Jakbym czytała o innej aptece. Jestem w Nowej Farmacji niestety częstym gościem, ale nigdy mnie nie spotkała ze strony pracowników żadna nieprzyjemność. Wręcz przeciwnie - w pewnej nietypowej sytuacji niespodziewanie otrzymałam ogromną pomoc od jednej z farmaceutek.
Nie mówię tu o nieprzyjemnościach, obsługa jest baaaaaaaardzo przyjemna, kulturalna ale i powolna, anemiczna, bez energii, bez kompetencji, patrzą jeden na drugiego jak coś nie wiedza, a to drugie udaje ,że nie słyszy.
Apteka i obsługa OKKKKKKKKK, często tam kupuje leki !!!!
Zebrane odrzuty z innych aptek.Połowa nie ma nawet zaliczonego stażu.Ani czytać ani pisać.Że jeszcze nikomu nie zaszkodziły to tylko C U D !!!!!.
Nawet leku na recepte nie umieja wydac,bo dla nich liczy sie ilosc opakowan,a nie gramatura leku!!! Beznadzieja.
Ja nie wypowiadam się co obsługi, bo różnie jest. Większe kolejki są na Iłżeckiej, mniejsze na Siennieńskiej. Jak wiadomo, tania apteka odwiedzana jest przez osoby mniej zamożne i cena dla nich jest najważniejsza. Ja ostatnio z ciekawości w NF sprawdziłem cenę leku kupionego w innej aptece i różniła się ona na korzyść NF o około 25%. Są też inne tanie apteki (np. pod Różą, nowa przy bazarku na Ogrodach), ale jak prezentują się cenowo z NF, to nie wiem.
I dla narzekających informacja: jest konkurencja, można chodzić do innych. Wolny wybór. :)
ja zaopatruję się w leki w rynku koło orbisu,kupowałam leki w nowej farmacji i stwierdziłam jak co niektóży że personel jest jednak z odrzutu brak kwalifikacji i ani be ani me dzien dobry i dowidzenia, może jest i tania ale 70% leków są w podobnej cenie w rynku,przecież każda apteka ma jakieś promocje