Co się stało, że obecnie pracuje tam tylko kilkanaście osób? Gdy odchodziłem wszystko pracowało pełną parą. To już koniec?
Kiedyś były potrzebne elementy toczone (i nie tylko), teraz wszystko toczy się samo.
Rzecz od dawna była do przewidzenia! ZWK, w skład której wchodzi WOM, w zamyśle decydentów z lat sześćdziesiątych XX wieku miała produkować części do produkcji silników okrętowych, linie wałów okrętowych, walce do hut, odkuwki toczone dla przemysłu zbrojeniowego, odkuwki dla przemysłu hutniczego i górniczego. Co zostało z tych dziedzin produkcji w Polsce? Przemysł okrętowy upadł wraz z Zakładami Hipolita Cegielskiego w Poznaniu produkującymi silniki okrętowe. Huty Sędzimira, Katowice i wiele innych praktycznie prowadzą produkcje śladowa w porównaniu do swoich zdolności. Przemysł maszynowy z przeznaczeniem dla przemysłów wydobywczych nie istnieje. Produkcja na potrzeby wojska jest tez w co raz gorszej kondycji. Co więc na WOM-ie można byłoby toczyć? I już mamy odpowiedź dlaczego WOM jest w stanie agonii.
A co to ten WOM ? Pępek Ostrowca czy co ???
Mieszasz Skwer Praw Kobiet i Dziedziniec WOŚP, a i tak wyszła ci znowu jakaś bzdura. Ament.
Te Spacerowicz z 20.54, Ty udajesz czy naprawdę nie wiesz co to jest WOM? Gdy ja tam pracowałem, to była chluba miasta, województwa, Polski. Takich miejsc było dwa w Europie i pięć na świecie. Produkcja była wysokospecjalistyczna i unikalna na skalę światową. Kierownicy, mistrzowie i załoga to panteon oraz elita specjalistów w swojej dziedzinie. To był super WOM i super ludzie, ale to już przeszłość. Mój syn tam obecnie pracuje, w sumie 27 osób. Szkoda...
W tej dziedzinie bez inwestycji innowacyjnych i rynkow zbytu w duzej konkurencji cuezko sobie poradzic. Huta postawila na szybko i latwo zbywalne produkty bo byka koniunktura, a teraz...
Przemysł stoczniowy z pewnością zapewniłby zamówienia. Gdyby nie został zlikwidowany przez tuska na zamówienie zachodu. Za to zdrajca dostał nagrodę od merkelowej.
Widzę odezwał się specjalista. Może i wom by produkował części do promu Morawieckiego ale jak produkować do czegoś co jest na pograniczu bajki i baśni?
Wczoraj, 21:53 Co będziesz z takim inaczej mądrym dyskutować.Ja tam byłem 3 miesiące oddelegowany na KŻ-etkę w 2013 roku.Jestem pełny podziwu dla tych fachowców którzy tam pracowali ,szczególnie na wałach korbowych.Praca bardzo wymagająca pełnego skupienia,dużej fachowości i zarazem bardzo niebezpieczna.Wystarczyła by krótka chwila i po człowieku.
Za upadek przemysłu stoczniowego, hutniczego, maszynowego stoją wszystkie ekipy do tej pory rządzące. Żadna ekipa rządząca nie dokonała skoku inwestycyjnego w tych branżach lecz pozostawiła te firmy samymi sobie. Świat szedł mocno do przodu jeśli chodzi o rozwój tych dziedzin. Już pod koniec XX wieku firmy stoczniowe Korei Płd., Japonii, wytwarzały 90% wszystkich statków handlowych, bijąc konkurencję na głowę. W pierwszej dekadzie XXl wieku dołączyły jeszcze Chiny. Europa , a zwłaszcza Polska zasnęły w swoim rozwoju. Pozostały tylko stocznie francuskie budujące statki dla marynarki wojennej oraz mocno chronione przez swój rząd niemieckie (ale nie wszystkie). W Polsce najbardziej rozwijała się, jeśli chodzi o przemysł stoczniowy... Celsa Huta Ostrowiec. T tam powstawały wały korbowe składane do silników okrętowych, wały jednolite do których uruchomiono super nowoczesną linie do ich obróbki mechanicznej, linie wałów okrętowych itd, itd... ZWK , a w niej WOM była znaczącym konkurentem dla gigantów z Korei, Japonii i Chin. Aż się prosiło aby którakolwiek z ekip rządzących wsparła stocznie w Gdańsku, Szczecinie, Zakłady im Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Ale tak się nie stało i mamy teraz co mamy.
Może nie ukradł, ale lepiej zapytać kto zabronił?
Czy to nie wspaniały pis zmienił ustawy utrudniające budowanie siłowni wiatrowych? A resztę sobie odpowiedzcie. ..
10:40 dopowiadam sobie, skoro jesteś przeciwko władzy jesteś głupi. Kropka.