Witam serdecznie, zakładam większy zbiornik i tak się zastanawiam jak go obsadzić. Zaznaczam, że ma to być akwa roślinne. Początkowo myślałam nad stadem neonów i do tego jakieś łagodne pielęgniczki. Co Wy trzymacie, jakie gatunki rybek łączycie?
Doświadczenie hodowcy się liczy, a wielkość akwarium to sprawa drugorzędna.
ze 4 moje ulubione skalary, chyba sie znowu za to wezme
skalar należy też do pielęgnicowatych,Do obsadzenia i zasiedlenia zbiornika 250 l z nastawa na rośliny proponuję zestaw 6-8 skalarów/taniej/lub paletki/drożej/ do 12 żałobniczek,1samiec zbrojnika/mylnie zwanych glonojadami/ + 2-3 samice, 3-5 kirysków.Może być jeszcze stadko jakiegoś gatunku bystrzyków i zwinników.Mozna się pokusić o neonki jeśli skalary będą młode dorosłe w czasie tarła będą atakować neonki i mogą ich zabić.
Toż pytam doświadczonych. Człowiek nie rodzi się z wiedzą, odpowiedzi bez pytania nie będzie. Ktoś trzyma większą ilość neonów razem? Chodzi mi czy pływają ławicą?
ps Marta neonki zwinniki bystrzyki trzyma sie w grupie 8-12 szt można więcej i można razem ładnie sie wtedy reprezentują oczywiście zbiornik 250 l jest odpowiedni.Są to ryby małe ok4-6 cm
Moje akwaroi miało 375 litrów , najpiękniejsze rybki jakie miałęm to palety . Jak sobie z nimi poradzisz pokochasz akwarystykę pełnym sercem .
Polecam razborę klinową - ławicę około 20 sztuk. Nie będzie im ciasno a do roślinnego pasują idealnie. Mała, ruchliwa, ciekawa i wytrzymała rybka. Do tego jakiś 2 gatunek (może być nawet ten neon) i będzie się dobrze prezentowało;)
Cześć
Ja bym postawił na stadko neonków (10-12), kilka brzanek sumatrzańskich (6-8), gurami (1+2 czyli jeden samiec i dwie samiczki w ostateczności dwa takie zestawy), na dno bocja karłowata lub pręgowana (5-7), na górze może danio malabarskie lub pręgowane (10-12). Wszystkie rybki są z biotopu azjatyckiego ale z różnych rodzajów zbiorników więc ich środowiska naturalne różnią się od siebie ale powinny dać rade razem przebywać.
Jak już założysz zbiornik to wrzuć jakieś fotki.
Powodzenia
ps.gosć DD neonki to rybki z Ameryki południowej zlewisko Amazonki.Nie polecał bym w żadnym wypadku z brzankami sumatrzańskimi/podgryzają płetwy innym zresztą jak wszystkie inne gat. brzanek/ to samo gurami to ryba labiryntowa mimo ,ze azjatycka /Brzanki najlepiej trzymać same
Z tymi neonkami rzeczywiście masz racje, jakoś się rozpędziłem ale jeśli już akwarium miało by być z rybkami z tego samego biotopu to myślę że śmiało można by je zastąpić razborą. Co do brzanek to pomimo że są rybkami podgryzającymi ogonki to trzymane w stadku praktycznie wcale nie atakują innych rybek, zajmują się sobą dzięki czemu nie powinny być groźne. Tym bardziej że gatunki które wymieniłem nie są rybami z dużymi płetwami, inaczej by to mogło wyglądać jak by tam dorzucić welonki lub coś podobnego choć w stadzie też mogły by nie być nimi zainteresowane.
Akwarium ma być roślinne więc Gurami powinien się w nim odnaleźć. Jest uważany za rybki ze spokojnym usposobieniem. Jeśli są agresywne to raczej w stosunku do innych samców broniąc swojego terytorium głównie w okresie rozrodczym. W tak dużym zbiorniku myślę że dwa samce powinny spokojnie znaleźć miejsce tak by nie wchodzić sobie w paradę.
To nie jest mój początek akwarystyki tylko większy zbiornik, ale zawsze wole zasięgnąć opinii osób doświadczonych, bo wiem że w Ostrowcu jest wielu starszych akwarystów i generalnie żałuję, że nie ma u nas w regionie jakiejś tradycji spotkań by wymienić się wiedzą.
Co do akwarium to pytałam o neony, ale nie o 10 sztukach, myślę że minimum 50sztuk. Ciekawa jestem czy rzeczywiście pływają w stadzie, bo w moim mniejszym obecnym 3 pływają razem i reszta po kątach. Słyszałam, że neony z odłowu tak pięknie się trzymają razem. Skalary, rozbory, zwinniki mnie nie interesują. Może ktoś z Was trzyma pielęgniczki? Teraz mam ramirezy Electric Blue, ale chciałabym coś jeszcze dołączyć... może Kakadu?
Palety są przepiękne, ale nigdy ich nie miałam więc mam pewne obawy.
Obecnie akwaryści mają komfortowe warunki, np. pokarm, jest dostępny, mrożony, w różnych gatunkach. Za moich czasów, był jeden sklep Pana Stycznia na Kilińskiego, później na Iłżeckiej, a z dostępnych pokarmów, sucha rozwielitka. Trzeba było samemu zdobywać . Rurecznik za targowicą, oczlik i rozwielitka na Mickiewicza za obecnym Orlenem, na stawach w Bodzechowie i właśnie w takich miejscach spotykało się akwarystów i następowała wymiana doświadczeń i zawiązywały się przyjaźnie. Piękne to były czasy. Po robocie, słoiki, siatki i na stawy, rybki były najważniejsze.Na Słowackiego był pewien starszy Pan hodowca, takie ryby jakie tam widziałem, nie spotkałem już nigdzie. Przepiękne molinezje z jaskółczymi ogonami, po około 20 cm, takich samych rozmiarów mieczyki, samice wydające po 200 młodych, to robiło wrażenie, pamiętam do dziś.
pielęgnice i pielęgniczki z Ameryki Południowej należy hodować po jednej parze w zbiorniku z uwagi na ich agresywność podczas tarła i opieki nad ikrą.Poza tarłem pielęgniczki kakadu ramireza są mniej agresywne.Możesz się pokusić o pielęgnice z jeziora Tanganika lub Malawi/pyszczaki z Malawi to raczej nie -nie lubią roślin/.
Teraz jest super, pokarm mrożony, żywy, płatkowany, granulowany. Wszystko można dostać i to w przystępnej cenie. Ja dalej chodzę po oczlika nad staw, ale na co dzień nie mam czasu więc wole sobie kupić gotowca, a w weekend z synem nad wodę z sitkiem. A co do ryb to jest coraz większy wybór, wszystko idzie do przodu, takie odmiany jakie są teraz wcześniej dostępne nie były. Kwestia tylko dobrego źródła żeby ryba była zdrowa.
No właśnie zdrowa ryba! Podstawa, a potem to utrzymać. Żywy pokarm najlepiej wybarwia. Jak teraz radzicie sobie z temperaturą?