Oczywiście :) Kolorowe drinki, których nadmiar pewnego razu mocno mi zaszkodził.:) lustrzany bar, barowe stołki, i takie jakby ławy i siedziało się też na ławkach. Podstawowe danie danie to chyba kiełbasa z grila i szaszłyki. Wtedy to chyba nie było za wiele knajp. Zaczynało się w Caro, kończyło w Tęczowej, a było to ze dwadzieścia parę lat temu. Teraz to zaczynam w przychodni na Kopernika a kończę w aptece.
Raczej chyba na henrykowie obok niedaleko baru skorpion dawno to było dyskoteki imprezy piwko automaty pamięta się z kumplami zamiast do szkoły na popołudnie to ekipa do caro ach to były czasy ludzie umieli się bawić a dziś tylko wypić kozaczyc po alkoholu i dymu szukać jaki to ja jestem mocny bo wypiłem.
Chyba piszesz o Mario. A Caro było na Sienkiewicza obok sklepu z oknami przy schodach na kuźnię.
Możliwe że Mario tam było ale też było fajnie dziś już nie ma takich klimatów w barach.
A jaki bar był przy sienienskiej naprzeciw parkingu obok borozo? Czasem " bawiłem" się w barach, ale wolałem i tak świeże powietrze, więc popijawy odbywały się nad kamienną albo w parku. W monopolu przy sienienskiej ( w miejscu gdzie chyba teraz jest sklep Indii) kupowalismy wina nadwislanskie z dwikoz i w park :-) To było z25 lat temu. Każda ławka w parku była zajęta, to był czas
Był jeszcze Vincent i Cafe, no i oczywiście dyskoteka Pałacyk.
Oczywiście :) Na Siennieńskiej :) A Pałacyk - już po pałacyku.