Czesc wszystkim dziewczyna kobieta.Prosze mi powiedziec poniewaz bylam dzisjaj u gina o porade w celu dostosowania mi jakiegos leku antykoncepcyjnego.Pani doktor zaproponowala mi plastry ewra.Chce was zapytac czy ktoras z was stosowala i jak lepsze sa niz niz tabletki do lykania.Nadmieniam iz mam 20lat i jest to pierwsza metoda jaka chce sie zabezpieczyc przed nie chciana ciaza.Z gory dziekuje za szczere odpowiedzi pozdrawiam.
No to chyba lekarz najlepiej wie jaką metodę wybrać na pierwszą antykoncepcję
Plastry evra są drogie.Jeśli stać Cię co miesiąc wydawać ok.50 zł,to możesz je stosować,choćby z tego względu,że odciążysz wątrobę.Ja łykałam tabletki bardzo długo.Lekarz nigdy nie zasugerował żeby je przerwać choćby na 1 miesiąc,po to właśnie żeby wątroba odpoczęła.Teraz jestem mądrzejsza i wiem,że trzeba kontrolować próby wątrobowe. Także suma sumarum.Tabletki są ok. pod warunkiem,że będziesz robić badania.Plastry są w porządku,ale drogie.
Hej, ja nie używałam nigdy plastrów ale słyszałam że są lepsze od tabletek, bo nie musisz pamiętać o nich codziennie i nie faszerują tak hormonami i nie ma skutków ubocznych aż tak (chociaż moja koleżanka po plastrach źle się czuła). Ale są też droższe niż tabletki. Ja np. łykałam Microgynon i za opakowanie wychodziło około 10 zł a plastry na miesiąc będzie coś około 50 zł.
to nie lepiej za darmo poobserwować własne ciało i nauczyć się np. metody objawowo-termicznej? :)
używałam plastry i są lepsze ale droższe, nie niszczą wątroby i żołądka
Plastry raczej to nie są dobrą metodą na lato . Podczas prysznicu często się odklejają zdecydowanie lepsze będą tabletki albo krążek dopochwowy
Ja brałam tabletki,ale ze względów zdrowotnych musiałam je przerwać.Plastry są drogie,szkoda mi kasy.Na krążek nie mogę się zdecydować,bo to też kosztuje.Nauczyłam się obliczać dni płodne i niestety jadę na gumkach.Ale to też dobra metoda.Tylko,że jak najdzie ochota,a tu dni płodne się zbliżają,to szklanka zimnej wody,albo przypominam mężowi jak dzieci po nocach płakały i już po sprawie...
Teraz w aptece Ci nie sprzedadzą.Nowa ustawa.
krązek nuva ring jest najlepszy
uzywalam plastrow rok.ciagle mialam uczulenie w miejscu przyklejenia.poza tym po 2 dniach nie wygladal estetycznie.np na posladku byl brudny od jeansow.trzeba uwazac zeby sie nie odkleil.nie polecam.lykam od 2 lat midiane.nie przytylam,nie mam efektow ubocznych.no poza spadkie libido.....
spadek libido to norma przy antykoncepcji dlatego ją odradzam ;)
Antykoncepcja jest najgorszym z możliwych działań dla kobiety, gdyż niszczy jej zdrowie i płodność, która z kolei jest objawem zdrowia i aż szkoda myśleć, że tak mało kobiet wie, że stosują antykoncepcję nawet wtedy kiedy mają dni niepłodne... ponadto tak niska jest świadomość wielu osób co do faktu, iż sztuczne metody są również w wielu przypadkach środkami wczesnoporonnymi... chociażby wszelkie krążki, spiralki - zabijają więc dziecko w najwcześniejszym stadium jego życia. Dlatego też polecam metodę angielską lub Billingsa :)
Jakie dziecko ?parę komórek nazywasz dzieckiem ?Rozejrzyj się dookoła i pomóz matce z dzieckiem juz istniejącym a nie potencjalnym ,bo to ona ma w tym pięknym kraju przerąbane -obrońca życia się znalazł.Najlepiej dla was to żeby kobiety miały po 10 dzieci i żyły a raczej wegetowały jak w krajach trzeciego świata...tylko co to za życie
Gościu 22:41, stosuję naturalne metody od piętnastu lat. Jestem świadoma swego ciała i tego co się w nim dzieje. Dziecko mam jedno a nie dziesięcioro więc nie wciskaj takich kitów młodym kobietom! Każda metoda, KAŻDA jest na tyle skuteczna, na ile potrafi się ją dobrze stosować.
to,że ty stosujesz i u ciebie tak działa ,nie znaczy ,ze u innych tez tak zadziała.Każdy organizm jest inny ,kazdy człowiek albo ma 100% płodnośc albo mniejsza i po to jest tyle metod antykoncepcyjnych aby wybrał lekarz jak najlepsza dla danej pacjentki bo to co dobre dla ciebie dla kogoś innego może byc problemem.
myślę, że NPR niekoniecznie może być problemem, pod warunkiem, że człowiekowi chce się uczyć własnego ciała, ja od paru lat stosuję metody naturalnego planowania rodziny _ nie zapobiegania rodzinie, tylko jej planowania i nie wyobrażam sobie by jakaś sztuczna chemia, gumowe dodatki i inne paskudztwa oddzielały mnie od pełnej miłości z moim ukochanym mężem, a ponadto dzięki wieloletnim obserwacjom znam swoje ciało na pamięć - ba mój mąż również je zna i nie pyta się kiedy można, ale on sam wie kiedy mamy dni płodne a kiedy niepłodne i może inicjować nasze akty małżeńskie, ponadto wiem, czy nic złego i groźnego nie dzieje się w moim organizmie i zawsze swobodnie i przede wszystkim z komfortem psychicznym mogę kochać się z moim mężem, nie bojąc się np. że "gumka pęknie" - nigdy nie czuję strachu, ale tylko dla tego, że w pełni opanowałam metody NPR... zachęcam, naprawdę warto!!! :)))
chyba kiedy ty masz, a nie macie? sądzę, że u mężczyzn chyba nie rozróżniamy dni płodnych i niepłodnych...