123 - ja ci to wytłumaczę łopatologicznie. Robisz sporo błędów ortograficznych, nie potrafisz sklecić poprawnie zdania, nie rozumiesz tego co inni piszą i dlatego nie chce ci się tego czytać.
Dyskusja z tobą jest jałowa, ponieważ ucieka ci sens, tego co się do ciebie pisze.
Gość
Dziś, 22:15
Zgłoś
widze że siedzisz we mnie i wszystko o mnie wiesz, potrafię sklecić zdanie spokojnie, błędów może robię kilka na x postów, doskonale rozumiem co inni piszą ale masz racje nie chce mi się na wszystko odpowiadać a szczególnie na tematy które mało mnie interesują, a tobie radzę znajdź sobie jakieś pseudo bo mam wrażenie że dowala się do mnie ciągle jedna i ta sama osoba, cele zdyskredytowania mnie, na zasadzie nie możesz z nim wygrać ośmiesz go.
123 - ja nie mogę cię ośmieszyć. Ty sam to robisz. Z Unholyseth/em cały dzień dyskutujesz a teraz piszesz, że temat cię nie interesuje.
W przeciwieństwie do ciebie, on pisze jasno i zrozumiale. Przykłada się do tego.
Tobie to nie wychodzi i bez względu na to, czy ktoś ci to wytknie, czy nie - błędy pozostaną.
Pół biedy, jeśli nie najlepiej operujesz słowem, ale gorzej jest, gdy stajesz się agresywny wobec innych. Tu też można znaleźć przykłady.
wiem że agresja cię najbardziej boli, ale właśnie w taki sposób sa obrażani katolicy, więc dzięki mnie nie katolicy mają możliwość posmakowania tego na własnej skórze. Czy potrafię operować słowem, tak, ale na potrzeby forum używam skrótów myślowych i to wystarcza, dopóki nie zniknie hamstwo w stosunku do katolików nie zmienię tonu w jaki pisze, z unhollysethem dyskutuję dopóty nie zbacza z tematu albo nie wprowadza mnie na tamat z góry skazany na pisanie w nieskończoność. Błedy typu braki ogonków będą się pojawiać zdaję sobie z nich sprawę robię je z szybkości i jestem na tyle leniwy że nie koryguję nie rób ze mnie analfabety bo ci się to nie uda.
123 - w twoim podejściu do nie wierzących tkwi błąd. Pamiętaj, że każdy nie katolik, może być potencjalnie, katolikiem. Tylko od ciebie zależy, jak go do tego przekonasz. Ty zamiast przekonywać - odstraszasz. Chcesz brać jakiś odwet, żeby posmakowali rzekomych krzywd wyrządzonym katolikom. Stawiasz się w roli mściciela. Czy katolik ma być żądnym odwetu mścicielem ? Tu nie o to chodzi. Ty swoją postawą masz pokazać jak być - Katolikiem.
Niechęć do Kościoła i wiary bierze się właśnie z takich postaw jak twoja.
Co powiesz Bogu gdy nadejdzie czas ?
Panie - dokopałem tym "atolom" na ostrowieckim forum a jednego nawet w realu, zwyzywałem. ;-)
123 - nie stosuj skrótów myślowych bo skracasz do tego stopnia, że przestajesz myśleć. ;-)
123 - nie robię z ciebie analfabety. Przecież, sam piszesz posty. ;-)
A błędy ortograficzne jak robiłeś, tak robisz i nie chodzi o interpunkcję.
ta piwonia nadal jest dla Ciebie...
może nie umiem się od Ciebie uczyć, ale dziękuje Ci, ze jesteś
Czy moje dziecko będzie szczęśliwe tylko wtedy, kiedy będzie dokładną kopią całego społeczeństwa? Czy musi być jakieś święto, aby moje dzieci dostały ode mnie prezent, moja ukochana kwiaty i czekoladki? Czy musi być jakieś wielkie święto, aby swoim rodzicom mógł powiedzieć, że ich kocham?
Nie potrzebne mi są do tego wszystkiego święta i wyjątkowe okazje, bo jak pisałem, każdy dzień jest wyjątkowy.
Rozumiem, że mam "dla święto spokoju" ochrzcić dziecko, posłać do kościoła i obchodzić święta? Tak, żeby inne dzieci się z nich nie śmiały:) Na to wychodzi, że całe wasze życie na tym się opiera, skoro zadajecie mi takie pytania. Robicie pewne rzeczy w obawie przed "wytykaniem palcami".
Dziecko dzieckiem, ale będę starał się go nauczyć jak ma sobie radzić w życiu pełnym "wytykania palcami":)
Dyskusja na ten temat nie jest jałowa i mimo wszystko ma pozytywne aspekty...poznajemy innych ludzi, ich dążenia i cele, obawy i nadzieje. I wszyscy szukamy tak naprawdę jednej rzeczy - sensu naszego życia. Ja to odbieram tak.
a ja mam pytanie
W.K.
czy Ty wierzysz? czy czujesz się człowiekiem wierzacym?