witam, mam nadzieję, że znajdę na tym forum entuzjastów biegów :) w upływającym roku bardziej zainteresowałam sie bieganiem, jak było cieplej sporo biegałam i mysle, ze zaczęło mi to nieźle wychodzic jak na osobę poczatkującą :)
od nowefo roku chcę sie już zabrać za bieganie na poważnie, proszę o umieszczanie w tym wątku jakis przydatnych rad dla biegaczy jak również terminy i opisy jakis zawodów, które będą odbywać sie w ostrowcu jak również najbliższej okolicy :)
Ja już od dwóch lat biegam. Więc kilka moich wskazówek może Ci się przydać.
Pierwsza rzecz...buty do biegania. Bardzo ważna rzecz. Niech to nie będą byle jakie trampki kupione na targowicy. Muszą mieć miękka podeszwę, ale zarazem dobrze amortyzującą, tak aby chronić stopę przed podłożem. I tutaj idziemy do punktu drugiego, czyli...
...podłoże. absolutnie nie biegaj po chodniku, po żadnym betonie. Już asfalt jest lepszy, bo bardziej amortyzuje stawy. Większość biegaczy amatorów rzuca się na bieganie i biegają chodnikami wzdłuż ulic. Niewiedzą, że tym samym narażają swoje stawy na poważne kontuzje. Może teraz nie będzie boleć, ale przy dłuższym bieganiu za kilka lat stawy dadzą o sobie znać. Powiedzmy, że ważysz 70kg, biegniesz w trampkach po betonowym chodniku. Wyobraź sobie jakie przeciążenia muszą znosić Twoje stawy w nogach! Ja biegałem w lesie, koło Nowego Zakładu. Teren "miękki", nie równy co też jest dobre dla naszych stóp. A tym samym takie bieganie terenowe jest efektywniejsze od biegania po płaskim terenie.
Trzecia rzecz. Najlepiej biegać rano, zaraz jak się wstanie. Są różne szkoły, ale biegałem na czczo. Dopiero po treningu przyjmowałem dużą ilość węglowodanów.
Czwarta rzecz - biegaj z kimś. Biegałem sam, ale brakowało mi motywacji. Znalazłem partnera do biegania i dwa lata biegałem:) Partner/ka jest lepszy dlatego, że masz porównanie efektywności treningu. Przeczytałem, że miarą "dobrego biegania" jest możliwość swobodnej konwersacji z biegnącym partnerem. Potwierdzam, skuteczność naszych trenignów mierzyliśmy również tym, czy biegnąc możemy rozmawiać bez problemów z oddychaniem.
Piąta rzecz - rozgrzewka. Zresztą każdy trening fizyczny powinien być poprzedzony rozgrzewką. Rozgrzewaj wszystkie partie ciała, a nie tylko nogi. To bardzo ważne.
Szóste - przy dłuższym treningu miej pod ręką butelkę wody.
Wiesz wszystko zależy od tego jak chcesz biegać - czy zawodowo, czy amatorsko dla relaksu, czy dla zrzucenia kilka kg. Pytanie czy zwracasz uwagę na dystans czy na prędkość. Ja szedłem w prędkość i efektywność. Z 6-7 km/h na początku doszliśmy do średniej prędkości 11- 12 km /h. Jest dużo stron o bieganiu, poczytaj. Ja pierwsze treningi miałem bez jakiegokolwiek przygotowania i to się odbiło na moim zdrowiu. Później czerpałem z biegania ogromną przyjemność. Wręcz był to dla mnie narkotyk.
Jeżeli chcesz się czegoś więcej ode mnie dowiedzieć to pisz unhollyseth@gazeta.pl
PS. Co prawda jestem teraz chory, ale nie mogę się doczekać biegania po śniegu. Uwielbiam biegać jak jest zimno. Wydaje mi się, że biegam bardziej efektywnie.
Czy moglbys rozwinac zdanie,o skutecznosci treningow i rozmowach podczas biegow, bez problemow z oddychaniem?
mi sie wydaje , że chodziło o to że już mamy jakąś wyroiona forme to jeśli biegniemy z kims np truchtem to bez prblemu ( zadyszki, z równym oddechem) możemy rozmawiać z osoba nam towarzyszacą :)
Ja biegałem w lasku koło Nowego Zakładu ( między szkołą 12 a NZ). Można tam wytyczyć, aż 3 różne trasy zoptymalizowane do formy i poziomu zaawansowania biegacza.
"Podczas biegu bardzo pomocny jest pulsometr (urządzenie, które nieprzerwanie przez cały czas trwania treningu monitoruje prace serca). W przypadku gdy ktoś nie posiada takiego urządzenia miernikiem intensywności treningu może być swobodna rozmowa. Jeśli podczas biegu rozmowa sprawia trudność jest to znak, że tempo biegu jest zbyt duże".
Jest dużo stron internetowych dotyczących biegania. Polecam taką lekturę przed biegami:)
Unhollyseth - bardzo pomocne rady dałeś na forum dla początkujących biegaczy, czym sie zajmujesz na codzien że masz siłe i ochote jeszcze biegac ??
Błąd. To dlatego, że biega, ma siłę i ochotę zajmować się tym, czym się zajmuje. ;-) Może mam rację?
Może i masz racje :) Nie chce się z nikim sprzeczać czy krytykować, dlatego grzecznie pytam czym sie zajmuje osoba która ma tyle energii aby jeszcze biegac ?? :) Może watrało by tą energie spożytkować jakoś dla dobra miasta i jego mieszkańców ? Co wy na to ????
:) To właśnie bieganie daje mi energię:) W dni, w których nie biegam czuje się jak narkoman na głodzie;)
Biegać zacząłem dla złapania "lepszej kondycji", przed egzaminem do policji. Nie sądziłem, że zamieni się to w pasję:)
Proponowałem, kiedyś aby urzędnicy z UM i Starostwa wzięli udział w jakimś biegu wspólnym, bo jak czasem patrzę na nich to mnie się smutno robi:)
Co do energii i miasta...miasto mnie nie chciało, więc wyjechałem. A na codzień jestem wykładowcą - szkoleniowcem...techniki motywacji, asertywności, negocjacji i mediacji oraz organizacja pracy biurowej i prowadzenie korespondencji biurowej. Do tego staram się o założenie (w Krakowie) jakiegoś stowarzyszenia pomagającego ludziom niewidomym - chciałbym, aby ludzie z własnej woli pomagali ludziom niewidomym, raz bądź klika razy w tygodniu odwiedzali ich, załatwiali sprawy na mieście, robili zakupy itd.
Aha i w wolnym czasie, gram jeszcze w metalcorowej kapeli :)
na początek polecam stronę bieganie.pl - są tam plany treningowe, testy butów, sprzętu, odzieży, artykuły i powiadomienia o imprezach biegowych, no i oczywiście forum
wszystko co powyżej pisał kolega unholly jest ok - kilka rzeczy bym jeszcze dodał
Buty - wybór jest trudny (wiele modeli i producentów) - na początek dobrze jest określić typ zachowania stopy w ruchu - pronacja, supinacja czy neutralny. Poczytasz na forach to te trudne nazwy staną się jasne :) Pozwoli to uniknąć np bólu "piszczeli", łydek czy achillesa i w następstwie możliwości kontuzji.
Podłoże - tu trochę mógłbym się nie zgodzić z kolegą unholly. Najlepiej biegać po urozmaiconym podłożu. Generalnie unikać betonu ale asfalt jest niestety koniecznością jeżeli zamierzasz brać udział w biegach zorganizowanych - większość ich tras jest niestety po asfalcie i trzeba nogi (ścięgna, stawy) przyzwyczaić do takiej nawierzchni. no chyba że nastawiasz się na biegi górskie czy terenowe - wtedy asfaltowi mówimy zdecydowane NIEEE :)
Pora biegania - jest to bardzo indywidualne i uzależnione wielu czynników - o jakiej porze wstajesz, kiedy masz czas żeby pobiegać w ciągu dnia, jak się czujesz o danej porze itp itd. Ja zwykle biegam rano i na czczo - ale mam jeszcze trochę kg do zrzucenia.... Co do odżywiania - to jest jeszcze bardziej indywidualne :) i zależy jaki jest cel twojego biegania, jaki dystans itp itd
Bieganie samotnie lub z kimś - to też dosyć indywidualna sprawa - na pewno jest motywujące bieganie z kimś ale jeśli wasze poziomy wytrenowania są różne to może być nieco stresujące :) ja np wolę biegać sam ale czasami towarzyszy mi rodzinka na rowerach i to jest nieoceniona pomoc zwłaszcza na długich dystansach - nie muszę dźwigać napojów i odżywek :) Jeśli chodzi o "tempo konwersacyjne" - jak najbardziej pożądane dla początkujących i na długich wybieganiach, idealne dla zrzucania nadwagi.
Rozgrzewka - konieczność bezwzględna tak jak koniecznością jest schłodzenie - czyli końcówkę biegu (ja np ostatni kilometr) przeznaczamy na "wyciszenie" organizmu - uspokojenie oddechu, doprowadzenie tętna do "normalnych" zakresów
Co do tego jak chcesz biegać - dobrze jest to wiedzieć i taki cel sobie określić. Na początku jest to trudne - bo jeszcze nie znasz na tyle swojego organizmu. Jest na to jeden sposób - zacznij biegać :) i tu ostrzegam i podpisuję się pod tym co kolega unholly pisał w postach wyżej i niżej - bieganie uzależnia!!!! :)
czy może znajdzie się tu ktos z kim kiedyś będe mogła wyskoczyc pobiegać?:)
w zimę w zimę :) tylko trzeba odpowiednio sie ubrać i wybrać dobrą trasę :)
Na cebulkę i zainwestować w koszulkę termocośtam. Jak najmniej bawełny, bo ta nie przepuszcza wilgoci i zatrzymuje wodę. Z tego samego powodu tydzień przeleżałem w łóżku, bo nie miałem swojej koszulki termocośtam i przeziębienie mnie złapało po bieganiu.
czy jest ktos chętny na jakąs małą przebieżkę w nadchodzacym tygodniu ?