Kocjusz i Piotrek - umówicie się gdzieś pod papirzokiem dajcie sobie po razie i będzie spokój, nie wiem czy kogoś interesują wasze prywatne spory, ale wiem że zaśmiecacie jedynie wątek
wracając do tematu - czika, ja sposobów mam kilka - budzę osobę która obok mnie śpi i uświadamiam ją że chrapie :) jeśli cierpię na bezsenność gdy jestem sam w łóżku, to standardowo włączam tv zaczynam oglądać coś co mnie interesuje, ustawiam wyłącznik czasowy i zazwyczaj już śpię jak się tv wyłączy. Poza tym czasem poczytam jakąś książkę, a czasem pooddycham "świeżym" miejskim powietrzem przez okno i pomaga. Najgorsze jest przewracanie się z boku na bok i usilne próbowanie zaśnięcia
Podobnie jak jeden z moich przedmówców uważam, że najlepszy sposób na sen to 30 minut dobrego seksu.
ja też na bezsenność od wielu lat,w Ostrowcu nie ma specjalistów od tej ,,choroby" jeśli już to kończy się to podawaniem psychotropów. Ja miewam okresy bezsenności, potem się to uspakaja i tak co jakiś czas wraca. Ponieważ mój mózg nie chce pracować w nocy, oczy są zmęczone dodatkowo kręgosłup po operacji domaga się leżenia w wygodnej pozycji więc w okresach nasilenia bezsenności przyjmuję tabletki. Przez wiele lat wypróbowałam już najróżniejsze. Obecnie trafiłam na pierwsze ziołowe, które o co bardzo dziwne- działają. Jest to NERVOMIKS- dostępny bez recepty. Znam też drugi lek już niestety na receptę nazywa się ZOLSANA lub polski odpowiednik NA SEN. Ułatwia zasypianie i po połówce tabletki zasypiasz jak dziecko, ale pewnie też ma działania uboczne musisz poczytać. Ja przyjmuję go w ostateczności jak dotąd się nie uzależniłam więc po konsultacji z lekarzem możesz wypróbować.
Bardzo ważne jest też z jakiego powodu nie śpisz, ile to trwa i czy to jednorazowy wybryk natury. Ja, aby zapobiec bezsenności znalazłam swoją porę zasypiania i wstawania i twardo się jej trzymam. Staram się zawsze kłaść do łóżka o tej samej porze, żadnego wysiłku fizycznego tuż przed snem, bo po ćwiczeniach z pewnością nie usnę ( wypróbowałam więc wiem i ćwiczę w godzinach popołudniowych). Wstaję też o tej samej porze bez względu na to czy idę do pracy czy mam wolne. Jeśli nawet obudzę się wcześniej tak jak wczoraj o 4 rano próbuję się czymś zająć- rano mi się to udaje, i już się nie kładę przez cały dzień. nigdy nie śpię w dzień nie odsypiam imprez, jak mnie łamie to wychodzę z domu,żeby przetrwać kryzys i dopiero o swojej porze kładę się do łózka.Ogólnie rzecz biorąc trzymam się swoich rytuałów to naprawdę pomaga. Jeśli twoja bezsenność wynika jednak z jakiejś wyjątkowej sytuacji,którą trzeba przetrwać polecam jednak leki j/w i powolne próby odchodzenia od nich.
p.s.
nie licz na zrozumienie ze strony ludzi, którzy nie mają problemów ze snem- nigdy nie wczują się w twoją sytuację i wszystko co tu napisałam wyśmieją- po prostu jeśli ktoś nigdy nie miał takiego problemu nie jest go w stanie zrozumieć:(
Miałam podobny problem z bezsennością, o dziwo nie wierzyłam ale spróbowałam i śpię lux. Czytałam gdzieś na temat bezsenności, należy oczyścić organizm, dziwne ale u mnie pomogło.
a ja polecam tabletki NASEN(substancja czynna to popularny zolpidem) śpię po nich jak dziecko;)-są na receptę;/
Ja jednak, nie jestem przekonany, że tabletka to dobry sposób. W końcu to chemia. Dobry sex jest gwarancją dobrego i głębokiego snu.
Ja kiedy mam problem ze snem wlaczam tv. Naprawdę pomaga. Czasem bezsenność jest wynikiem przemeczenia i wtedy rzeczywiście świeże powietrze i wyciszenie pomaga.