Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Co ty pleciesz 16:18, że ubyło 30 etatów!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Kiedy sprawa respiratorów Szumowskiego i zwrot 100mln ? , do Tego 70 baniek od Sasina za wybory - byloby na szpital

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Gosciu z 16:17 a nie sadzisz,ze juz dawno po sprawie i nic niezgodnego z prawem nie bylo?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Chyba niezgodnego z prawem PiS- u. A jak było naprawdę wszyscy dobrze wiedzą.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Spokojnie, jest czas siewu i czas zbiorów. Co się zasiało, to się zbierze, tym bardziej, że rozliczenie będzie bardzo skrupulatne po tym, co zrobiono z prawem i prawnikami w naszym państwie. Co się odwlecze, to nie uciecze, prawda 17:40?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          nie będzie kto miał rozliczać. Nie wiesz że zwycięzcy piszą historię?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          20:18. Zacznijmy od tego, że ci, którzy fałszują historię, to pospolicie, śmierdzący oszuści i tacy są zwycięzcami jedynie przez chwilę, ale dzięki za trafną ocenę Twoich idoli. Zostawmy historię, bo póki co, teraźniejszość za dzień, dwa, za tydzień też może być bolesna, oj bolesna......

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 78

                          Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Gość 16.17 - szczerze to potrzebny jest ci reset mózgu! Zatrzymałeś się w pewnym miejscu i ani rusz. Życzę zdrowia.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                          Chyba po szczepionce będzie zdrowy

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 86

      Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

      Najpóźniej do końca roku szpital się zwinie

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

        No i udało ci się chociaż na koniec dnia trochę jadu upuścić. Uważaj, żebyś ty się wcześniej nie zwinął/zwinęła.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

          Kto będzie nowym dyrektorem szpitala??

          Powinien ktoś kto się zna na finansach.

          Wtedy będzie szansa dla szpitala.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

            Dobrze, ze niebawem wyprowadzam się z tego miasta.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

              Kapitan powinien zawsze ostatni zchodzić z tonącego okrętu....

              2014r. -> Sejm odrzucił proponowane przez posłów PiS przepisy o przywróceniu skróconego czasu pracy niektórym pracownikom medycznym, w tym radiologom. Do lipca 2014 r. pracowali oni 5 godzin dziennie. Aktualnie muszą wykonywać swoje obowiązki 7 godzin i 35 minut każdego dnia.

              Od lipca zamiast 5 godzin, pracują oni 7 godzin 35 minut dziennie. Od 2 lipca zaczęły obowiązywać nowe normy czasu pracy dla części pracowników medycznych, m.in. radiologów, którzy korzystali dotychczas ze skróconego czasu pracy. Ich czas pracy został zrównany z czasem pracy pozostałych pracowników medycznych i wynosi 7 godzin 35 minut dziennie. W piątek za odrzuceniem projektu noweli ustawy o działalności leczniczej głosowało 240 posłów, przeciw było 198, a trzech - wstrzymało się od głosu.

              Będą zmiany w ustawie o zawodzie lekarza?

              Podczas posiedzeń sejmowej komisji zdrowia poświęconych czasowi pracy radiologów przedstawiciele resortu zdrowia wyjaśniali, że przepisy, na podstawie których od lipca został wydłużony czasu pracy, zostały przyjęte w ustawie o działalności leczniczej z 2011 r. i dotyczą osób zatrudnionych w zakładach i pracowniach radiologii, radioterapii, medycyny nuklearnej stosujących źródła promieniowania jonizującego, a także zakładach i pracowniach fizykoterapii, patomorfologii, histopatologii, cytopatologii, cytodiagnostyki, medycyny sądowej lub prosektoriów. Przepisy te miały trzyletnie vacatio legis.

              Wiceminister zdrowia Cezary Rzemek informował, że opinie ekspertów podczas uchwalania tych przepisów wskazywały na brak uzasadnienia dla obowiązywania skróconych norm czasu pracy z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy i potencjalnych następstw zdrowotnych narażenia zawodowego.

              Projekt, który złożyli posłowie PiS, przewidywał, że w stosunku do pracowników zakładów i pracowni radiologii, radioterapii, medycyny nuklearnej, fizykoterapii, patomorfologii, histopatologii, cytopatologii, cytodiagnostyki, medycyny sądowej lub prosektoriów czas pracy nie może przekraczać 5 godzin na dobę i, przeciętnie, 25 godzin na tydzień.

              Krytyka zamyka dostęp do zawodów medycznych

              "Rozwiązanie takie uzasadnione jest szkodliwymi warunkami wykonywania wyżej wskazanych zawodów medycznych" - podkreślili autorzy projektu w uzasadnieniu. Według nich, skrócony czas pracy stosowany był wobec tych zawodów od 40 lat, a zmiana przepisów w tym zakresie nie była poparta wystarczającą argumentacją.

              Przedstawiciele środowiska radiologów sprzeciwiali się nowym normom czasu pracy, ponieważ według nich wzrost liczby godzin pracy powinnien wiązać się także ze wzrostem wynagrodzenia, a tego nie zagwarantowano im w przepisach. MZ informowało, że z badań ankietowych prowadzonych przez resort dotyczących wynagrodzeń osób wykonujących zawody medyczne i zatrudnionych w szpitalach wynika, że średni poziom uposażeń osób zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których obowiązuje skrócona do 5 godzin dobowa norma czasu pracy, nie odbiegał w ostatnich latach od średniego poziomu wynagrodzeń innych osób wykonujących zawód medyczny w porównywalnej grupie personelu medycznego, ale zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których obowiązuje dobowa norma czasu pracy wynosząca przeciętnie 7 godzin 35 minut.

              2021 r.

              Dr Adam Karolik, pełniący obowiązki dyrektora Zakładu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim, zrezygnował ze stanowiska z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia.

              Jako powód podał działania personelu lekarskiego, który, jak to określił chce mieć więcej do powiedzenia niż sam dyrektor.

              Adam Karolik poinformował podczas konferencji prasowej, że od poniedziałku trwają utrudnienia w działalności szpitala. Jest to spowodowane odejściem z pracy od początku sierpnia całego zespołu lekarzy radiologów liczącego pięć osób. Trzy miesiące temu medycy złożyli wypowiedzenia z pracy. Adam Karolik dodaje, że lekarze zrezygnowali nie czekając nawet na odpowiedź w sprawie ich żądań.

              - Uważam, że nie można kierować szpitalem, w sytuacji kiedy cztery dni po złożeniu określonych żądań grupa pracowników rezygnuje z pracy, bo to nie są negocjacje. De facto jestem dyrektorem zakładu, w którym rządzą ci, którzy składają wypowiedzenia, a nie ja - mówi dyrektor przy czym nie chce zdradzać, jakie oczekiwania mieli radiolodzy.

              Jak udało się dowiedzieć Radiu Kielce od starosty ostrowieckiego Marzeny Dębniak, chodzi głównie o skrócenie czasu pracy, co nie jest możliwe do wykonania.

              - Istniejące przepisy mówią o ośmiu godzinach pracy radiologów. Poprzednicy dyrektora, w 2017 roku, podpisali porozumienie, w którym wyrazili zgodę na pięć godzin. Oczywiście płatne jak za pełen etat. Teraz pojawiło się żądanie czterech godzin - informuje starosta.

              Pozostałe żądania miałyby dotyczyć doposażenia oddziału. Zdaniem starosty te propozycje są do spełnienia. Z kolei Adam Karolik mówi o modzie na wypowiedzenia wśród lekarzy, w momencie, gdy dostają odmowną decyzję w sprawie różnych żądań. W ostatnich dwóch miesiącach miał 21 takich przypadków.

              Brak radiologów negatywnie wpływa na pracę tych oddziałów, które często korzystają z diagnostyki obrazowej. Teraz część lekarzy, m.in. ginekolodzy, wykonują samodzielnie USG. Szpital korzysta też z teleradiologii. Adam Karolik podkreśla, że nadal trwają rozmowy z lekarzami, którzy opuścili pracę.

              - Rozmawiamy pojedynczo, nie z zespołem, bo oni już nie tworzą zespołu. Rozmowy o ich powrocie do pracy trwają, jednak uważam, że forma nacisku była mocno przekroczona - uważa medyk.

              Adam Karolik pełni funkcję dyrektora od 16 lipca. Zarząd powiatu ostrowieckiego powierzył mu to zadanie po śmierci dyrektora naczelnego Andrzeja Gruzy. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora ds. medycznych, w lecznicy pracuje także jako ginekolog. Medyk podkreśla, że nie jest zainteresowany udziałem w konkursie na dyrektora naczelnego, który niedługo powinien zostać rozpisany.

              Już jedną panią zza wschodzniej granicy zatrudnili:

              Pierwsza anestezjolog z Białorusi rozpoczęła pracę w ostrowieckim szpitalu. Dyrekcja placówki od dawna starała się o zatrudnienie pracowników zza wschodniej granicy, aby uzupełnić braki kadrowe.

              Doktor Olga Smirnowa „przeciera szlaki” dla kolegów - mówił przedstawiając nową anestezjolog, dyrektor lecznicy Adam Karolik.

              - Pani doktor pracowała w dużym szpitalu w Grodnie, ma najwyższy stopień specjalizacji, w swojej macierzystej placówce miała kontakt z takim samym sprzętem, jaki jest u nas na oddziale. Po trzech miesiącach będzie mogła pracować samodzielnie, bez opieki lekarza z Polski - zapowiada dyrektor.

              Olga Smirnowa przyjechała do Ostrowca z mężem, który jest informatykiem. Jak mówi, miasto bardzo jej się podoba i planuje osiąść w nim na stałe.

              - Szukam lepszego życia, praca w Ostrowcu daje na to szansę. Uczę się języka polskiego, bardzo dużo pomagają mi koledzy, a atmosfera jest bardzo przyjazna. Moja rodzina, choć mała, bo składająca się ze mnie, męża i kota, została tu bardzo ciepło przyjęta - opowiada.

              Zgodnie z prawem, lekarze zza wschodniej granicy podpisują umowę ze szpitalem na pięć lat. W tym czasie mogą starać się o uzyskanie pełnych praw do wykonywania zawodu w Polsce i zostać tu na stałe.

              Dyrektor Adam Karolik zapowiada, że niebawem pracę w szpitalu rozpocznie kolejny lekarz anestezjolog, już jest zgoda na jego zatrudnienie. Rozmowy są prowadzone również z ukraińskim endokrynologiem, który chce jak najszybciej podjąć pracę w Ostrowcu. Jego żona – radiolog, może podjąć obowiązki od 1 stycznia.

              Lekarze zza wschodniej granicy są coraz bardziej poszukiwani w naszym regionie, w Starachowicach pracuje już 18 medyków z Białorusi i Ukrainy. Krótsza ścieżka podjęcia pracy w Polsce jest możliwa dzięki specustawie covidowej, która pozwala na przyspieszenie procedur.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                MOżna pozamieszczać ogłoszenia gdzieś w różnych miejsacach czy nawet w zagrtasnicznych portalach ogłoszeniowych itp zeby do wiekszej liczny osob dotarlo ze w ostrowieckim szpitalu mozna dostac zatrudnienie. Jak sie nie podoba to przyjda inni i będą radośnie pracować ;)

                Na razie jest ich 18, ale starosta nie wyklucza zatrudniania kolejnych.

                Mowa o lekarzach zza wschodniej granicy, którzy na miejsce pracy wybrali starachowicki szpital. Przejechali do Polski z Białorusi i Ukrainy. 12 z nich już uzyskało prawo do wykonywania zawodu, a sześcioro jest w trakcie procedur - informuje zastępca dyrektora szpitala do spraw medycznych Dariusz Kopania.

                - Mamy lekarzy różnych specjalności, są wśród nich chirurdzy, interniści, anestezjolodzy, neonatolodzy, ortopedzi i lekarze medycyny ratunkowej. Większość z nich będzie pracowała w swojej specjalizacji, ale cześć decyduje się na jej zmianę, zgodnie z własnymi zainteresowaniami lub potrzebami szpitala.

                Doktor Oleh Snihur przyjechał z Ukrainy, jest urologiem. Jak mówi, Starachowice są dobrym miejscem do pracy i życia.

                - Wszyscy przyjęli nas bardzo serdecznie, nie żałujemy tej decyzji. Moja żona, która jest dentystką, również rozpocznie pracę w szpitalu, a trzyletni synek od maja chodzi do przedszkola. Najtrudniejsze dla nas było przejście w pracy na inny język, bo problemy medyczne są podobne, ale z każdym jednak dniem łatwiej nam się porozumieć - mówi lekarz.

                Potwierdza to neonatolog, doktor Oksana Tałdykina.

                - Z moimi małymi pacjentami mogę się porozumieć bez żadnego języka, ale z ich rodzicami już muszę rozmawiać. To jednak małymi krokami idzie mi coraz lepiej. Mieszkańcy Starachowic zarówno w pracy jak i w domu przyjęli nas bardzo życzliwie, a miasto bardzo mi się podoba - zapewnia.

                Starosta starachowicki Piotr Babicki podkreślał, że korzyści z przyjazdu lekarzy zza granicy do Starachowic są obopólne.

                - My jako pacjenci możemy czuć się bezpiecznie, mając zapewnioną opiekę medyczną, a lekarze mają szansę na nową ścieżkę kariery zawodowej - wyjaśnia.

                Diana Klocek opiekowała się nowymi lekarzami, a do jej zadań należało zorganizowanie codziennego życia całych rodzin.

                - Szukaliśmy mieszkań na wynajem, organizowaliśmy miejsca w przedszkolach i szkole, cały czas pomagamy w poszukiwaniu pracy współmałżonkom lekarzy. Do załatwienia było też bardzo dużo spraw formalnych, np. założenie konta w banku czy zorganizowanie wyposażenia mieszkań - opowiada.

                Jak zapowiadają władze powiatu, szpital w Starachowicach jest otwarty na przyjazd kolejnych lekarzy zza granicy, zgodnie z potrzebami placówki.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                  Te dwa wpisy - 11:09 i 11:12, to co to ma być? Wyraźnie są to fragmenty jakichś artykułów, których ktoś jest autorem i do których ma prawa własności, a Ty podajesz je anonimowo, bez użycia cudzysłowów i źródła, gdzie były publikowane. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób łamiesz obowiązujące prawo o własności intelektualnej i prawach autorskich? Gdybym ja był autorem powyższych tekstów, wyciągnąłbym konsekwencje z Twojego działania.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 92

                Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                "Niech jadą". Ważne, że na katechetów są pieniądze w kwocie 1mld/rok z pieniędzy podatników.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Adam Karolik: Nie jestem zainteresowany kontynuacją pracy w dyrekcji!

                  Po co katecheci komu?

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
4 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -