ja tam wolę moją prywatno-osobistą fryzjerkę,która zawsze ma czas i cierpliwość do moich włosów.Farbę kupuję sobie sama na górzysteji przynajmniej wiem czym farbuje miwłosy,cała usługa (malowanie,obcinanie i układanie) wynosi mnie 60zł i w życiu bym nie zamieniła jej na jakiś nawet najjjj... zakład fryzjerski :)
ŻADNEJ,We wszystkich salonach jest tak samo...Klient coś znaczy jak wyciąga portfel i płaci,ale wszędzie za to samo-takie same cięcia,fryzury,a tu jak piszecie-obrabianie tyłka ma jako bonus.Szkoda pieniędzy na jakieś kursy,szkolenia itp.żeby czymś zaskoczyć,pokazać coś nowego,zadbać o klienta tak by chciał tylko do tego jedynego salonu przychodzić!A na forum czy od znajomych ciągle "który salon lepszy?"Wszystkie są takie same.Nuda,szarzyzna,niezmienność.
Skąd tyle złości?! Myślę, że nie jest tak źle. Może należy spojrzeć na siebie, a potem obrażać innych. Mamy wolną wolę i każdy może wybrać salon, który mu odpowiada. Agresja jest typową cechą mieszkańców Ostrowca.
Ale jakie tam są fryzjerki? Stare ? Młode? Jakie ich imiona ?
Chciała bym tam pójść. Powiedzcie która tam jest dobra.
szare,nudne...tak jak ostrowiec i jego mieszkancy.my fryzjerzy szkolimy sie,jezdzimy na kursy,warsztaty,gdzie pokazuja nowosci,trendy sezonowe,i co?zadnej nie pasuje,bo tak to nie,bo za odwaznie,dziwna fryzura....ręce opadaja i traci się zapał do nowoscija
Miałam dziś wątpliwą przyjemność korzystać z usług tego salonu. Podcinam końce włosów raz na kilka miesięcy z racji tego,że włosy zapuszczam. Wyraźnie zaznaczyłam,ze maja być obcięte wszystkie ale minimalnie tj.ok centymetr. W zamian otrzymalam jak się w domu okazało podcięte ⅔ włosów bo reszty to się chyba nie chciało.. nie wiem. Na dodatek pani fryzjerka nawet nie zebrała całej grzywki do ścięcia tylko tyle,ile leżało po jednej stronie przedzialka. Wysuszone,wyprostowane i 60 zł za usługę. Nie polecam!