gdzie zgłosić bandę biegających bez pańskich psów po ulicy?
Ciebie trzeba wykastrować chyba.
Raczej Ciebie.
Na wolności to żyją dzikie zwierzęta...
Wolnością nazywasz koczowanie na ulicy w mrozy i upały bez jedzenia i wody...nie życzę nikomu takiej wolności!
Według mnie w schronisku - ciepła miska, woda, opieka weterynaryjna. Widziałam kiedyś psa, który by tak chudy, że nie miał siły wstać i z wygłodzenia miał już niewydolność ogólnoustrojową. Zdychał w męczarniach, pomoc nadeszła za późno.
ja p******e nie macie większych problemów ?!
Na ulicy Kilińskiego koło sklepu Jadar błąkają się dwa duże pieski są głodne podchodzą do ludzi
Nigdzie nie zgalaszać gosciu 11:47, bo zabiora je do tej mordowni na Janiku i taki będzie ich koniec. Na adopcje marne szanse. Pozostaje klatka, bo brak wolontariatu. Lepiej umrzeć wczesniej czy później na wolności niż w niewoli czekać na śmierć. Nakrm jer i popytaj może ktoś przygarnie.