czepiacie się a czy oprócz tych osób ktoś z Was i własnej woli pomaga tym bezdomnym zwierzętom?
Powracając do sprawy użytkownika - gościa "anna_d" informujemy że byliśmy w tej sprawie już na policji.
Niestety nie możemy sobie pozwolić na takie szykanowanie i obrażanie naszych działań. Nie ujmując nic z zasług naszych kochanych wolontariuszy, członków stowarzyszenia osoby znajdujące się w zarządzie również robią wszystko co w ich mocy aby działo się lepiej.
Czas trwania wszelkich formalności nie jest uzależniony od pracowitości czy kompetencji zarządu. A zarzut że zarząd nic nie robi i całą robotę odwalają wolontariusze również mija się z prawdą i jest wielce krzywdzący.
Za radą funkcjonariuszy policji w przyszłym tygodniu zostanie złożone pismo do prokuratury z wnioskiem o ustalenie tożsamości osoby która obraźliwe posty wystosowała.
Nikt w internecie nie jest anonimowy i należy o tym pamiętać.
Ponieważ ustaliliśmy, że każdy zasługuje na drugą szansę bardzo proszę o kontakt autora tych postów i spotkanie w celu wyjaśnienia wszelkich niejasności.
Nie zamierzam krzyczeć, bić nikogo - po prostu chcę wiedzieć czym kierował się autor powyższych postów i co miał na celu.
Najlepszą formą do kontaktu jest mail animals.ostrowiec@gmail.com
Spotkanie to jeśli dojdzie do skutku będzie całkowicie prywatne, bez upubliczniania czyichkolwiek danych, bez wymagań odnośnie zadośćuczynienia czy przeprosin.
Jeśli osoba ta się nie skontaktuje z nami pozostawimy wszystko w rękach organów ścigania i będziemy walczyć o ty by sprawa ujrzała światło dzienne.
Tak więc zachęcam do wykazania się odwagą większą niż zza ekranu monitora. Agata Ciesielska wiceprezes zarządu.
Jakiś czas temu ktoś szukał czarnego labradora, było zdjęcie na stronie animals ale już nie ma, czy znalazł się ten piesek? Bo ja widze na mieście bardzo podobnego
Ten labrador niestety nie odnalazł się. a gdzie tamten pies się pojawia? bo jeśli w okolicy ul. kopernika to nie ten sam pies.
Widuję go przy blokach na Kopernika, jeśli nie ten sam to może ktoś mu pomoże. Lata z nim taki siwy piesek mały i czasem lata bokser. Ale te pieski chyba nie mają właściela
OSPZ Animals wie już o tych psiakach - na chwilę obecna niestety nie mamy miejsc i inne zwierzaki też czekają na pomoc. Ale jeśli tylko będziemy w stanie to im pomożemy.
a mnie zastanawia rzecz jedna, czy ta organizacja pomogła w jakiś sposób???
ok, link zbyt długi, ta, co jest na górze portalu:) jak otwieracie stronę:)
Może i pomogła,ale tym bezdomnym nie chcą od kilku miesięcy ludzie proszą o pomoc i nic!!!
Ja wiem jak animals działa. Od paru miesięcy prosimy o pomoc a oni nie mają serca. Suczka z pieskiem ledwo żyją. Oni mają to gdzieś że psy cierpią. Teraz suczka jest w ciąży idzie zima, może jej nie przeżyć.
Może i racja, ale jak został podrzucony wychudzony maleńki kotek, nie można było nim się opiekować, ze względy na pozostałe zwierzęta wrogo nastawione do niego, zostało zgłoszone telefonicznie. PANI Z ANIMALS STWIERDZIŁA ŻE MAJĄ KILKA TAKICH ZGŁOSZEŃ I NIE MOŻE POMÓC. Chociaż powinna podpowiedzieć co zrobić, to mała istotka wyrzucona przez bezdusznego pajaca nie umiejąca sobie poradzić jeszcze. Pieniądze to by przyjęli, albo gdyby to była jakaś spektakularna akcja, np. suka z 10 szczeniąt, to tak, ale co tam błąkający się maleńki wychudzony kotek to nie!!!! W TAKIM RAZIE JA MAM ZŁE DOŚWIADCZENIA Z OSTROWIECKIMI ANIMALASMI, NIE POLECAM, NIE ZWRÓCE SIĘ WIĘCEJ DO NICH, NIE MAM ZAMIARU WIĘCEJ O NICH CZYTAĆ.Pozdrawiam wszystich kochających zwierzęta.
Spokojnie, oni nie mają jeszcze swojego stałego lokum. Jeśli będą już mieć gdzie to będzie im łatwiej.
witam bardzo serdecznie ! :) jestem wielką miłośniczką zwierząt chociaż mam dopiero niespełna 15 lat . Z całego serca chciałabym się dowiedzieć jak bym mogła pomóc tym biedactwom . Lecz ja nie tylko w tej sprawie :) . Chciałabym poinformować iż niedawnymi czasy pewna rodzina mieszkająca na os. Rosochy przy samym kościele (osiedle domków jednorodzinnych) wyrzuciła maleńką piękną sunie do lasu. Chciałabym się dowiedzieć czy tym ludziom grozi jakieś postępowanie karne ?? Dowiedziałam się o tym postępowaniu od sąsiadki. Jestem zdruzgotana tym czynem!! Do tej pory nie mogę się pozbierać!!!!! :(( Chciałam pomóc temu psiakowi lecz nie mogłam bo sama mam już jednego w domu którego bardzo kocham! Proszę o szybkom odpowiedz :(((
Witam!!! To nie tylko Pani nie pomogli. Jak się do nich zadzwoni to tylko o kasie mówią i wyliczją co ile kosztuje. Nie mają miejsca itd.
Trudno się dziwić, że gadają o kasie, bo sami z własnych pieniędzy opiekują się tymi zwierzętami i mają ograniczone możliwości. Miejsca rzeczywiście nie mają. Tylko tyle, ile ktoś zechce im odstąpić, a wiele tego nie ma. Jak nie ma gdzie zabrać zwierzęcia i za co wyżywić, to przecież z kosmosu sobie nie wytrzasną. Trzeba się trochę zastanowić, zanim zastosuje się krytykę.
No właśnie.Schroniska nie są z gumy,pieniadze tez im sie nie mnożą.I powiem jeszcze jedno.Wiekszosc tych bezdomnych psów i kotów wzięło sie bo mamusie,tatusiowie lub dziadkowie ulegli prośbom dziecka,no ale piesek urósł,juz nie jest taki przytulaśny ,sprawia kłopoty,nie ma kto go na spacery wyprowadzać,wyjazd na wczasy itd.No i wtedy co robią Ci bezmyślni,bezduszni i okrutni ludzie? Pozbywają sie zwierzaka wywożąc go gdzies do lasu,a niektórzy zbrodniarze przywiazuja do drzewa.Bezdomność zwierząt to tylko i wyłącznie wina okrutnych ludzi.Jest ich tyle,ze nawet gdyby bylo z 10 schronisk w Ostrowcu to i tak za mało.