To chyba dewiza tego salonu... Pani "sprzedajaca" pomyliła chyba miejsca.. Czy mieliście do czynienia moze z salonem MARIAGES na ul. Koscielnej 16..????? Pani wyprasza swoich klientów, ktorzy ogladaja suknie i odsyla ich do internetu!!!!!!
Tam to normalne ;)
niewiem jak mozna klienta ze sklepu wyganiac!!!!! to jest szczyt!!!
nie przejmuj się ja też poszłam oglądać suknie no chyba musiałam zobaczyć która mi się podoba i ona się mnie pyta po co weszłam a ja że chciałam rozejrzeć się a ona to nie muzeum... oczywiście dostała zjebkę i wyszłam... nic bym jej nie gadała ale sama darła mord...
Jedź do Kielc! Tam przymierzysz każdą jedną suknię bez problemu! Panie sprzedawczynie same cię do tego zachęcą;-)
Ja kupowałam w MS Moda i byłam bardzo zadowolona! Ale w innych salonach Panie również były bardzo miłe i pomocne!
A to jak nie można oglądać to co ten sklep ma na celu? Przecież nikt w ciemno nie będzie nic kupował-tymbardziej sukni ślubnej
Może PAni czeka do emerytury...i zazdrości Młodym szczęścia?! Cholera ją wie...aleja też miałam z nią 'takie przejścia'...
to po co prowadzą taki sklep???
CHYBA DLA ZABICIA CZASU.............
na emeryturze to ona jest napewno juz heh....ile w takich ludziach starszych jest hamstwa to w glowie sie nie miesci....
Ja też tam chciałam obejrzeć, ewentualnie przymierzyć suknię która by mi się spodobała. Pani powiedziała, że jak zdecyduję się kupić sukienkę i za nią zapłacę to dopiero będę mogła ją przymierzyć- to było 9 lat temu. Paranoja, dziwię się, że ten sklep jeszcze istnieje.
to widze, ze sie nic nie zmienilo heheheh... zamiast psuc ludziom nerwy to lepiej zajela by sie owa pani ogladaniem mody na sukces z pozytkiem dla niej i "ogladajacych "
Mnie 10 lat temu spotkało to samo, chciałam kupić dodatki do sukni, a gdy spytałam ją o coś to powiedziała, że jak nie kupuję sukni to wynocha, ona samych dodatków nie sprzedaje! Pojechałam potem do Kielc i bez problemu wszystko w miłej atmosferze kupiłam.
Ja też nie rozumiem jak to babsko tyle lat prowadzi interes. I ma klientki? Jak to możliwe? Czy aż tak są zdesperowane klientki, żeby to wytrzymywać? I konkurencja jeszcze jej nie wygryzła? Coś tu nie tak?
ja to w ostrowcu napewno sukienki kupowac nie bede...jesli juz to kielce...ja to Wam mowie kobietz ona ma cos z glowa naprawde...moze melise niech bierze o ile jej pomoze...
pewnie to jej lokal i se siedzi baba....czyta ksiazki i wygania ludzi bo jej przerwali i wers zgubila... hehehhe na tych jej sukienkach to chyba sie juz pajeczna osadzila!!!!!! modele w wiekszosci jak dla panny mlodej w jej wieku..pod siebie chyba zamawiala te okazy 10 lat temu haha
Ie musisz jechać do Kielc. Polecam "Agatę" na Reja
ta babka jest nawiedzona. jak ja szukałam sukni ślubnej to weszłam tam (wtedy jeszcze nieświadoma,że to wariatka). Spytała się mnie czego chcę,ja na to,że suknię obejrzeć a ona wypchnęła mnie siłą ze sklepu! Zatrzaskując drzwi powiedziała że już zamyka a była godz. 15!
Jakies 8 latek temu weszlam do sklepiku tej pani z corka ktorej spodobala sie sukienka na wystawie ,ale zanim zamknelam drzwi pani porosila zebysmy zdjely buty bo sie sukienki pobrudza,babka dostala to co sie jej nalezalo