Dobrze zrozumiałam,też jestem w związku o podobnych priorytetach jak Twój Gościu (17:17) ale moja odpowiedź była na pytanie Iwony a Ona jest w innej sytuacji niż moja czy twoja .Powinna zasięgnąć porady prawnika i jezeli jest to tylko możliwe zmusić męza przynajmniej do opłat za mieszkanie i media (on przecież nie daje jej kasy na nic ).
Dodam jeszcze że faceci którzy mysią że my kobiety zaciągamy ich do zawarcia związku tylko dla ich kasy są w błędzie ponieważ żadna siła Was facetów do tego nie zmusi to jest wasza i tylko wasza wola my tylko staramy się być piękne dla was :)
W sądzie składasz wniosek o alimenty i je otrzymasz. Jak jesteś żoną należą ci się i trzeba o nie wystąpić. szczegóły na temat kosztów uzyskasz w biurze obsługi interesanta w sądzie.
Są przepisy, które regulują, kiedy jedno z małżonków może wystąpić o alimenty. Nie ma tak, że składa się wniosek i na tej podstawie Sąd przyznaje alimenty, musi do tego być podstawa prawna. Informacje można uzyskać w MOPSiE albo u prawnika.
a mieszkacie razem?
Warto zacząć działać,gdyż sam fakt, że nie odpuszczasz, może mężą wystraszyć i dojdzie do jakiegoś kompromisu. Czasem jest tak, że w domu to panowie są bohaterami, ale w zderzeniu z instytucją to miękną. Znam to z doświadczenia.
nie tak szybko-musisz udowodnić że nie daje Ci na życie..nie takie proste jak się wydaje,to nie przyznawanie alimentów na dzieci tylko na żonę,nie jest chora więc sąd może orzec że może iść do pracy:)
pracę podejmę od zaraz ale gdzie?Po pięćdziesiatce nikt cię nie zatrudni i nie ważne ,że ponad 30 lat pracowałeś,prowadziłeś dom,wychowywałeś dzieci.Los płata figle i zostajesz bez niczego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alimenty
Przy ustalaniu obowiązku alimentacyjnego między małżonkami obowiązuje zasada równej stopy życiowej. Oznacza to, że obowiązek alimentowania jednego z małżonków wobec drugiego ma na celu zapewnienie małżonkowi domagającemu się alimentów takiego samego poziomu życia.
Obowiązek wzajemnego alimentowania się małżonków trwa także wtedy, gdy pozostają oni w faktycznej separacji. Małżonek, który nie był winny zerwania pożycia, może w czasie trwania choćby już tylko formalnego związku małżeńskiego żądać zaspokojenia swoich potrzeb na zasadzie równej stopy życiowej.
Muszę zgromadzić dokumenty i złożyć.Na znalezienie pracy nie ma szans,na PUP nie możesz liczyć (za długo według nich jestem bezrobotną),
Młode osoby maja jeszcze jakąś szansę w naszym grajdole coś znaleźć.
Gość_Iwona gratuluję Ci jak liczysz na PUP lub alimenty od męża to szczyt ambicji. Wiem, że można znajść pracę nawet po tak długiej przerwie, wystarczy chcieć i ruszyć trochę głową.
Za robote sie wez nierobie a nie od meza bedziesz brac
Nie ma to jak odświeżać watek sprzed ponad 10 lat :)
Ale temat ciagle aktualny. Baby nieroby zeruja na bylych mezach a same do roboty nie pojda. Trzeba to skonczyc
Małżonkowie mają obowiązek łożyć na wspólne życie proporcjonalnie do możliwości zarobkowych. Praca na rzecz gospodarstwa domowego, opieka nad dziećmi to też wkład w życie i utrzymanie rodziny. Kto tego nie rozumie, niech lepiej pozostanie wolny.
15:04 ile znasz kobiet utrzymujących się z alimentów na siebie, które otrzymują od byłego męża?
Ja znam jedną. Wychowywała dzieci , to ciężka praca a mąż ma honor i płaci Jej 1500zlotych na MC. Niestety większość mężczyzn nie ma honoru i szacunku a przecież bez tych kobiet nie mieliby największego skarbu jakim jest dziecko.
Do poczęcia niezbędna jest również sperma, a tego kobieta nie zapewni.