Nie chce ale muszę podać męża o alimenty.Nie mam środków do życia,a on nie zła emeryturę.Nie robi opłat i nie daje na życie.
Łaski nie robi-powinien cie utrzymywać.
Weź sie za robotę a nie alimenty, ciekaew jakby było odwrotni czy byś na niego płaciła. Cwane laski są dzisiaj, trzeba być niedorozwinietym aby sie w dzisiejszych czasach pchać w małżeństwo z taką paniusią "której się wszystko należy".
Wystarczyło by zeby to mąż rodził dzieci ( no bo w końcu po to zakładamy rodzine ) To co napisałeś jest po niżej krytyki . pogadamy jak będziesz miał swoją rodzinę i dzieci ,zrobisz dla nich wszystko ( przynajmniej dla dzieci )
Znam takiego gościa, który nie pozwolił żonie pracować, a teraz znęca się nad nią i wydziela pieniądze. Do dopiero ch..!!!!
Mąż się na Tobie poznał. Dla kasy z nim jesteś !!
Rozumiem alimenty na dziecko, ale w ogóle co to za chory przepis, żeby przyznawać alimenty byłej żonie?!
jest sens alimentów. jak rozwód jest z winy męza a żona teraz nie ma za co życ to się nalezy.
z jakiej winy meża? wina zawsze leży po środku .Tylko potem kobiety w sądzie potrafia tak ukręcić że wychodzą na te pokrzywdzone
przecież napisane jest w temacie - BEZ ROZWODU!
Alimenty na byłą żonę ex mąż zobowiązany jest płacić również w przypadku rozwodu bez orzekania o winie. Ex żona może wystąpić o te alimenty do 5 lat od chwili uprawomocnienia się rozwodu jeśli jej sytuacja/status uległ pogorszeniu lub znajduje się w niedostatku np.nie ma dochodów. W praktyce ów niedostatek interpretowany jest przez sędziego dowolnie ze wskazaniem na ex żony...
Wyobraź sobie ze jesteś na miejscu żony , rodzisz dzieci , wychowujesz je , sprzątasz gotujesz ,czasami jeszcze pracujesz zawodowo ,nie masz czasu dla siebie.Mąż wraca z pracy , zjada obiadek bawi się z dziećmi ( jak Ty zmywasz po obiadku) a wieczorami siada ko kompa i smiga po stronkach w poszukiwaniu znajomosci sieciowych ( bo tak mu wygodnie ). Zastanów się teraz czy żyjecie w związku na takich samych prawach , czy nie przysługuje Ci w ciężkich chwilach wsparcie finansowe od męża ?? ?? Dlatego ktoś bardzo mądry wymyślił Alimenty na zone :)
do pracy, a nie żeruj jak pasożyt.
Iwono, sama widzisz jaki jest poziom intelektualny osób piszących na forum. Doradzałabym Ci pójście do prawnika. Bezpłatne usługi świadczy biuro polselskie posła Jarosława Rusieckiego koło małego tesco, a na Starokunowskiej biuro poselskie Jarosława Górczyńskiego. Kilka lat temu korzystałam z bezpłatnej porady prawnika w Gazecie Ostrowieckiej, nie wiem, czy jeszcze jest to aktualne. Życzę powodzenia.
Małżeństwo jest na dobre i złe chwile , jeżeli on ma kaske a Ty nie możesz z jakiegoś powodu podjąć pracy to powinien przynajmniej płacić za media . Ale muszę Cie zmartwić , bez rozwodu nie przysługują Ci alimenty ( inaczej by było gdyby były dzieci ) na nie przysługują nawet bez rozwodu ... życze powodzenia
Źle rozumujesz Anka. Jestem facetem, w szczęśliwym małżeństwie i nie wyobrażam sobie sytuacji podziału na "moje" i "Twoje". Pieniądze są wspólne, na wspólnym koncie i każdy ma dostęp do nich na takich samych prawach. Wspólnie się dorabiamy, wiemy na co w danej chwili możemy sobie pozwolić a na co nie i nie ma z tym żadnego problemu. Priorytetem są zawsze rachunki, potem żywność, ubrania itd. Jeśli coś uda się zaoszczędzić, to można zaplanować dodatkowe wydatki. Widzę, że niektórzy jednak nie dojrzali do małżeństwa i w tej grupie można dostrzec zarówno facetów jak i kobiety.