Czy ktoś coś robi z pijakami koło sklepów?Przeciez oni stanowią realne zagrożenie w czasie epidemi!
Nieraz się śmieję, jak widzę, gdy Policja albo Straż Miejska wypisuje menelom mandaty, a oni zaraz potem drą te mandaty na drobne kawałki. Czym mają się przejmować wiedząc, że żaden komornik im nie straszny z uwagi na brak jakichkolwiek własności do zajęcia. I tym sposobem beztroskie życie toczy się dalej.
Jakie zagrożenie? Inne niż ten co nie pije? Napij się to wyluzujesz.
Witają się podając sobie ręce starym zwyczajem, piją z gwinta z tej samej butelki wszyscy po kolei, a jak się nawalą wystarczająco, całują się i pocieszają. Oczywiście cały czas są skupieni w grupę, nie zważając na zachowanie 2 metrów odległości, o maseczkach nawet nie wspominajmy. Mimo to, nadal żadnego nie brakuje i wszyscy, jak jeden mąż i żona(panie też biorą udział w tych spotkaniach towarzyskich) codziennie stawiają się na zbiórkę pod monopolowym. Jak oni to robią?
I co ci do tego? To oni się całują. Czyżbyś był/a zazdrosna, że ciebie nie całują inie pocieszają? Mnie nie przeszkadzają, niech każdy żyje jak chce.
O widzę, że jeden z głównych bohaterów zabrał głos. Przeszkadza mi, bo chcę spokojnie robić zakupy, wracać z pracy i nie patrzeć na wiecznie zapijaczone ryje za zasiłki z MOPSu, na które ja się składam pracując i płacąc podatki. Powinni z tym menelstwem wreszcie zrobić porządek w Ostrowcu.
Oni dobrze się odkażają także nie bój się.
No, smród na odległość i już ledwo nogami niektórzy powłuczą. Chyba już im krążenie siada od tych bełtów pitych przez lata. Menele, to potencjalne źródło zakażeń koronawirusem i z daleka od tego dziadostwa. Powinni być wywożeni i zamykani w przytułkach.
Wypisuje im mandaty, choć wiedzą, że i tak w życiu ich nie zapłacą i na tym się kończy.
Powłuczą? Może zamiast oceniać innych poczytaj słownik.. Swoją drogą nie widzę ich pod sklepami, chyba że monopolowymi.Nie chodź tam i nie będą ci tak przeszkadzać. Nie wiem czy nie przeszkadza wam to, że 500+ dają matkom, które nigdy nie pracowały.Tamci są chorzy i powinni i inaczej pomagać zamiast dawać kasę. Matkom dać pracę a nie kasę. Niektórym dzieciaki na ulicy też przeszkadzają. Tak więc trochę tolerancji,więcej uwagi poświęcić swojemu życiu a nie klientom monopolowego. Właściciele tych sklepów zacierają ręce i tym powłÓczącym ledwie nogami nadal podaje alkohol.
Oni często wracają do domów w których maja rodziny.Dotykaja wszystkiego i wątpię żeby myli chociaż ręce.No to rzeczywiście nie stwarzają żadnego zagrożenia.Szkoda słów