A może by tak stypendia dla nie-mięśniaków?Może miasto w swej szczodrości ufundowało stypendia dla zdolnej młodzieży nie zajmującej się sportem?
Myślę że oprócz sportowców wiele dzieci zasługuje na wsparcie finansowe ze względu na swe zdolności.
Co z artystycznie uzdolnionymi,co z matematykami,fizykami,biologami?
Może miasto powinno dofinansować studia zdolnej młodzieży?A nauka kosztuje nie mniej niż treningi pływaków czy innych sportowców.
A może to kolejny skok na państwową kasę,jeśli tak,to wstydź się panie Wilczyński.
na razie nie mam naewt zwiekszenia do 200zł (ze 100)jednorazowego stypendium dla uczniów z b. dobrymi wynikami w nauce..