Afera z dotacjami dla przedsiębiorców dotkniętych przez pandemię w Świętokrzyskim. Pieniądze dostali urzędnicy marszałka i ich rodziny.
Konkurs na kapitał obrotowy dla firm od początku budził wiele kontrowersji. Urząd Marszałkowski w Kielcach do rozdysponowania miał 40 mln zł. Firmy dotknięte przez pandemię mogły otrzymać od 23 do ponad 150 tys. zł, w zależności od stanu zatrudnienia. Za te pieniądze mogły opłacić rachunki za media, składki ZUS czy pensje.Pierwsze postępowanie w połowie wakacji unieważniono. Urząd tłumaczył wówczas, że serwery nie wytrzymały przeciążenia, bo zastosowano kryterium "kto pierwszy, ten lepszy". Drugi konkurs odbył się już bez problemów technicznych, zainteresowanie jednak było znacznie większe niż możliwości finansowe. Firmy zgłosiły bowiem zapotrzebowanie łącznie na 434 mln zł, a do podziału było 40 mln zł. To było absurdalne, jeden wielki skandal - nie kryją oburzenia przedsiębiorcy, których wnioski zostały odrzucone, bo system zarejestrował ich przyjęcie 30 sekund po rozpoczęciu naboru przez Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego.
Świetnie poradzili sobie urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego i ich rodziny - dofinansowanie otrzymało pięciu pracowników oraz jedenaście osób związanych z urzędnikami: rodzinnie lub na zasadzie powinowactwa.
Każdy mógł złożyć wniosek.
Ale nie każdy wiedział jak działa system informatyczny do generowania wniosków. Urzędnicy marszałka mieli tą wiedzę. To jest wielki przekręt!
Każdy mógł złożyć wniosek, ale pieniądze dostali ludzie powiązani z PIS
Przez 30 lat dostawali ci powiązani z Postkomuna i PSL. Prawda? Przykładów chyba nie muszę podawąć, bo znamy.
Co na to pani Zieleń?, czy pomoze ostrowieckim przedsiebiorcom?
Jak oni kradli to my (PIS) też możemy.
Tylko PIS kradnie na potęgę. Takich i jeszcze większych afer jest wiele.
Dla nas wszystko, dla nas cały świat śpiewają pisowcy.
Gościu 12:57 Rozumiesz słowo kradzież ? Bo tu mówimy o dotacjach. A postkomuna oprócz tego kradła na potęge.
Dotacje otrzymały osoby powiązane z PIS i urzędem marszałkowskim, a dla pozostałych zabrakło pieniędzy. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Firmy, które spełniały kryteria i nie dostały wsparcia zostały po prostu okradzione !
A ty nie dostałeś, bo jesteś z Pełesel ? Ciesze się.
Powiedz to samo do ponad 10 000 przedsiębiorców, którzy spełniali kryteria i nie dostali dotacji.
PIS to stan umysłu - złodzieje prymitywni w swoim działaniu jak jaskiniowcy.
PIS kradnie na potęgę. Mam nadzieję, że złodzieje z PIS kiedyś za to odpowiedzą.
Nikt z urzędników związanych z pis nie wziął dotacji. Dostali ją starzy wyjadacze, ktorzy zostali w spadku po latach "świetności" rządow psl-po w wojewodztwie świętokrzyskim.
Za ten cały skandal odpowiada organizator naboru, czyli marszałek z PIS!
Złodzieje są wszędzie.