jak myślisz co by się stało jakby wszyscy zostali adwokatami?
17.43 żółć to sie tobie wylewa, z nierobstwa
Najlepiej nic nie robic a duzo zarobic
Na prośbe o przestawienie paleciaka, bo tarasował przejazd usłyszałem
Ja wszystko mogę.................ale nie wiem czy mi się chce
ojejku taka straszna rzecz się stała nie przestawiła paleciaka ,pewnie też bym tak uczynił, jak ma się do czynienia z takim bydłem codziennie to empatia gdzieś znika towary poprzestawiane porozrywane zakupy gdzieś porzucane bo nie chciało się odnieść na miejsce po prosu bydło .
Tak to bardzo możliwe, jesli chodzi o biedronke na Waryńskiego, tam wszystkie te Matrony, są jakby za karę. Ciągle krzyki na sklepie, pretensje, że ta nie zrobiła tego, tamta tamtego, i rozrtwanie pudel z bananami i sru, i sru... Pytam kto potem takie czarne banany kupi? Bo ja na pewno nie. Więc radzę się zastanowić Panią nad swoim zachowaniem, bo żal mi na was patrzeć.
Ale musisz tam łazić, innego sklepu już z nie ma w tej pipidówie. Jak ja współczuję tym zapracowanym kasjerkom, że muszą się użerać z takimi klientami. Najbardziej marudzą znudzone, bezrobotne baby żyjące z mopsu.
Komuś widzę zależy, by niezadowolenie skierować w stronę niepracujących. Frajerów szukasz? Nie od dziś wiafomo, że znerwicowane i sfrustrowane kobiety to te, co dwa etaty obskakują. Wychodzi taka z roboty, w której szef na niej jeździł i wystarczy mała kropelka i wybucha np. z powodu pomyłki kasjerki.
No nie wiem, nie wiem. Jednak większość nie ma szefów tyranów, ja przynajmniej się nie spotkałam z takim. A sfrustrowane najbardziej są te co całe dnie w domu i na garnuszku męża. Dzieci w szkole albo już studiują i poza domem a One nie wiedzą co ze sobą zrobić. Znam takie osobiście. A praca kasjerki jest chyba najcięższa z możliwych i dlatego zawsze okazuję Im szacunek. Nie czuję sięjak królowa, która przyszła na zakupy i mają koło mnie skakać. Skakać to może mąż koło mnie ale nie obca i do tego spracowana kobieta. Trochę empatii nie zaszkodzi.
Widzę, że masz duży problem z niepracującymi. Skad taka niechęć, że próbujesz w ich kierunku skierować negatywne uczucia? Przypomina mi to nagonkę opozycyjną.
Sama siedziałam 4lata w domu i nie byłam sobą. Ale jako kasjerka nie chciałabym za żadne skarby praco.
Trzeba było wtedy zająć się robotą, a nie np. oglądaniem bzdurnych seriali o " księżniczkach". Mam kontakt z wieloma matkami, które z oddaniem zajmują się domem i dziećmi. Gwiazdorzą zaś często te, które z racji pracy zawodowej zadzierają nosa próbując sobie odbić na kasjerce swoje niezadowolenie z powodu atmosfery w pracy zawodowej i sypiącej się rodziny (niezadowolonego ze zmęczenia żony męża, źle wychowywanych dzieci). Tyle.
Najlepiej nie pracować i przejść z garnuszka rodziców na utrzymanie męża. Ot, szczyt marzeń. A jaką robotą można zajmować się w domu? Sprzątanie, gotowanie nie zajmie pół dnia. Zdziczeć można siedząc z dziećmi kilka lat w domu. Nie gwiazdorzę dlatego, że pracuję bo to naturalne, że dorosły człowiek zarabia pieniądze. Rodzina mi się nie sypie, ale jakbym z 10lat siedziała to pewnie już by mąż kontaktu ze mną nie złapał. Atmosferę w pracy mam bardzo dobrą, pracujemy we dwie i nie mamy upierdliwego szefa. A domem i dziećmi z oddaniem można się zajmować po pracy, gdy dzieci wracają ze szkoły/przedszkola a mąż z pracy. I szanuję każdą pracę, kasjerkom z całego serca współczuję, mam dla nich mnóstwo empatii i rozumiem, że mają gorszy dzień, są zmęczone i czasem niekoniecznie miłe.
Nie oszukała tylko się pomyliła z przemęczenia. Każdy człowiek w swojej pracy popełni czasem błąd, rozumiem że ty jesteś nieomylny i nigdy nie popełniłeś w swojej pracy żadnego błędu bo w ogóle nie pracujesz?
najgorsze są osoby które nigdy nigdzie nie pracowały bo ktoś je utrzymuje lub siedzą na zasiłkach, nie maja żadnej orientacji jak wygląda praca i nierealne oczekiwania, o roszczeniowej postawie i chamstwie nie wspomnę
Ciekawe czy pomyłki na niekorzyść kasy też są tak dokładnie sprawdzane ಠ◡ಠ przez klientów oczywiście.
Kto wam każe kupować w tym sklepie?Jest tyle różnych marketów,ze można wybierać.Ja przestałem już dawno robić zakupy w biedronce,bo wcale nie jest tam tanio.Reklama zrobiła swoje,nauczyła ludzi,przyciagnęła klientów pluszowymi potworkami a teraz zbiera smietankę.Ludzie mają zakodowane,że tylko ten sklep oferuje najbardziej atrakcyjne ceny,a wcale tak nie jest.No i ogólny wygląd sklepu od środka raczej zniechęca do zakupów.
Najbardziej chamskie w sklepach to te nic nierobiace madki 500+ sponsorowane przez mops
Dokladnie, nie tylko w sklepach. Uwaza ze jak z brzuchem to jej sie wszystko nalezy.