a kto widział, żeby flegaminę dawać dziecku na noc?
Flegamina jest wykrztuśna i najpóźniej podaje się ją dziecku do godziny szesnastej.
Moim zdaniem wina leży po środku. Matka , która nie czyta ulotki przed podaniem leku? Wtf? Ktoś słusznie zauwazył, ze jest laikiem, więc tym bardziej powinna się zainteresować jaki lek podaje swojemu dziecku.
Aptekarka , ktora wydaje psychotropy z recepty pediatry ?! wtf? Najważniejsze, że dziecku nic poważnego się nie stało, zapewne lekcje z tego wyciągną nie tylko te dwie kobiety... mam przynajmniej taka nadzieje.
ale jak to wytlumaczysz matce np niewidomej???????????tez bedzie winna???????Skoro tak to niech wszystkie leki sprzedaja w sklepach w koncu kazdy czytac potrafi i sobie wybierze ,Saulotki sa reklamy i jest internet,Wiec poco nam Apteka ??????????????Do takich wniosków mozna dojsc i jak tobie da cos innego to powiedz ,ze nic sie nie stalo ,potrafisz czytać .Paranoja co niektórzy pisza
Niech pani w sklepie poda Ci spirytus etylowy ,w koncu potrafisz czytac to sobie poradzisz
Osoba niewidoma ma przeważnie opiekuna. Lekarz jeśli wypisuje leki takiej osobie powinien to zrobić czytelnie.
a co napisałem wyżej?
"Farmaceuta ma PRAWO NIE WYDAĆ LEKU i odesłać w przypadku nieczytelnej recepty z powrotem do KONOWAŁA, by wypełnił to CZYTELNIE lub do innej apteki by tam spróbowali to bez enigmy rozszyfrowac. A jeśli nie umie pisać ( po tylu szkołach) to niech kupi sobie maszynę do pisania, albo wprowadza na komputerze."
w tej sprawie musi zostac przeprowadzone sledztwo zeby moc co kolwiek na kogos powiedziec!!! Moim zdaniem matka jest osoba dorosla i zrobila straszny blad nie czytajac ulotki, choc jak sama zauwazyla od razu, ze nie wydano jej flegaminy tylko inny lek. Apteka musi sprawdzic serie haloperidolu i bedzie wiadomo !
matka, licząc na fachowośc sprzedawcy, bo jak samo powiedzenie mówi " dokładnie, jak w aptece" chciała szybko pomóc dziecko. Ja nie czytam ulotek, bo jak zacznę w nie wnikać, to boję się wziać dany lek ze względu na skutki uboczne wypisane w ulotce. Moim zdaniem błąd leży po stronie farmaceutki, której obowiąkiem jest 5 razy sprzwdzić dany lek, zanim go wyda. Rutyna ją zjadła. I dokłądnie, jak ktoś napisał- psychotrop od pediatry????? A i wiek dziecka jest na recepcie.
w ćmielowie są dwie apteki ,a w której matka kupowała leki niewiadomo .sama m,am dzieci i to już spore i sprawdzam co podaję Raz było tak że na opakowaniu była inna nazwa a na butelce inna ,zadzwoniłam do apteki i spytałam dlaczego tak jest po wyjaśnieniu że to ten sam lek tylko koncern zmienia nazwe dopiero lek dziecku podałam i to matka jest od myślenia i ma dbać o dziecko a może mała jest uczulona na jakiś składnik leku ? też dziecku ślepo daje bo lekarz przepisał ?
Przecież zgłasza się lekarzowi,że dziecko jest uczulone. Ciekawe czy tak samo byś mowiła, gdyby to ciebie spotkało- czego ci Absolutnie nie zyczę. Ale wina jest aptekarza. Jak nie umie czytac recept, nie zna zamienników, to pora zmienic zawód.
wszyscy macie rację tak oczewiście ale...nadal nie wiemy która apteka taki numer zrobiła-matka rozliczy się sama w swoim sumieniu a p.farmaceutka ?????lek psychotropowy przy "na przaziębienie "od pediatry????
to apteka obok przychodni w Ćmielowie. Zawsze czytam ulotki, które naprawde sa mao czytelne i mało zrozumiałe dla prostego człowieka. Często mam takie sytuacje, że do lekarza z moim dzieckiem idzie moja mama i wykupuje recepte i podaje dziecku lek nie czytając , większość osób nie czyta
Proponuje uznac to za czyn o znikomej szkodliwości społecznej ,w końcu to nie nasze dziecko .Tak naprawde w kazdej ulotce sa przeciwskazania ,wiec co???matka ma brać dopowiedzialność za lekarza pania z Apteki itd ,bo gdy dziecko dostanie zapaści albo gdy pani z pateki poda nam zamiast wody utlenionej krople nasercowe dla dziecka odpowiedz powina byc -widzialy gały co brały???????? To po co jest APTEK????Niech sprzedaja w Tesco Antybiotyki i pozostałe leki Ludzie zacznijcie myslec ,poto tam siedzi jak dupa od srania by wydac to co trzeba ,Matak moze byc niekumata i nie czytata a ona jest po studiach wiec powinna byc rozgarnieta.Zapewne bylo tak ze policzyla wszystko zagadala sie i zgarnela do reklamowki inny lek z zasiegu reki.ale by sie przynajmniej przyznala ,bo latwo stwierdzic.kazdy taki lek ma swoja ksiegowosc .Skoro go nie przedala a brakuje z danej serii parti itd to jak to sie stało ze ten lek jest w posiadaniu danej osoby.co sama sobie wzieła albo ukradła??? POzat m łatwo sprawdzic ile miala w danym miesiacu do tego dani
da
ne
go
leku na stanie- a ile wydala--
tylko na Piaskach Brzóstowskich takie cuda mogą się zdarzyć. mieszkam niedaleko
właścicielem tej apteki jest pani Wojda wspaniała kobieta dopytuje się ile dziecko ma lat jakie dolegliwości i zawsze powtarza należy skonsultować się z lekarzem
no i co z tego wynika .ze mozna jej wszystko darowac i niech dalej rozdaje to co wpadnie jej w rece .?????????Ty tez pomyl sie w pracy a powiedza spoko:)))))))))))))))hahah oszolomy
Na porodówce zgłaszałam że mam alergie na pewien składnik leków przeciwbólowych a i tak mądra p .doktor szyjąc mnie mi go podała w,ięc na lekarzy bym nie liczyła ,a może to tylko śćiema dziecku podała zły lek więc zgania winę na aptekę .Różne są przypadki ,ale jak ktoś tu zauważył flegaminy wieczorem się nie podaje i z tego co się orientuję tego syropu nie podaje się na kropelki tylko na ml {łyżeczki }więc albo artykuł kłamie albo matka
Jest seria i numer leku i kiedy go zaksiegowali w aptece i zapewne musza miec tez recepty na podstawie ktorej ten lek wydawali ,Liczysz ile recept przyjelas np w miesiacu z takim lekiem a ile sprzedalas w danym okresie i samo wyjdzie czy brakuje ---Proste.Poczatkujaca matka moze sie zamotac aptekarz nigdy i tyle a jesli to odpowiada i tyle w temacie.