Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
Aktualny widok mógłby udostępnić posty, które oczekują na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum). Jednak w tym wątku brak jest takich postów. Przywróć zwykły widok wątku „BOGA potrzebują nawet jego wrogowie”.
                        • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          23:14 Skąd wiesz, że nie wiem więcej niż tam? Moje doświadczenie mówią mi, że z tymi sferami trzeba uważać, bo nieostrożny człowiek łatwo może stracić granicę pomiędzy codzienną rzeczywistością, a tym co tam może zobaczyć. Jakby ktoś mnie zapytał czy warto się bawić w takie rzeczy, to bym powiedział, że nie. Mnie natomiast zawsze przyciągają pytania i brakujące odpowiedzi.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          01:23. Coś Ci powiem, mam w rodzinie kuzyna, który przepracował prawie 40 lat w szpitalu, jako anestezjolog. Spotykamy się na imprezach rodzinnych i kiedyś zadałem mu pytanie, czy ktoś, kto przeżył śmierć kliniczną podczas jego obecności na sali operacyjnej opowiadał potem, jakie miał odczucia?Zdziwisz się tak samo pewnie, jak ja, ale powiedział, że miał takiego przypadku, a te wszystkie opowieści o jasnościach, tunelach i szczęśliwościach, to bajki dla grzecznych dzieci i wymysły różnej maści sekciarzy religijnych, którzy tworzą teorie dla pozyskania nowych naiwniaków. Wyjaśnił mi, że odczucia pacjentów podczas zapaści, to jedynie reakcje mózgu, a nie żadne wizje i proroctwa. Dodam dla wyjaśnienia, że kuzyn jest osobą wierzącą, ale powiedział prawdę, bo zawsze taki był i jest.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          01:51 * NIE miał takiego przypadku, a te wszystkie opowieści o jasnościach, tunelach..... Zjadłem słowo "nie". Chyba muszę coś zjeść, bo zgłodniałem.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 224

                          Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          01:51

                          Nie zgodzę się, bo mój ojciec miał kiedyś wypadek za młodu i właśnie miał taką przygodę podczas operacji. Mało tego dostał informację "że to jeszcze nie jego czas, musi wrócić i założyć rodzinę", a był wtedy starym kawalerem prawie. No i na szczęście dla nas. Po tej akcji zaraz potem poznał mamę i tak powstałem ja i rodzeństwo.

                          "Wyjaśnił mi, że odczucia pacjentów podczas zapaści,". Przeczytaj sobie zatem "Wieczna świadomość" tam te problemy są rozważane. I są powodu dlaczego nie jest do końca tak jak twierdzi twój kuzyn.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 214

                          Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          Najlepsza jest "Księga duchów" Allana Kardeca. Polecam. Wszystko logicznie wytłumaczone.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          Zapiszę sobie. Jak tylko uda mi się przeczytać te 6, które stoją nieruszone na półce. Na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie. Pozdrawiam

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 215

                          Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                          Tak. Ja to ustaliłem. Jestem początkującym bogiem?

                          Nie. Po prostu udawanie, że wasz Bóg jest lepszy, niż Bóg sąsiada nie ma sensu.

                          Niech się Bogowie kłócą między sobą a nie wykorzystują wyznawców do walki.

                          Czy brak im mocy, by sami ustalili który lepszy?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 198

      Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

      Rozmowa z "katoliczka" nie ma sensu, bo ona typowo atakuje oklepanymi tekstami, które jak jej starasz się wytłumaczyć, że są tylko sloganami, to za chwilę będzie je powtarzać dalej i tak w kółko.

      Przykład: Nauka nie przeczy istnieniu boga.

      Na tej samej zasadzie nie da się zaprzeczyć istnieniu żadnego boga łącznie z bogiem kota dykty.

      Do tego nauka nie potwierdza istnienia żadnego boga.

      Także argument jest z czapy, niby to przyjmuje to siebie, ale za chwilę powtarza to samo. Pewnie będzie to powtarząć i tutaj na forum i gdzie się tylko da. Bo jej nie chodzi o to, żeby coś zrozumieć, czy coś nowego wprowadzić do rozmowy, jej cała argumentacja to oklepane teksty jakich pełno w necie.

      Jak to teraz młodzi mawiają typowa atencjuszka, która chce zaistnieć.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

        Dzień dobry,

        Czy ma Pan/Pani ochotę porozmawiać o Jezusie? :D

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

          W różańcu MOC. Z Bogiem.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 201

          Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

          Nie ma obojętności w dyskutantach. za to widać silne emocje. Temat porusza do głębi...A nie mówiłam, aż by się chciało krzyknąć z radości. Przypomina się Ewangelia Jezusa: Abyś był zimny albo gorący, nie chłodny. Bo chłodny przepadł( nie potrzebując prawdy). Zatem, nie jest żle, reszta pozostaje tajemnicą relacji osobowej między Stwórcą a stworzeniem:)))))

          Gość_katoliczka
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

            letni

            oksymoron@
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

              Super Oksymoron, subtelna może różnica. Kwestia tłumaczenia, ale miło podyskutować, bez pyskówki:)))

              Gość_katoliczka
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                Wiesz, jeszcze jedno mnie nurtuje...przecież ten, kto tak zaciekle walczy, muusi wierzyć, bo czy byłby sens tracić bezcenny czas dla Boga? dla kogoś, kto nie istnieje? Przeciez mozna by po prostu zignorować temat i proste. Czyż nie?

                Gość_katoliczka
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                  21:52. Wyraźnie zapomniałaś, że z tego nośnika nie powinnaś się podpisywać i wyszły jaj, że boki zrywać i musisz sobie poczekać na cenzurę, choć przed chwilą pisałaś z innego źródła i nie musiałaś wyczekiwać. Już dawno mówiłem, że masz rozdwojenie jaźni od kombinacji na forum, a teraz to udowodniłaś.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

                    Ty natomiast, 23:08, pisząc z gościa, masz pełny komfort pisania wyłącznie o niczym, komuchowego śledzenia co, kto, kiedy oraz namiętnego wydawania ocen i wyroków.

                    Pisze się z jednostki, która jest w danej chwili łatwo dostępna, uwzględnia się: chamstwo niektórych forumowiczów, 'poliyykę' Admina, własną 'politykę' skutecznego przekazu, to, co się w danej chwili równolegle robi (gdy to możliwe), zachowania tych, którzy bardziej zwracają uwagę na to kto, a nie co pisze itd., itp.

                    Zrywaj sobie boki do woli i wsadź sobie w bambosze te swoje bolszewicko-erystyczne ciągotki.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 210

              Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

              Tutejsi oponenci raczej są jeszcze chłodni.

              Ale literalnie masz rację.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 206

            Odp.: BOGA potrzebują nawet jego wrogowie

            21;15 Fajne , że tak piszesz

            Gość_Założyciel watku
            Zgłoś
            Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -