Analizując oświadczenia majątkowe prezesów i dyrektorów spółek miejskich w Ostrowcu Św. można dojść do wniosku, że wielu z nich żyje jak „pączki w maśle”. Niemal każdy z nich oprócz domu, posiada kilka mieszkań, aut i działek. Są i rekordziści, jak Marek Nowak, prezes zarządu Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów „Janik”, który nie dość, że według oświadczenia majątkowego z 31 grudnia 2019 roku zarobił 200 tysięcy złotych, to figuruje także jako członek rady nadzorczej Agencji Rozwoju Lokalnego w Ostrowcu Św., z tego tytułu zarobił 10 565,26 zł, a także przewodniczący Rady Nadzorczej Miejskiej Energetyki Cieplnej, za co zainkasował – 40 391, 83 zł. Jeśli zsumowane zarobki podzielimy przez 12 miesięcy, otrzymamy ok. 21 tysięcy miesięcznie. Ilu mieszkańców Ostrowca Św.
może pochwalić się takim wynagrodzeniem?
Jeśli pokusić się o zsumowanie zarobków prezesów i dyrektorów spółek miejskich osiągniemy zawrotną kwotę blisko 1 800 000 zł. Wśród prezesów nie brakuje też rekordzistów w ilości posiadanych aut, działek, mieszkań, czy członkostw w radach nadzorczych.
Szczegóły personalne w linku.
Złóż podanie może i tobie coś skapnie
Skandal, jeden wielki skandal !!!
Chamie 09:38 to z naszych podatków i ciężko zarobionych pieniędzy.
Chamie z 10:01 a ile tego podatku odprowadziłeś?
Tyle ile powiniem, zgodnie z przepisami. Nie kradnę.
tak jak każdy i oni także pracując odprowadzają wyższe podatki
wladza zawsze sie wyzywi
Jak to gościu 10:47 twierdził Jerzy Urban - rzecznik dyktatury PRL i rządu Jaruzelskiego.
Zajebiste stanowiska, prezesi od śmieci, targowicy, cmentarza...., rzeczywiście wymagają szczególnych zarobków, przecież to zajebiście odpowiedzialna i stresująca praca. Jak tacy zdolni, to może by który wyprowadził np. szpital z ruiny, miałby okazję wykazać się błyskotliwością i skutecznym zarządzaniem.
trzeba było uczyć się i piąć się do góry a nie zazdrościć innym
To która ta uczelnia typowała ich na te stanowiska ??
No jak to jaka, najczęściej nasza Sorbona. W niej wykładowcy tacy jak Oleksy, Jaskiernia itp przytulali 500 zł za 1 godzinę p....... o wszystkim i o niczym, a pewien partyjny prominent z Ostrowca najczęściej spędzał czas wykładów na rozmowach telefonicznych.
Żartujesz 11:34 ? Czyżby UM się odezwał ?
Należy dobrze zapamiętać te nazwiska. Gdy przyjdzie kampania do samorządu będziecie wiedzieli na kogo nie głosować.
Układy na najwyższym szczeblu
Dobrym znajomym Jana Szostaka jest Stanisław Bobkiewicz, członek władz Polskiego Związku Piłki Nożnej, współwłaściciel firmy Hutnik (powstałej na bazie majątku ZSMP) i Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu. O Bobkiewiczu miejscowi mówią, że jest w doskonałych stosunkach z Oleksym i Jaskiernią, że poznał ich przez ZSMP. Faktem jest, że ci dwaj politycy SLD wielokrotnie mieli wykłady w szkole Bobkiewicza i dostawali za to honoraria (z nieoficjalnych informacji wynika, że było to 500 zł za godzinę wykładu).
- Oleksy i Jaskiernia mają wobec niego wielki dług wdzięczności - mówi znajomy Bobkiewicza. - Często się spotykają. I jeśli Bobkiewicz o coś ich prosi, nigdy nie odmawiają.
Bobkiewicz z kolei ma bardzo dużo do zawdzięczenia Szostakowi. Za kadencji Szostaka miasto oddało Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości w nieodpłatne użytkowanie kilka budynków w mieście. Poza tym firma Hutnik dostawała sporo zleceń od władz miejskich. Największą inwestycją była modernizacja stadionu (kosztowała ponad 8 mln zł).
Bobkiewicz z Szostakiem znają się też ze Stowarzyszenia Piłki Nożnej KSZO, prowadzącego sekcję futbolu w ostrowieckim klubie. Szostak jest szefem tego stowarzyszenia, a Bobkiewicz - honorowym prezesem.
- Kontakty Szostaka to kontakty, które dał mu Bobkiewicz - mówi ostrowiecki działacz prawicy. - To Bobkiewicz poznał Szostaka z prominentnymi działaczami SLD. I to dzięki Bobkiewiczowi Jaskiernia i Oleksy pomagali miastu przejąć hutę.
Zapewne są oni wielkimi krytykami rzadu