To była raczej promocja w zawoalowanej politycznie formie osoby kandydata na posła. Redaktor Socha powiedział: "powód zaproszenia był taki, że mieszka tu w naszym pięknym Ostrowcu, tzn obok Ostrowca, ale reprezentuje nas w województwie, w sejmiku świętokrzyskim, więc pomyślałem sobie, że a pokażemy państwu czego słuchają tam w tym sejmiku. No i jak okazuje się słuchają bardzo ciekawej muzyki".
Potem były dedykacje i ukłony dla koleżanek i kolegów, młodzieży lat 90-tych, uczestników zjazdu absolwentów Chreptowicza potem słodzenie umuzykalnionej młodzieży z Ostrowca i nauczycielom. To wszystko elektorat przecież. Potem prośba redaktora o środki, żeby te uzdolnione dzieciaki jakoś wspomóc . Pan Bąk popierał, ze trzeba ich wspierać itd. Pan redaktor w bólach rodził te prośby / typowy przedwyborczy postulat/ mówiąc, że "też tak z taką nadzieją do pana Arka mówię, że ponieważ, pomijając to jaką funkcję w tej chwili sprawuje, no ale przecież życie idzie naprzód, może kiedyś jakieś większe możliwości o decydowaniu o pewnych sprawach, bo przecież wybory wkrótce, więc może by wspierać ludzi. Nie mówi wprost (dlaczego). Było coś o sejmiku, oświacie. Ulubiony opozycji minister Czarnek też był kąsany. Pan Bąk - znany ze swojej …skromności - pochwalił się też sukcesami, mówiąc : "ja mam taką specyfikę, że od dawien dawna mam z Finlandią troszkę kontaktów, nawet powiem szczerze, tak przy okazji niedzieli, że mam wysokie odznaczenie fińskie - polskiego nie mam – ha ha ha – ale fińskie mam, bardzo wysokie. Nawet tam byłem ostatnio w Finlandii i mówili, ze muszą do mnie mówić „Sir”, w związku z orderem Finlandii za współpracę w dziedzinie gospodarki z Finami. Natomiast oni mają coś jeszcze fajnego. Mają szkołe świetną. Nie mają szkoły, w której 45 minut i dzwonek. Nie mają szkoły, w której rządzi minister edukacji z jakimiś swoimi dziwacznymi podręcznikami. Mają szkołę otwartą, szkołę opartą o rozwiązywanie problemów, zadań, te dzieci są dużo bardziej swobodne, luźne i bardziej kreatywne, dzięki temu. Nasze dzieci są fantastyczne, tylko musimy im kiedyś po prostu stworzyć dobre warunki.” - to mówił Sir Arkadiusz Bąk.
Skąd była sprowadzana farba do pomalowania samolotu MiG (z jakiego kraju), który stał niegdyś na os. Pułanki ? Nie z Finlandii czasem ?
Pamiętam, że trochę się dziwiłem, że w Polsce nie można było znaleźć jakiejś farby do pomalowania/odnowienia MiGa, tylko trzeba było tą farbę sprowadzać aż z zagranicy i właśnie bodaj z Finlandii, jeśli dobrze pamiętam. Więc jeśli tak było, to czy Pan Bąk pomagał w zakupie farby dla MiGa ? Czytałem te różne forumowe wątki o ostrowieckich samolotach i zdaje się, że Pan Bąk przed laty się w nich trochę udzielał.
Masz nagraną tą rozmowę, że tak wiernie cytujesz ?
To je Amelinium oryginał FULL - Amigo Opowiada https://www.youtube.com/watch?v=JNTIhaAc0cA
Do 23:00; Świerzbi mnie język zapytać, za cóż Sir Arkadiuszu miałby pan otrzymać w Polsce takie odznaczenie? Co pan dla polskiej gospodarki takiego zbudował? Pana okazały dom chyba do tych osiągnięć się nie zalicza.
23:00 Typowa mentalność i przekaz społeczny opozycji: ganić co polskie (pisowskie szczególnie).
W takiej 5,5 milionowej Finlandii szkoła wzorcowe, dzieci wyluzowane. szczęśliwe.
No i ordery rozdają. Nie to co w 38 milionowej Polsce w sercu Europy. Musimy od wszystkich dookoła uczyć się. Jaka ta opozycja jest zakompleksiona.
Wpis z 23:00. Wyjaśnienie tego zawoalowania treści;
Przez ostatnie kilka tygodni w Radio Ostrowiec stałe audycje sobotniego przedpołudnia i popołudnia w niedzielę miały nieco inną niż zwykle formułę. Obok prowadzącego redaktora był zaproszony z opozycji kandydat do sejmu lub senatu. Ponieważ od 8 sierpnia trwa okres kampanii wyborczej, obowiązuje zatem kodeks wyborczy w zakresie promocji kandydatów do sejmu i senatu. Art 119 par.1 kodeksu wyborczego mówi, że media niepublicznych nadawców radiowych i telewizyjnych mogą to robić odpłatnie. Tu mają zastosowanie przepisy Ustawy o Radiofonii i Telewizji z 29 grudnia 1992 r.
Najprawdopodobniej, żeby nie narażać się na konsekwencje prawne przyjęto taką formułę, w której promuje się sylwetkę kandydata w swojej (radia) audycji a nie sponsora. Dlatego też nie porusza się wprost tematów partii i programu wyborczego. Rekompensatą jest obfitość płatnych spotów wyborczych totalnej opozycji.
Czyli mogli promować się za darmo.
Farba ameliniowa - genialne 07:45