Kto wymyślił bez stresowe wychowanie dzieci są tego skutki juz dziś .
A kto Cię uczył języka polskiego? Rzadko się zdarza, żeby w jednym, krótkim zdaniu wykazać się brakiem znajomości zarówno składni, jak i ortografii.
bezstresowe wychowanie, a brak wychowania to jest różnica
Liyano, jestem pewien, że nie da się nie odczuwać stresu, trzeba umieć go umiejętnie redukować. Wtedy nie załamiecie się na dzieciach. Idę na relaks masaż lignam w salonie Shambala. Pozytywne emocje ratują Cię od stresu.
Głupstwa piszesz. Kiedyś dzieci wychowywały się same, dosłownie. Jedno wychowywało drugie. Moi rodzice pracowali, mieli ziemię, gospodarstwo i po pracy harowali w polu. Było nas troje, młodszą siostrą zajmowałam się ja i starszy brat. Do szkoły od 1kl chodziłam sama. Rodzice nie mieli czasu na pomoc w lekcjach a o dziwo wyrośliśmy na normalnych ludzi, nie przynosimy rodzicom wstydu. Moi sąsiedzi maja 6dzieci, dziś dorosłych. Zasuwali w polu od najmłodszych lat, ojciec alkoholik, tam rozmów nie było a dziś te dzieciaki mają firmy, skończyli państwowe uczelnie i są dumą dla matki. Ja poświęcam dużo czasu dzieciom, ponieważ mam taką możliwość, ale są rodzice, którzy pracuję po 10h, mijają się z dziećmi i czas dla nich mają w niedzielę i pewnie wg ciebie będą przynosić wstyd? Nie, to są dzieci bardziej samodzielne, będą sobie zapewne lepiej w życiu radzić. Nie każdy z nas moze zając się tylko wychowaniem bez chwili wytchnienia jak ty, bo zwyczajnie dzieci muszą też jeść, ubrać się, mieć dom, zajęcia dodatkowe, a kasa nie rośnie na drzewach. Te "wychowywane "non stop ,na siłę później nie umieją żyć bez mamy. Jak dziecko mądre to nie potrzebują mamy 24h/dobę.
popieram, ja co prawda należe do dzieci które same musiały wszystko robić koło siebie od najmłodszych lat. Dziś sama mam dzieci staram się im poświęcić więcej czasu, okazać więcej miłości, wsparcia , daje im to czego tak naprawdę mi brakowało i wiecie co od jakiegoś czasu odpuściłam, ponieważ stały się "ograniczone". Mama za nich zrobi itp. wiem że jest to złe bo sama im krzywdę robiłam. Ale stopniowo wprowadzałam pewne zasady i konsekwencje ich złamania. Dziś jestem dumna z dzieci ale jeszcze dużo przede mną.
Tak w ogóle to ludzie sobie ubzdurali to całe bezstresowe wychowanie. W bezstresowym wychowaniu chodzi o to, zeby dziecko w ogóle sie nie denerwowało, całkiem fajnie, tylko, że tak na prawdę dziecko denerwuje się jak ma zawiązać buta czy nawet jak w sklepie nie ma ulubionego smaku lodów. Także coś takiego nie istnieje a dyscyplina nikomu nie zaszkodzi:)
Dziecko powinno sie wychowywać w duchu miłości i dobroci, nie zapominając, że należy dziecko nagradzać i chwalić, ale kary dla dzieci to też jak najbardziej jest wskazane. Więc ogarnijcie sie z tym bezstresowym wychowaniem, bo co innego mieć cierpliwość i czekać wytrwale jak zacznie dziecko spazmy w sklepie (lub wyjsc ze sklepu) a co innego kupic wszystko byle tylko łza z oka nie poleciała. Nie dajmy sie zwariować!!
Dziecko bardziej bedzie szanować rodzica, który czasem czegoś odmówi, da karę jeśli źle postąpi, ale jak sie na wszystko pozwala, to wchodzi na głowę i rodzic nie ma zupełnie nic do powiedzenia.
przez to bezstresowe wychowanie wychowują się łobuzy,złodzieje -patologia i debile