Nie ma nic gorszego niż regularnie pijąca kobieta gościu 09:41
Gienek co za teorie chore wypisujesz, wekendowy alkoholizm to prosta droga do alkoholizmu , codziennie, ludzie piją w weekendy bo tygodniu pracują i nie mogą, powstrzymują się i walczą ze sobą, ale przyjdzie taki czas że będą pić codziennie, nie ma czegoś takiego jak picie tylko w weekend( mam tu na myśli każdy weekend a nie okazjonalne imprezy raz na jakiś czas).
ja tez pije w weekend. i co?
Ludzie każdy ma wolną wolę jednemu się wydaje ze pije i nie koliduje to z niczym ,alkoholizm weekendowy he he tylko w tygodniu ile piwek pada smiech mnie ogarnia ,jak niektórzy próbują się tłumaczyć jedni pija inni nie to każdego sprawa ludzie tylko nie usprawiedliwiajcie się jak uczeń w szkole nie odrobiłem bo nie miałem długopisu niektórzy do końca życia będą twierdzić ,swoją prawdę i to co im wygodne,jest jedno ale samego siebie nie oszukasz i jeszcze jedno ludzie troszkę pokory, z wódą jeszcze nikt nie wygrał .i nie wygra chcecie walczyć ,życzę sukcesu nie wiem tylko po co o tym piszą ludzie, ktorzy nie mają o tym pojęcia
hehhe a Dowbor ponoć stracił kolegów bo nie pije heheheh niezłe , Dowbor kolegów miał...
Współczuję ludziom ,którzy twierdzą że piją co tydzień dużo bo należy im się,są biedni że nie potrafią w weekendy robić nic innego ciekawszego.Brak pomysłu sprawia że muszą robić tak monotonne czynności jak pójście do sklepu ,zakup alkoholu i wlanie go w kieliszek lub w szklankę i do gardła.
Może warto rozejrzeć się dookoła i dostrzec to, że dzieje się naprawdę dużo rzeczy znacznie ciekawszych i przyjemniejszych.
Pamiętajmy że picie to zalewanie swoich kompleksów,spójrzmy w lustro i uwierzmy że jesteśmy więcej warci.
do pismen: oprocz picia w weekend, na tygodniu nic nie pije, wiec nie ma tu mowy o piciu codziennie piwka badz dwoch:)
Właśnie rozpoczynam alkoholizm weekendowy,jest cudnie.
Francuskie przysłowie określa najtrafniej różnicę,między pijakiem a alkoholikiem;
"Pijak mógłby przestać pić,gdyby chciał,
alkoholik chciałby przestać pić,gdyby mógł".
I zastanówmy się podnosząc kolejny kieliszek w górę,czy jeszcze jesteśmy pijakiem,czy już alkoholikiem,a może tylko "przeciętnym degustatorem alkoholu" jak mawia większość Polaków :-D