@gość: Zajazd Pod Jarem jest Kurka, Czarcia Stopka i Groszek Gierczaków, reszta nie wiem, ale jak chcesz, to rozpisz. Wszystkich?
Tylko co to zmieni?
To, że ktoś ma głowę do interesów, predyspozycje do tego, potrafi zorganizować pieniądze i podjąć spore ryzyko związane z prowadzeniem działalności to grzech? Czy może z góry zakładasz, że jeśli ktoś w Bałtowie otwiera interes, to jakieś siły nieczyste za tym stoją?
Może poproszę "Tinca" o komentarz tej sytuacji:
Znam Panią,która ma akurat "ciekawe" doświadczenie w temacie działalności.Gdy wszystko zaczynało się rozkręcać była wożona po różnych miastach,aby reklamować Bałtów,a dziś... sam prezes wszystkich prezesów podszedł jakiś czas temu do niej próbującej sprzedać wytworzone własnoręcznie wyroby(ozdoby,serwetki,kwiatuszki) w okolicy JuraParku i powiedział mniej więcej tak:"Nie może Pani tu sprzedawać,to nie miejsce na naręczny handel.Proszę stąd odejść.".
A co jest skrajną BEZCZELNOŚCIĄ pozwolił sobie na pytanie:"Na kogo Pani głosowała?!"
Sami sobie oceńcie i skomentujcie tego człowieka i jego postępowanie!
stona ze zdjęciami wyrobów i dawnymi dyplomami uznania z czasów kiedy była ta Pani przy rozkręcaniu biznesu przez "Wizjonera" potrzebna
Oto ona - http://baltowskakwiaciarka.cba.pl/
i bardzo dobrze, że ją kulturalnie wyprosił - może miała jeszcze sery i mleko w butelkach plastikowych rozstawić przy wejściu?
odwiedziłem stronę, którą poleca baltowcom. Tak - jest wiarygodna, demokratyczna i wolna. Jak partia Kaczyńskiego :) !!
Sonda znajdująca się na stronie - autentyk!!!
Czy podobają ci się moje prace?
Odpowiedzi do wyboru:
- Są świetne
- Ładne
- Podobają mi się
GŁOSUJ!
Taka demokracja baltowcom - wybierajmy! :))))
@baltowcom - możesz określić miejsce, w którym ta pani handlowała? Czy było to miejsce publiczne przeznaczone do handlu, czy też czyjaś własność, na przykład jakiegoś stowarzyszenia? :-P
Bo wiesz... Jakby ktoś na moim podwórku kramik rozłożył, to chyba też nie byłbym szczęśliwy, szczególnie gdyby wcześniej mnie o zgodę nie zapytał...
I to, na kogo by ten intruz wcześniej nie głosował w jakichkolwiek wyborach nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia.
Przed wejściem do JuraParku.Od jakiegoś czasu próbuje się w tamte okolice wybrać,lecz już kilkakrotnie została wypraszana.Była w tej sprawie u wójta z prośbą o wskazanie miejsca niepodal należącego do gminy,lecz.... wielokropek oddaje to co wskurała!Nie ma miejsca dla niej,a czy tylko dla niej?Spotkałem młodych przyjeznych,co nasłuchali się mitów i myśleli,że prowadząc obwoźny w Bałtowie coś na chleb zarobią i.... (wielokropek)
Przypominam,że stowarzyszenia powstały dla rozwoju Gminy Bałtów i zdobywają za to laury.
HOME - http://www.baltow.com . . . http://www.baltow.cba.pl
Ja znam taką jedną rodzinę mąż i żona , którzy pracowali w parku . Mąż był jednym z przodowników przy budowie parku najpierw bałtowskiego , a potem pozostałych , a żona po otworzeniu jura parku pracowała wiele godzin przy gastronomi . Mąż wkładał wiele trudu , pracy i godzin w budowę , zaniedbywał dom i dzieci , które pilnowały dziadkowie , bo mamy też nie było . Ale oboje cieszyli się , bo mąż wiele razy był klepany po ramieniu przez samego prezesa L i wiele razy słyszał : "przyjacielu jak się to wszystko otworzy to chcę , żebyś w nagrodę też coś miał z tego . Pomyśl już dziś o jakimś małym biznesiku , który tutaj uruchomisz " I tak męża i żonę te słowa napędzały . Byli również uwikłani w sytuację wyborczą , słyszeli wypowiedzi prezesów stowarzyszeń , że to wszystko dla rozwoju społeczeństwa itp . Byli po prostu w niebie . I przyszedł dzień otwarcia . Mijały kolejne dni i mąż z żoną zaczęli kombinować , a może mała gastronomia lub upominki przy parku ? No tak , gdy pierwszy raz mąż śmiało zapytał L o taką możliwość został delikatnie zbyty . Potem L ciągle nie miał czasu . Wkrótce zachorowała żona i przyniosła zwolnienie lekarskie . Do pracy nie miała po co wracać . Zmieniła się też drastycznie sytuacja męża , który z prymusa w ekipie budowlanej nagle otrzymywał wiele nagan od kierownictwa , że jest mało wydajny itp . Skończyło się to tak , że po jakimś czasie nie wytrzymał presji . Zwolnił się. Ot taka bałtowska przypowieść o prawdziwym życiu .
Wspomniane przypadki nie są odosobnione o można przytoczyć ich więcej,ale.. one i tak wystarczą,aby przejrzeć na oczy.
HOME - http://www.baltow.com . . . http://www.baltow.cba.pl
podałeś przykłady cwaniaków, którzy chcieli dostać "działkę" od czyjejś pracy.
masz jeszcze jakichś znajomych?
Co Ci podrzucać skoro nazywając tych już wspomnianych nie znasz,bo inaczej nie nazywałbys ich cwaniakami.Przeczytaj raz jeszcze od początku co było napisane.
HOME - http://www.baltow.com . . . http://www.baltow.cba.pl
A znasz jeszcze jakieś ? / to podrzuć
jest jeszcze wielu takich cwaniaków jak wspomniane małzeństwo chcą mieć wszystko kosztem innych kablują ile się da myślą że pan L podzieli się z nim swoim łupem za to podżeganie tylko że kapusie marnie kończą niestety . a w bałtowie mieszkancy jak niechcą stracić pracy w parku lub publimie to muszą uważać z kim i o czym rozmawiaja a bałtów to narud podły
@gość - wiesz, jak się nazywa sytuacja, którą opisałeś? Wiesz, bo sam sobie odpowiedziałeś...
ZYCIE!
Takie sprawy mają miejsce w wielu firmach, łoj łoj! - czego to mi nie obiecywali, gdy w różnych miejscach zaczynałem pracę! :-P Nie w Bałtowie, ale również w Ostrowcu, Warszawie, Krakowie...
Mam współczuć ludziom ich naiwnej oceny sytuacji?
Dla równowagi - znam całkiem sporo osób, które pracowały na terenie parku od chwili jego powstania i pracują tam do dziś. I niektórzy nawet sobie tę pracę chwalą.
Dowcip z wyspą nie najwyższych lotów i niezbyt stosowny.
Osoba o której toczy sie rozmowa nie prowadzi przedsiebiorstwa z pamiątkami,a ma jedynie niewielka garstkę własnoręcznych wyrobów i próbowała szukać na nie nabywcy z tzw.sprzedaży naręcznej.Pomysł specjalnego dzierżawienia powierzchni hadlowej jest nad wyraz przesadzony.Co do określenia "przyszła na gotowe" to jest wręcz krzywdzące,bo brała czynny i aktywny udział w rozreklamowywaniu bałtowskich atrakcji.Zresztą nie ona jedna,bo zapomniana(tylko jedno zdanie w GO) Pani Prezes i były Wójt,a bez których napewno nie było by tego biznesu!Gdyby nie początkowa pomoc z ich strony przy mocnym wsparciu szczególnie ówczesnego Wójta to byłby bzyl,a nie park.Nazwisko Wójta jest wręcz alergogenne,bo nawet tablicę z nazwiskami fundatorów pierwszego dina "Gerarda" obok UG zdemontowano,aby ślad wszelki po nim zatrzeć.
Praca dla ludzi "Szczęść Boże!",ale trzeba pamiętać,że samemu obskoczyć tłum turystów nikt nie da rady i rzeczą oczywistą jest potrzeba ludzi do roboty.Nie róbcie z pracodawcy zaraz boga,bo to przesada.Co do odczuć pracujących to jak wszędzie są one różne,a wręcz bywają skrajnie odmienne.
Jak już była mowa o zatrudnianych małżeństwach to i ja wspomnę o jednym.Dostał On pracę,a ze miał atrakcyjny kawałek ziemi i Ona też zaczeła pracować.Ziemię sprzedali wiadomo komu,popracowali do wyborów ,bo wygadali się,że nie głosowali według "wytyczonej linii".
Przypomnę,że główny bohater jest prezesem stowarzyszenia na rzecz ROZWOJU GMINY,a nie tylko własnego.Że ludzie zaufali i uwierzyli...
Jak to mniej więcej (na skróty)było na początku...
http://baltowcom.nowyekran.pl/post/20102,owoce-wyborcze
p.s.co do tego kapusiowania to tacy właśnie awansują,a gdyby było przeciwnie byłoby i poprostu nielogiczne-prawda?!
HOME - http://www.baltow.com . . . http://www.baltow.cba.pl
Baltowcom - jak byłeś w okolicy wejścia do parku, to powinieneś zauważyć, że do gminy to tam należy chyba tylko droga... Reszta albo prywatna, albo dzierżawiona przez stowarzyszenia (czy może już kupiona przez nie? - nie wiem).
Gdzie mieli posadzić koronczarkę? Na jezdni? Bo jak nie, to chyba gmina musiałaby usypać wyspę na środku Kamiennej...
A czy stowarzyszenia nie prowadzą działalności dla rozwoju gminy? :-P W 2004 roku bezrobocie w Bałtowie wynosiło 47% - dziś coś koło 5%... Uważasz, że gdzie większość z tych ludzi pracuje?
Obok parku sa prywatne posesje, przeciez mozna wynajac miejsce u kogos i prowadzic dzialanosc, ale jak sie chce za friko to moze byc z tym problem
Tinca bardzo cię przepraszam , ale od jakiegoś czasu negatywnie wpływają na mnie twoje wypowiedzi .
Ok co do stopy bezrobocia masz rację i może kilku innych spraw , ale wróćmy do sprawy między innymi koronczarki .
Zróbmy tak otwórz sam jakiś mały biznes w bałtowie przy parku . Nawet jak doradza gość pismen , gdzieś u kogoś w podwórku - zgodzę się na to w zupełności . Aha jeszcze jedna uwaga , że to nie jest tak jak pisze pismen , że ktoś chce stać na placu za friko tylko za uczciwe pieniądze . No dobra , ale wracająć do tematu jeżeli uda ci się z tym biznesem to po pierwsze na wieki zostanę twoim wielkim fanem , po drugie nigdy nie napiszę nic na tym forum przeciw twojemu zdaniu , a po trzecie zdobędziesz też wielki szacun u baltowcom . To co wchodzisz w to ????
Pilnie czekam na twoją decyzję .