09.25
Bóg dał 10 przykazań, a człowiek wiary, który zachowuje je nie pod pręgierzem nakazów/zakazów, ale w zupełnej wolności wiedząc, że jest to dla Niego dobre, ma nie ograniczać wolności innych lecz cierpliwie tłumaczyć dając przy tym świadectwo w czynach, które winny być zgodne z myślami, co oczywiste. Jesteśmy wolni w swoich wyborach. Nie każdy musi opierać się w swoim życiu na dekalogu i czynić to co się Bogu podoba, bo wtedy nie można byłoby mówić o wierze tylko o jakimś dyktacie. Nie mogą jednak środowiska wyznające niczym nieograniczoną wolność kształtowaną w oderwaniu od prawa boskiego oczekiwać ode mnie jako chrześcijanina, że przyjmę milczącą postawę. Bóg tak nie nakazuje. Nachalna propaganda proaborcyjna zaś wyzwala we mnie tę postawę, którą tu prezentuję i zważ jednak na to, że w tych moich ostatnich postach nawet nie odwołałam się ślepo do nakazów Boga (które dopiero ty przytoczyłaś w poście z 9.25), a jedynie do względów czysto logicznych
A podobno to ja opieram się tylko na jednej księdze, którą jeden z postoe
wiczów nazywa księgą życia, a która to księga de facto nią jest, ale nie w takim ujęciu, jak widzi to ten szyderca. Tak, ja opieram się na księdze życia- Biblii i uważam, mając na uwadze wszystkie fakty mojego życia/ całokształt tego, co mnie ukształtowało, że zanim się na niej zaczęłam opierać, byłam głupcem, któremu wydawało się , że szczęście wygląda tak, jak ja to sobie wyobrażałam i do którego dążyłam. Pozdrawiam
Bez dzikiej przesady. Aborcja to nie forma antykoncepcji. W przypadku gwałtu, ciężkich uszkodzeń płodu, zagrożeń życia dla matki - aborcja TAK. Ale dla własnego widzimisię? Dyskusyjna sprawa.
W odpowiedzi Felice123 z godz 00:10.
Jeżeli jest zdrowe dziecko lepiej oddać do adopcji że wskazaniem. Takich ludzi jest bardzo ale to bardzo dużo.
Jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci to niech się zabezpiecza lub podwiąże.
Jeżeli już ktoś się zdecydował uprawiać seks bez żadnych zabezpieczeń musi się liczyć z konsekwencjami.
Jedyny powód usunięcia tak jak pisałem jest nieuleczalna choroba płodu lub ciąża pochodząca z gwałtu. Innej opcji nie ma.
Dla kobiet chcących usunąć dziecko dla wygody bądź widizmisie proszę przejedzcie się do chodź jednej kliniki leczenia niepłodności. Tam zobaczycie jak wygląda walka o dziecko. Ile nerwów płaczu i pieniędzy to kosztuje.
Ludzie biorą kredyty porównywalne z hipoteką aby mieć upragnione dziecko.
Zawsze można dziecko oddać do adopcji. Najlepiej że wskazaniem.
Ależ wszystko wiedzący cały czas o tym mówię. Tak jak jest teraz to wypracowanym kompromis, który większość popiera. Dyskutuje z felice, która jest przeciwniczką każdej aborcji. Aborcji jako środek antykoncepcyjnych mówię NIE. Jednak należy edukować młodzież bo wiek inicjacji seksualnej obniżył się ale uświadomienie młodzieży jest słabe.
Wszystko wiedzący ok. masz prawo tak uważać. Uściślę jednak, że prawo w Polsce pozwala jeszcze abortować dziecko, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki. Po północy dzisiaj pytałam Cię jednak o to na podstawie jakiej naczelnej zasady doszedłeś do wniosku, że tylko zdrowe dzieci poczęte nie z gwałtu mają prawo do życia. Z twojej wypowiedzi z godz. 10.52 nie udało mi się jej wyłuszczyć. Gdybyś mógł jako mężczyzna, a nie kobieta ją określić w miarę w zwięzły sposób, łatwiej byłoby dalej dyskutować. Rozumiem, że nie każdy musi w swoich wyborach opierać się na zasadach moralnych; mogą być to względy etyczne, ale chciałabym je poznać, jeśli to takie w grę wchodzą u ciebie.
Wtedy łatwiej będzie nam się rozmawiało, choć prosiłbym byśmy tę dyskusję odroczyli do wieczora dnia jutrzejszego.
Pozdrawiam
Felice123
Nie o to mi chodzi. Nie twierdzę że tylko zdrowe i z prawego łoża dzieci mają prawo do życia. Ale jeżeli płód jest nieuleczalnie chory lub płód pochodzi z gwałtu matka ma prawo usunąć aby nie takie dziecko nie przypominało jej traumatycznych przeżyć związanych z gwałtem.
odczepić się od kobiet - to ich prawo, czy usunąć, czy nie - a wszelkie dewoty związane z sukienkowymi niech się zajmą wybrykami tychże sukienkowych
Przecież takie dziecko z gwałtu też może oddać do adopcji a nie pozbawiać go życia. Dziecko nie jest niczemu winne.
Jak ci się to zdarzy lub twojej corce, to tak wlasnie zrob. Kto dał ci prawo pouczać innych?
14.23.
W czym widzisz pouczenie "wyzwolona" bo chyba nie w tym, że ktoś uważa inaczej? Takie ma prawo, a ty musisz grzecznie to znosić.
14:59 więc ktoś ma inne zdanie niż ty, więc po co dyskutujesz? Ma prawo? Ma. I grzecznie to znoś.
19.39
Ja swojego zdania nie wyraziłam, więc skąd takie stwierdzenie ?
Zauważyłam jedynie, że Gość z 14.16 z wczoraj ma prawo myśleć inaczej niż gość z 14.23 i nie należy powoływać się na wyświechtany slogan o pouczaniu dla zamknięcia komuś gęby. A nawet gdyby i o pouczanie chodziło, to co - masz z tym jakiś problem. Też wolno.
Zacietrzewienie odbiera rozum.
do gościa 14:16, jak 2 ludzi czuje do siebie pociąg to ich geny pasują do siebie i jest duża szansa ze będzie z tego udane dziecko, w przypadku gwałtu kobieta nigdy by nie wybrała gwałciciela jako partnera seksualnego nie ma pociągu więc mniejsza szansa że dziecko będzie udane, jaka kobieta zniesie wychowywanie przez kolejne 20 lat dziecka swojego gwałciciela? to dziecko będzie miało geny przestępcy i matka nie wybrała jego ojca, została zmuszona, także nie oceniam negatywnie kobiet które w takiej sytuacji zdecydują się na aborcję, powinny mieć prawo do podjęcia decyzji i nie można im tego prawa odbierać bo to one będą ponosić wszystkie konsekwencje decyzji
u zwierząt jest taki instynkt że jak matka wyczuje że jej młode jest słabe, chore, nieudane to je zagryza bo tak każe jej instynkt by nie osłabiać gatunku i nie marnować energii na opiekę nad nieudanym przychówkiem,
może kobiety tez mają odrobinę tego instynktu i stąd decyzje o aborcji
Z egoizmu- a nie z instynktu bierze się potrzeba urządzania świata innym, bo " myślenie w stylu " ja wiem lepiej, co trzeba zrobić" do niego właśnie się sprowadza, a że dla niektórych jest to od razu niebo- cóż, taki mamy klimat, jak to mówi naczelniczka tego forum, której z Bogiem nie po drodze.
(oczywiście naczelniczka PGR- u)
