Ja nie mówiłem o tym, co się uzależnionemu wydaje, tylko o tym, jak jest faktycznie. Wiadomo, że żaden alkoholik czy narkoman problemu nie widzi. Bo jakby zobaczył i sobie go uświadomił, to byłby pierwszy krok do wyjścia z nałogu.
Po 10 latach przystopujesz? raczej wątpliwe.
Jak patrze na twoje żałosne,pozbawione jakiegokolwiek sensu wypociny,to jestem zdania,że zdecydowanie powinna się zająć tobą służba zdrowia,ale jestem również pewien,że jesteś nieuleczalnym przypadkiem,więc jedyne wyjście,to eutanazja pismenie.
Nie ma nic gorszego niż regularnie pijąca kobieta gościu 09:41
Gienek co za teorie chore wypisujesz, wekendowy alkoholizm to prosta droga do alkoholizmu , codziennie, ludzie piją w weekendy bo tygodniu pracują i nie mogą, powstrzymują się i walczą ze sobą, ale przyjdzie taki czas że będą pić codziennie, nie ma czegoś takiego jak picie tylko w weekend( mam tu na myśli każdy weekend a nie okazjonalne imprezy raz na jakiś czas).
Ludzie każdy ma wolną wolę jednemu się wydaje ze pije i nie koliduje to z niczym ,alkoholizm weekendowy he he tylko w tygodniu ile piwek pada smiech mnie ogarnia ,jak niektórzy próbują się tłumaczyć jedni pija inni nie to każdego sprawa ludzie tylko nie usprawiedliwiajcie się jak uczeń w szkole nie odrobiłem bo nie miałem długopisu niektórzy do końca życia będą twierdzić ,swoją prawdę i to co im wygodne,jest jedno ale samego siebie nie oszukasz i jeszcze jedno ludzie troszkę pokory, z wódą jeszcze nikt nie wygrał .i nie wygra chcecie walczyć ,życzę sukcesu nie wiem tylko po co o tym piszą ludzie, ktorzy nie mają o tym pojęcia
hehhe a Dowbor ponoć stracił kolegów bo nie pije heheheh niezłe , Dowbor kolegów miał...
mnie alkoholizm weekendowy nie dotyczy, bo piję 8 dni w tygodniu, i co łyso wam chuje? Upupiłem was!
Nie twierdze, ze pijesz - przytaczam tylko wizje jakie przed pijacymi sie rozciagaja.