dokładnie flegaminę podaje się w syropie a nie w kroplach sądzę że wina jest po stronie matki . miała lek w domu podała go a teraz szuka winnych czasami nie potrafimy się przyznać do błędu.
flegamina jest tez w kroplach
Pewnie była pijana jak z piasków tam cała wiocha wali sake
zgadzam się
Nie lekarz popelnil blad tylko faramceuta.Nauczcie sie czytac ze zrozumieniem.
która to apteka?
wie ktos o ktora apteke chodzi, czy to po prostu plota?
ludzie kiedy to bylo znowu o tym mowicie
A może konkurencja podpuściła mamusię?Skoro farmaceutka twierdzi że stan leków się zgadza i wydana została flegamina (którą pije się na ml a nie kropelkami jak halo:)Poza tym z tego co wiem to leki psychoaktywne pisze się oddzielnie na recepcie żeby nie było tego typu pomyłek.Coś mi się wydaje że ta apteka komuś przeszkadza
Nie jest to polota i nie jest tak jak piszecie ,sprawa jest w toku trafiła do sadu i niedlugo bedzie wyrok ,pani z apteki zostala odsunieta od pracy i na tym etapie tyle i nie ejst to jak pisze wyzej konkurencja tylko prawda tzw fakt .Czas nauczyc sie odpowiedzialnosci w wykonywaniu pewnych zawodów i niedoszukiwania sie konurencyjnych trików - to tak do postu wyzej.Nawet w reklamie leku podaja skontaktuj sie z lekarzem albo farmaceuta ,nie musisz sie nac na tym co ci wydaja i nie musisz znac sie na tym co pisza w ulotce ,bo jak sama sam przecyztasz krople do naosa ,maja tyle roznych przeciwskazań ,ze na zdrowy rozum zadna matka by nie podała leku zadnemu dziecku -ludzie po szkołach bo chyba tacy powinni pracowac w aptekach maja wiedziec co wydaja i brac odpowiedzialnosc za swoja prace -
więcej produkujmy szczytnie nazywanych przez siebie farmaceutami -- techników farmacji po dziwnych przeszkoleniach trwających pół roku lub rok...... tu mamy tego naoczny przypadek.
W aptekach powinni tylko pracować magistrowie farmacji, ludzie po powaznych cięzkich studiach, wiedzący co robią a nie przyuczeni do zawodu przypadkowi ludzie.
Leki przepisywane przez lekarzy winny mieć bardziej czytelne pismo.Leki wykupione bez recepty posiadają ulotkę gdzie kazdy rozsądny człowiek powinien się zapoznać
Recepty powinny być drukowane albo pisane drukowanymi literami, wtedy nie byłoby problemu z czytaniem hieroglifów i pomyłkami.
tak jest na zachodzie.zadnych odrecznie pisanych recept i zwolnien.druczek , stempel , data, podpis.
Tak jest w Warszawie.
wina Matki,tym bardziej dziecku...czyta się co sie daje:)..hehhehe.
Mam 6-letnie dziecko i nie wyobrażam sobie podania mu leku bez uprzedniego przeczytania ulotki. Pozatym to są całkiem różne buteleczki i nazwa leku też całkowicie się różni. Dodatkowo flegamina jest dość popularnym lekiem więc nie potrafie zrozumieć jak obie panie mogły się pomylić, farmaceutka przy sprzedaży a mama podczas podawania.
Gdzie? W Warszawie? Chyba recept nie widziałeś!!!