Ja już pisałem od kilku dni zbieramy podpisy pod listem otwartym do władz miasta o wszczęcie postępowania uniemożliwiającego uruchomienie biogazowni w naszym mieście. Mamy dużo podpisów firm i osób prywatnych
A mało jest terenów po PGR,tysiące ha,leży odłogiem niech sobie tam budują,a nie w środku miasta.
Co na to włodarze naszego miasta i powiatu,co na to pan starosta i prezydent?
nie mam nic przeciwko Biogazownią, ale nie w centrum miata, w pobliżu budynków mieszkalnych i przy hali sportowej.
podpisy pod petycją do Prezydenta Miasta w sprawie wszczęcia postępowania uniemożliwiającego uruchomienie Biogazowni w Ostrowcu można składać m. in w ETC ul Drukarska 14
A co to da,nic .Już wszystko ustalone,zapłacone i opite,kurcze,człowiek na własnym polu żeby dom postawić musi zebrać tysiące pozwoleń,opinii ze wszystkich działów starostwa,a tu sobie spalarnie gnoju robią,co na to ochrona środowiska w powiecie?.Za jedno ścięte drzewo,moje drzewo,osobiście sadzone moją ręką,chcą mnie karać,a tu co robią?
Miejsce dobre, torowisko jest, duży areał jest, dojazd jest. Ludzie żyli w smrodzie ziemniaków cukrowych to i odpadów powdychają nic im nie będzie.
A teraz małe PS, cukier 4 zł a cukrowni się n ie opłaca jego wytwarzanie ...
Ale niemieckim cukrowniom owszem,opłaca się.Ot mądry polak po szkodzie.
Mam nadzieję, że to ironiczna wypowiedź ):( Gdybyśmy w ten sposób rozumowali, to w każdym "dobrym" miejscu, na które nie ma pomysłu lub brak sensownego inwestora można uruchomić np. spalarnię śmieci, utylizację opon, chlewnię itp. A takich miejsc jest sporo w mieście, nawet w centrum;-)
Czy o takie "inwestycje" mieszkańcom chodzi? Czy kosztem ewentualnych kilku miejsc pracy mamy doprowadzić do tego, że mieszkańcy będą się dusić w smrodzie a wszyscy będą omijać nasze miasto jak zgniłe jajo?
Wyobraźcie sobie mecze na stadionie KSZO (np. podczas opróźniania zbiorników z odpadów pofermentacyjnych). Co wy na to kibice?
P.S. Buraki może nie pachniały najładniej, ale to nie był smród (no może, jak czyszczono kadzie po kampanii cukrowniczej). Ale to wszystko trwało 2-3 miesiące w roku. A tu będzie SMRÓD cały rok (dzień i noc) na okrągło!
I karawana ciężarówek przez całe miasto (bo "surowiec" będzie dowożony z różnych stron)z ciągnącym się za nimi "zapaszkiem"
Polsce potrzebne są inwestycje, a jak wolicie oglądać polskę opuszczoną bez jakichkolwiek inwestycji to dalej zbierajcie petycje i użalajcie się nad sobą jak CI z PISu. Niech budują tą gazownie czy cokolwiek to jest, ważne żeby funkcjonowało, zatrudniło ludzi i przyniosło korzyści dla nas ( czt. niższe ceny ).
Nigdy nic nie powstanie w Ostrowcu bo większość boi się zmian. Większość zapomniała smrodu ze starego zakładu lub z cukrowni, przyzwyczaiła się do bezrobocia. A niech śmierdzi przyzwyczaję się trudno, podpisuje się za tym żeby była. A listę możecie wykorzystać w publicznych ubikacjach.
jak był smród ze starego zakładu to ty byłeś dopiero w planach i nie pisz głupot,ty idż i powiedz żeby ci bigazownie pod nosem wybudowli to wtedy ci zmięknie rura jak powąchasz tych zapachów,w poprzednich wpisach są adresy n/t biogazowni,poczytaj dokładnie opinie ludzi obok których takie cacka powstały to zmienisz zdanie zupełnie
Przyjacielu chyba odwrotna sytuacja, pamiętam ten smród z piecy na starym zakładzie do dzisiaj. Mieszkam niedaleko starej huty i nie będę narzekać. !
Kto nie chce, może nie popierać, ale pamiętajcie, że smród będziemy wąchać wszyscy, w całym mieście, bo jakoś te transporty będą musiały do biogazowni dojechać.
Nie zapomnijcie o transportach "powrotnych" z odpadami pofermentacyjnymi ...(a te zdarza się, że trafiają na pola jako nawóz)
Owszem Polsce są potrzebne inwestycje ale polskiego kapitału i dobrego prawa gospodarczego, co by sprzyjało rodzimym firmom a nie niszczyło ie .
Sporo informacji w sieci jest na temat biogazu i biogazowni, wady i zalety znalazłam m.in. http://www.portalbiogazowy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=99&Itemid=102
Nie jestem do końca przekonana do zasadności tej inwestycji, z drugiej strony, nie można powiedzieć, że biogazownia jest gwarancją smrodu i samych kłopotów... Ciężka sprawa :(
Owszem, takie inwestycje też są potrzebne, tylko trzeba zastanowić się nad ich lokalizacją. Cytat ze wspomnianej strony: "istnieje możliwość uciążliwości zapachowych, związanych z przyjęciem substratów - zazwyczaj ograniczają się jednak do najbliższego sąsiedztwa instalacji". U nas problem polega na tym, że w najbliższym sąsiedztwie mieszkają i pracują ludzie.
Ty "gość_zły" - podaj mi jeden /sensowny/ powód, pozytyw, dla którego miasto - mam na myśli mieszkańców- miałoby się cieszyć z powodu tej "instalacji" ?! Słucham...