycie ale Żydów chętnie byście ukamieniowali.
Kolego ja odpowiadam za siebie.Nie mam nic do Żydów, dla mnie to normalni ludzie.Niektórzy sami nakręcają w sobie nienawiść do wszystkich i do wszystkiego.Nawet Święta jakieś takie komercyjne się zrobiły.Smutne to wszystko..
Forumowiczu, ta karteczka jest mi potrzebna do bycia chrzestną, to jest tzw. POZWOLENIE. Spowiedż nie jest dla mnie nie istotna, ale chciałabym przystępować do niej z własnej, nie przymuszonej woli, wtedy, kiedy czuję taką potrzebę. Nie na siłę i pod pręgierzem ksiedza.
To kto Cię wziął za matkę chrzestną skoro nie zgadzasz się z wiarą chrześcijaństwa.
Przecież masz dbać o rozwój duchowy maleństwa.
Dokładnie.Poczytaj kodeks kanoniczny a wiele zrozumiesz.Bycie Chrzestną to nie tylko prezenty i kasa ale również odpowiedzialność.
Gdzie napisałam,że nie zgadzam się z wiarą katolicką???
Nie podoba mi się sposób szerzenia tej wiary przez osoby wykonujące zawód księdza.
Jakoś moi chrzestni nie dbali o mój rozwój duchowy, tylko najpierw robili to moi rodzice, a póżniej ja sama. Nie muszę czytać kodeksu kanonicznego,bo jest mi to do niczego nie potrzebne. Sądzę,że lepiej jak poczytają go z dokładnością i odpowiednią analizą osoby duchowne. Wtedy, jak zrozumieją o co chodzi, mogą mnie nauczać.
Gdybyś go poczytała to wiedziałabyś, że procedury na które tak narzekasz są niezbędne.Chrzestni mają pomagać rodzicom w takim umacnianiu wiary, no ale mniejsza z tym.Nie wiem czemu tak czepiasz się księży.Pewnie, że jest dużo takich, których zachowanie woła o pomstę do nieba ale są też normalni.Gdy idę do Kościoła na mszę to nie myślę jaki jest ksiądz bo to nie jest istotne w tym momencie.Odprawia mszę, w której ja uczestniczę i to wszystko.Kazania też ostatnio bardzo ciekawe są, przynajmniej w mojej parafii.Wszystko zależy więc od człowieka i od jego nastawienia do świata.Życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia(nie marry christmas) ;)
Nie będę powtarzać po raz enty, dlaczego nie podoba mi się sposób, w jaki szerzą wiarę. Są kościoły w których kazania są ok, nie ma ,lub bardzo rzadko wplątana jest w nie polityka, np. Ogrody, Piaski. Jednak w mojej parafii jest daleko do takich działań.
Również życzę zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt!!
Aneta - nie przyszło ci do głowy wygwizdać księdza podczas kazania jak zaczyna nawijać politycznie? Jak na razie wygląda to tak, że ksiądz nawija, nawija, wierni mają łebki spuszczone i słuchają, słuchają a i tak wszystko w d...e mają.
Tak nieco poważniej - skoro wiele rzeczy nie podoba ci się w kościele, to nie lepiej wybrać inny kościół, lub wyznanie. Może tam znajdziesz to czego oczekujesz. Wszyscy ci którym coś nie pasowało w KK porozchodzili się do innych grup, odłamów, sekt - jakby je nie nazywać.
Trzeba sobie zadać pytanie... Co ja tu robię ? Skoro tak wiele rzeczy mi nie pasuje.
