Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Może tak lubi..nic nachalnego
Te powyższe, powtarzające się posty, to typowa dawka aroniówki, celem zbełtania w głowach. Do kogo z takim numerem?
A przed przeznaczeniem ciężko będzie uciec... .
11:05. Nie będziemy się licytować, co kto pamięta, bo mógłbyś się bardzo zdziwić. Po co nam jakaś odległa historia i dalekosiężna pamięć? Wystarczy współczesna rzeczywistość. Spójrzmy na topografię ulic niektórych miast i ich nazwy oraz ilość pomników "ku czci" w centralnych punktach widokowych. Wszystko zależy od przewagi opcji politycznej zasiadających we władzach miasta i czasem można dostać zawrotu głowy. Ciebie jednak ani trochę to nie dziwi, ale za to bulwersuję cię niepomiernie, że znany wszystkim radny, osoba publiczna ośmielił się powiesić w mieście baner z życzeniami miłego dnia dla mieszkańców. Skandal, masz rację. Jeszcze jedno, od dziś stwierdzenie wobec mojej osoby "No tuz intelektu!" będę uważam za najwyższy wyraz uznania. Przyrzekam.
Wkrótce przez Kielce przejdzie Wielka Miotła. Tu nie pomoże nawet kolega ;)