A czym się zajmujesz życiowo, ze tak zapytam? Bo ja z mężem pracujemy i w godzinach 7.00-17.00 nie ma nas w domu, w soboty też pracujemy, trochę krócej, bo do 14.00. Wiec oświeć mnie, kiedy ewentualnie mam na ten targ sobie iść? Pracujemy w prywatnej firmie, to nie urząd, gdzie można sobie na zakupy na godzinkę wyskoczyć. Owszem jest niedziela na zakupy na targu , ale wtedy mamy jedyną możliwość w tygodniu zjeść normalne śniadanie, posiedzieć trochę z dzieciakami, pojść do kościoła, a nie po targu biegać.
Jakbym była na bezrobociu, czy na emeryturze, to moglabym sobie pozwolic na frykasy typu jabłka tylko na bazarku, a ser tylko z osm.
A jak czlowiek nie ma czasu, to poświęca jeden wieczór i ma zakupy na cały tydzień z głowy, nie tylko spożywka, ale i chemia, jakiś ciuch można kupić, prasa - co się tylko chce.
mnie babcia kupuje sery i masło z OSM, bo tak samo zarobiony jestem, poproś dziadka lub babcie lub kogoś z rodziny to Ci kupią, no chyba nie muszę ci takich rzeczy mówić..
Wiesz co, chyba bym umarła ze wstydu wysyłając moją 78 letnią babcię, żeby mi masło czy ser kupiła!!!! Kobiecinka nie po to całe życie harowała, ŻEBY TERAZ BYĆ LOKAJEM DLA WNUSI
Gościu 16:17 ale ja jej nie wysyłam specjalnie po moje sery!!! kupuje je przy okazji, zresztą oprócz babci jeszcze mi rodzice mogą kupić, widocznie jesteś tu sama jak palec w mieście więc musisz jeść tą chemie z marketów
Gościu 17:24 babcia, rodzice... może jeszcze teściowie i sąsiedzi ci robią zakupy... może jeszcze ci robią kanapki rano do pracy, przy okazji obiadek i kolację?
Tylko iść do urzędu pracować np. teraz do skarbowego przyjmować PITY, na pewno jest czas skoczyć sobie na targ w trakcie pracy :)
masz sobotę niedziele wolną to idż a i w tygodniu tak samo znajdzie czas:P
A ja i tak będę kupować w markecie, mam pupie to co sobie sądzicie ale ja idę tam gdzie wygodniej. Na targowicy jest okropnie !
Kiedyś nie bylo marketów, ludzie pracowali do 17 i chyba nie głodowali? Ostrowiec jest miastem marketów, chyba nigdzie indziej nie ma ich tyle co u nas. Wszystko fajnie, tylko prywatny właściciciel pieniadze które zarobi wyda w Twoim zakladzie fryzjerskim, kupi u Ciebie jakiś ciuszek itd a pieniadze które zarobi market wyjezdzaja wielkimi ciężarókami z kraju. Taki właściciel Geronimo śmieje się z głupich Polaków. Sprzedaje nam towar drugiego gatunku, ale jest super, kupiliśmy tanio:)
Z tym że markety to obopólna korzyść, dla klienta taniej i duży wybór, a dla sklepu zarobek. Dodatkowo praca lepsza niż w małych sklepikach.
Co do jakości to częściej mi się trafia kupić coś zgniłego, albo przemarzniętego na bazarze niż w markecie. Dodatkowo to nie są już te czasy kiedy ktoś kto handlował, miał swoje produkty ze swojego pola, teraz sprzedaje się wszędzie to samo, produkty z hurtowni, albo z marketu i wmawia się ludziom jakie to zdrowe. A nawet jeżeli w markecie jest towar słabszy jakościowo, to przynajmniej jest tani i dzięki temu ludzie jeszcze jakoś żyją, bo kupując w marketach można jakoś jeszcze przeżyć do pierwszego.
I jeszcze odnośnie Naszej OSM to proponuje poczytać skład na etykietach masła, czy jogurtu. Ja przeczytałem i nigdy więcej nic z tego miejsca nie kupie. Takie to zdrowe.
Nawet jak padną małe sklepiki to dla mnie mała strata-krótki żal. Jako miejsca pracy nie można ich bardzo traktować, bo przeważnie jest w każdym taka rotacja, że głowa boli. Jedynie "byznesmenom" byt się pogorszy ale niech i oni spróbują tego miodu ;)
Tak tylko że ty w sklepie masz produkty również drugiego gatunku z datą ważności bliskiej końca. I jeszcze te menele przed sklepem pijąc wino odstraszają bardzo.
Akurat nie prowadzę sklepu więc raczej nie mam nic 2 gatunku:) Kupuj gdzie chcesz tylko miej świadomość, że markety niszcza rynek. I nie jest tak jak mówisz, że wszyscy są zadowoleni, zadowolony jest tylko zagraniczny wlaściciel marketu. Zdajesz sobie sprawę, że markety biorą towar bezpośrednio od producenta, omijaja hurtownie (hurtownia-efekt- redukcja etatów), daja niska cene na towar (niszczą male sklepiki -efekt- redukcja etatów) i mozna by dlugo jeszcze wymieniac, ale po co. Dlaczego w innych miastach nie ma tyle marketów i nie ma takiej biedy jak u nas. Dlaczego rzadzący naszym miastem pozwolili na taka ilość sklepów (kapitał zagraniczny) a utrudniaja polskim inwestorom wejście z inwestycja, która dała by pracę kilkudziesięciu mieszkańcom???
A co do meneli, najwiecej stoi ich pod małym tesco, wiec nie rozumiem o co chodzi.
Gościu z 12;12 nie interesuje mnie że markety niszczą rynek że biorą towar od producenta że niszcą małe sklepy dla mnie się liczy CENA i tylko CENA i nic innego. Jak chsesz możesz ratować małe sklepiki przed upadkiem twoja sprawa tylko pamiętaj nikt ći za to nie podziękuje.
A ja mam w głębokim poważaniu to, że markety niszczą rynek - będę tam kupować i już a Wam nic do tego.
mam inna propozycję - proszę wszystkich abyście nie korzystali z kas bezobsługowych.
Kierownictwo TESCO wprowadziło kasy bezobsługowe, aby wyrzucic z pracy większość kasjerek.
Korzystając z kas bezobsługowych popieracie ich działania.
Czy przez to artykuły w sklepie stały się tańsze? Nie, poprostu większy zysk płynie za granicę a my mamy większe bezrobocie.
Walczmy z takim postępowaniem i nie wspierajmy działań kierownictwa TESCO powiększających już i tak niemałą liczbę osób bezrobotnych w naszym mieście.
Proszę jeszcze raz wszystkich klientów TESCO o bojkot kas bezobsługowych - kasjerki też mają rodziny i dzieci - nie zabierajcie im środków do życia.