Ale mi wyszedł pyszny bigosik. Już dostałem buziaki od żoneczki, a to podobno jeszcze nie całość podziękowań....Gotujecie, pieczecie, smażycie?Wirus wirusem, a ja uwielbiam przygotowania do Świąt i właśnie się wyżywam przy garach.
Najśmieszniejsze jest to, że ja tylko lubię pichcić, piec, smażyć, a potem nie mogę się zdecydować, co by tu zjeść w Święta, bo tyle się napróbuję przy gotowaniu, że już nic mi się potem nie chce. Taki jestem tani w utrzymaniu:)
Żeby nie było, moja żoneczka jest mistrzynią cukiernictwa i tak się uzupełniamy. Każde z nas zadowolone, bo robi, to co lubi, a wtedy to żaden wysiłek, a sama przyjemność.
19:29 To też ja wzorowy mąż, ale mi się podpis gdzieś zapodział.
Ja natomiast właśnie wyjęłam z piekarnika indyka i też wyszedł super.
20:01. Jak się nie ma czym, to się udaje mistrza patelni:)
To jakaś nowa forma podawania barszczu, nie w talerzu?
Ty, lala, to nie jest wątek dla pedziów. Poszukaj wątku dla gejozy.
19:54...najpierw mowisz ze wyjelas tego indyka a potem ze on wyszedl..nie rozumiem ,to wkoncu ty go wyjelas czy sam wyszedl?
Długo nad tym myślałeś. Prawdziwy z ciebie gejzer intelektu:)
Jutro gotuję flaczki wołowo - drobiowe. Mam nadzieję, że też się udadzą, a potem tylko będę patrzył, jak moja rodzinka zajada. Nic nie gotujecie? Nie lubicie gotować? A to taka przyjemność.