Kto wymyślił bez stresowe wychowanie dzieci są tego skutki juz dziś .
Kto wymyślił, to wymyślił, a to wcale nie oznacza, że rodzice czy nauczyciele muszą się trzymać tych głupot.
no trudno nic na to nie poradzisz takie życie
Jako obywatel nic na to nie poradzę? To na czym polega moje obywatelstwo? Myślałem, że to obywatele są suwerenem i decydentem w naszym kraju a ci cali prezydenci, premierzy czy posłowie to tylko nasi przedstawiciele, którzy powinni wykonywać to co chcą obywatele.
Mylę się?
Rodzice może nie muszą się trzymać tych głupot, ale nauczyciel !!!!! , na drugi dzień z roboty wyleci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ::::)))
07:51, jakby dziecko wychowane zostało dobrze w domu, to by i nauczyciela szanowało, więc nie by nie było problemu.
A nawet jak od razu nie wyleci to niezla przeprawa go czeka.
psycholodzy celebryci.
Ale to nasza rodziców wina. Chuchamy, dmuchamy, bronimy , otaczamy żeby skarbeńkowi nic się nie stało. Do szkoły nosimy za nich tornistry, rozbieramy, ubieramy i buty wiążemy. Nie przesadzajmy noszą tylko piórnik i 3 cienkie książki. No chyba katechizm jest najcięższy. Babcia, mamusia brysiowi nosi tornister. W klasie I sama nosiłam tornister, bo rodzice pracowali i musiałam chodzić z kluczem na szyi a i tornister nie był lekki, bo ze sztucznej skóry - skaja. Sama byłam świadkiem, jak mama miała pretensję, że dlaczego 1 dziecko dostało, bo pracę domową odrobiło, tylko ćwiczeniówki nie zabrało. I taki dyskuje przy trzecioklasiście mamusia odprawia. Nas rodziców ogarnia głupota. Trzeba dzieci wspierać, ale również wymagać.
Nie mylisz się z 07;50 powinni być dla nas a jest odwrotnie to my harujemy dla nich.Przepisy są w każdym domu tylko jakby zapomniano o nich i o wychowaniu dzieci .Skutek jest taki że na ulice wieczorem strach wyjść ,a zwróć uwagę gówniarzowi ,który przeklina ,odpowiedż znasz.
Wiesz, że gramatykę też ktoś wymyślił?
Na bezstresowe wychowanie największy wpływ mają rodzice, a już znacznie mniej nauczyciele bo oni też sa pod wpływem rodziców.Sama stykam się prawie na co dzień z powiedzeniem,,chce p. mieć święty spokój to niech zrobi tak jak chce rodzic".Większość rodziców to najmądrzejsi ,,pedagodzy".Oni najlepiej wiedzą i najwięcej z pedagogiki, dydaktyki itd., a później zbierają kwiatki z oślej łączki.
Znajoma uczy w szkole plastyki. Miała jednego ucznia co to nie on, brak szacunku, arogancki, itd. Zwróciła mu uwagę na lekcji. Kazała namalować jeden obrazek więcej. Następnego dnia miała wezwanie do dyrektora. Rodzice byli na skardze, że nauczycielka upokorzyła ich syneczka przy całej klasie, uwzięła się na niego, a on teraz się boi chodzić na lekcje plastyki, boli go brzuch itd. ........................
Jak widać synkowi wolno wszystko.
Rodzice nie chcą wiedzieć czego tak naprawdę uczą.A jak nie chcą to nie będą.
A ja mieszkam w Skandynawii, konkretnie w Szwecji. Tu dzieciom wolno wszystko,w klasach siedzą gdzie chcą i niejednokrotnie robią co chcą. Gdy dziecko skończy 9 lat może zadzwonić na specjalną infolinię i naskarżyć na rodziców co często kończy się odebraniem rodzicom dzieci.Ale....
W społeczeństwie dobrze zorganizowanym, ten system jest wypracowany przez lata. Dla ludzi którzy tu mieszkają to zupełnie normalne ze w spożywczym dziecko leży na środku podłogi i wyje. Nikt na to nie zwraca uwagi. W Polsce ten system się nie sprawdzi nigdy ze względu na uwarunkowania społeczne. Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych ale wychowaniu w dyscyplinie i samodzielności. Moim zdaniem nie przesadzajmy z tym chuchaniem bo potem samym naszym pociechom w dorosłym życiu nie wychodzi na zdrowie. Nie wszystko co z zachodu jest dobre. To właśnie dlatego w np Iraku czy Afganistanie trudno by sprawdziła się demokracja. Tak i u nas. Po co zmieniać coś co przez lata działało poprawnie.