Czy potrzebne jest V przykazanie, żeby człowiek nie zabijał? Nie wystarczy zasada, nie chcę być zabity, więc ja też nie będę zabijał?
dokładnie wystarczy się kierować zasadą..nie rób drugiemu co Tobie nie miłe..
Jak to mawiała L.Jasinska
"Złą opinie wyrabiają romansom ci,którym nie udało się ich przeżyć"
Życie zaskakuje,kusi i jest chwilami nieobliczalne.
Pozyjecie,zobaczycie....i zdradzicie może nawet.
A co tu przeżywać? Motyle w brzuchu? Dreszcz emocji? Nowe doznania? Mam to samo od 9 lat z jedną kobietą.
V przykazanie brzmi:
''Szanuj twojego ojca i twoją matkę, aby dni twoje były przedłużone na ziemi, którą Bóg, daje tobie.''
:) Polecam lekturę księgi odrodzenia :)
Opieram się na Tora Izaaka Cylkowa,
Tora Pardes Lauder i Biblia Gdańska
X mówi:
Nie pożądaj domu bliźniego twego; nie pożądaj żony bliźniego twojego, - ani sługi jego, ani służebnicy, ani wołu, ani osła jego, ani niczego, co do bliźniego twego należy.
Wracając do pierwszego postu. Jeśli małżeństwo się rozpadło i zapadł już wyrok o rozwodzie niestety małżonkowie nie posiadający dzieci mówią sobie papa i żadne z nich nie może oczekiwać płacenia na byłego. Jesli są dzieci to inna bajka -rodzic się nimi zajmuje i na dzieci i na siebie przysługują mu alimenty.
Były mężusiu- jesteś BYŁY ! Żona nie ma wobec Ciebie zadnych zobowiazań. Trzeba było się nie rozwodzić- wtedy gadalibyśmy inaczej , bo i twoja sytuacja prawna byłaby inna. Teraz NIC ci się od BYŁEJ żony nie należy. Takie prawo- takie życie.
wlasnie ze nie - jezeli on wychowuje dziecko i rozwod jest z jej winy to ona ma placic i tyle w temacie
p.s - na dziecko i na niego
Czyli co równouprawnienie ma działać na korzyść kobiet tak, a jak ma działać na korzyść mężczyzn to już nie.
A znasz w Ostrowcu taki przypadek,że sąd przyznał opiekę ojcu??? W całym kraju było chyba tylko kilka pojedyńczych przypadków.
Przede wszystkim ten co zakładał wątek nie pisał nic o dzieciach. Nic mu się po rozwodzie nie należy jeśli NIE ZREZYGNOWAŁ z pracy,zeby opiekowac się dzieckiem np ze względu na stan zdrowia dziecka.
A gdyby ona była na miejscu byłego męża to Twoim zdaniem by jej się należało,tak?
a co ma stan zdrowia dziecka do alimentow? - kobity wychowuja zdrowe dzieci i biora alimenty
Alimenty na dzieci się należą bez względu na wszystko, ale żona uzyska alimenty na SIEBIE tylko wówczas kiedy istnieje uzasadniona przeszkoda w podjęciu zatrudnienia- np. choroba dziecka. I nie chodzi tu o przeziębienie czy alergię.
ja znam taki przypadek, ze matce zabrali dzieci
baba ma placic i tyle