14:59. Sam sobie zaprzeczasz i gubisz się w "zeznaniach" pisząc "Bóg istnieje a ludzie w niego wierzą i chodzą do kościoła". To w końcu jak jest? Ludzie chodzą do kościoła, bo wierzą, choć nie mają pewności czy Bóg istnieje i jakie masz na to dowody? Twoja wypowiedź przypomniała mi balladę romantyczną Adama Mickiewicza z roku 1822 (jak by nie patrzeć, sprzed prawie dwustu lat)pt. "Romantyczność" -
"Dziewczyna czuje - odpowiadam skromnie
A gawiedź wierzy głęboko:
Czucie i wiara silniej mówią do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko".
Pamiętam też nielubionego przeze mnie, zadawanego wtedy pytania "Co poeta miał na myśli", ale teraz z przyjemnością zadam je Tobie - co poeta miał na myśli, Twoim zdaniem, widziane oczami człowieka żyjącego w roku prawie 2021?
Nie zabardzo rozumiem, 14:41, kogo masz na myśli jako ludzi o wysokiej normalności, którzy nie potrzebują religii do udprawiedliwienia dobara, jakie czynią. W naszej wierze np. mamy świętych - doktorów Kościoła, ale również osoby bez żadnego wykształcenia. I jest to dla nas normalne, bo inne 'kryteria' funjckonują.
Kościół jest potrzebny i niezbędny, bo należy pamiętać, że oprócz starotestamentowych siedmiu przykazań miłości do bliźniego (4 - 10), o których było mówione powyżej, są jeszcze trzy przykazania miłości do Boga (1 - 3) oraz Dobra Nowina.
Próby uwikłania pojmowania rzeczywistości w jakieś kosmologiczne fantazje, to metoda mnożenia bytów, podczas, gdy wszystko zostało objawione, spisane, doświadczone, nadal jest aktualne i nie jest sprzeczne z nauką.
P
Kościół musi zawsze mieć grzeszników
Moja wina moją bardzo wielką wina
Ludzie o wysokiej moralności to ludzie o wysokiej moralności. Świat, który nas otacza potwierdza, że ludzie kościoła i wierzący potrafią mieć niską moralność, więc ludzie religijni nie są tożsami z ludźmi wysokiej moralności. Owszem mogą nimi być, ale również ludzie niereligijni mogą nimi być.
Miliony ludzi są przykładem, że kościół nie jest potrzebny i jest zbędny.
Dla mnie religia jest większą fantazją niż np. astronomia. Astronomia ze swoimi elementami ma dowody namacalne, a religia żadnych. I mówię to jako osoba dorosła, wychowana w wierze, potrafiąca do tej pory wymienić "w nocy o północy" wszystkie przykazania i większość podstawowych modlitw. Jednak z drugiej strony mówią to jako osoba próbująca zgłębić sens życia, mózgu, mająca za sobą pewne doświadczenia ponad naturalne jak OBE, projekcje astralne, a nawet twierdze, że widziałem ducha swojego dziadka i to nie we śnie, bo połączone z paraliżem nocnym. Dodatkowo kilka sytuacji, które mi się przyśniły, w późniejszym terminie stały się rzeczywistością i to nie było to słynne dejavu. Także wszystkie moje doświadczenia życiowe na różnych płaszczyznach bardziej kierunkują mnie do odrzucenia wiary (ze względu na brak jakichkolwiek dowodów poznawczych ) niż jej umacniania. Jestem również zwolennikiem poza cielesnej świadomości, żyjącej wiecznie w stanie niematerialnym, ale to przekonanie nie ma nic wspólnego z religią. Mogą natomiast skłaniać się do teorii, że religia mogła powstać właśnie na podstawie tych elementów ponad naturalnych, a nie odwrotnie.
Czy ,,zglebiles "sens życia?
Cz znasz odpowiedź?
Człowiek jest najdoskonalszym stworzeniem Boga
16.37 Też tak myślę. Jest doskonałym owocem Bożej miłości. Jest piękny w niesamowitych możliwościach rozwoju. Zatem może być wielki, spełniony. Może być blisko Boga, może też się od niego oddalić, bo miłości nie da się zniewolić.
16:59. Samozwańcza "sprawiedliwa", osobo o milionie forumowych pseudonimów, twarzy, wcieleń i anonimowych wystąpień, daj sobie spokój, bo nikogo na tym forum nie jesteś już w stanie zauroczyć swoim przerostem formy nad treścią i patosem wypowiedzi. Po co to robisz? Nie mam pojęcia, ale bez oczekiwanego skutku, zapewniam Cię.
16:37. Zapomniałeś dodać, że takim "stworzeniem" człowiek jest w chwili narodzin, a w miarę rozwoju, to już gorzej z tą doskonałością i tylko niektórym samozwańczym "wybrańcom bożym" wydaje się, że pomimo całego skurwysyństwa, jakie zrobili i robią w swoim życiu, nadal są tymi "najdoskonalszymi stworzeniami" i na końcowym rozrachunku nadal będą tabula raza bez skazy i zasłużą jedynie na niebo i życie w wiecznej szczęśliwości. Zrobią sobie reset przy ostatniej spowiedzi i już bezproblemowo zasilą rzesze aniołów z uśmiechniętymi buziaczkami. Muszę Cię zasmucić, bo to tylko Twoje pobożne życzenia, a w realu przecież "każdy robotnik godzien jest swojej zapłaty".
Niestety. Czy więcej człowiek szuka tym więcej ma pytań bez odpowiedzi. Czasami chyba lepiej nie szukać. Wesołych świąt i łaskawego roku następnego.
co jest wyznacznikiem moralności ??? i które ateistyczne społeczeństwo ustaliło co według owego społeczeństwa jest moralne ???? Możesz się dalej oszukiwać ale nie zmienisz faktu, że nasza moralność oparta jest na jakiejś religii.
Sumienie?Co Ci mówi/co podpowiada?
Nie znam Cię ale masz sumienie
Tylko tyle/może wystarczy
Dostojewski,,jeśli Boga nie ma wszystko jest dozwolone"
idąc dalej czym jest sumienie ?? :)
16:06. Rozumiem, że każdy z nas chciałby się czuć wyjątkowym, wyróżnionym przez naturę, ponadprzeciętnym, ale jednak z tym, jak to nazywasz OBE, dobrze byłoby udać się do laryngologa, bo to może nie być nic paranormalnego, a częsty wśród ludzi bezdech senny, który jest niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia. Przyczyna bezdechu sennego może leżeć w skrzywionej przegrodzie nosowej czy innych schorzeniach laryngologicznych, ale też w poważnych zmianach w mózgu. Podczas bezdechu sennego paraliż nocny jest zjawiskiem współistniejącym, wiąże się z gwałtownym przebudzeniem i skurczem mięśni. Myślę, że każdy zauważywszy tego rodzaju objawy powinien to skonsultować najpierw z lekarzami, a potem jeśli wykluczą oni choroby, zacząć szukać innych, pozasomatycznych przyczyn swojego zachowania podczas snu.
Chociaż nie wiemy czym Bóg jest ,to wiemy ,że jest